I znowu tragedia w pysku. Bubu zsaczął się ślinić więc dzisiaj byliśmy na kontroli u weta. Diagnoza: zapalenie dziąseł i nadżerka na języku. W przyszłym tyg. jedziemy na badanie krwi i ustalamy zabieg dla Bubusia.
Bubu jest już po zabiegu usunięcia ząbków. Zostały podobno dwa dolne kiełki. Bubu niechętnie pozwala dotykać paszczy. Nic dziwnego, pewnie go boli. Dlatego ku jego radości dostaje tylko mokrą karmę. Oczywiście apetyt mu dopisuje. W piątek idziemy na kontrolę aby sprawdzić jaki jest stan paszczy. Stan zapalny dziąseł to jedno a mamy jeszcze ogromną nadżerkę na języku.
Javierek, nowo przybyły krówkowy kotek zwany również hiszpańskim byczkiem, działa na Bubu jak płachta na byka. Bubu ciągle goni za Javierkiem, który syczy na niego próbując wyraźnie dać mu do zrozumienia, że nie jest mile widziany. Jak dotąd Javierek uciekał na szafę przed Bubu. Niestety zawziętość Bubu sprawiła, że ten grubaśny, ociężały kot nauczył się wskakiwać na meble. Gdybyście widzieli pierwszy skok Bubu na szafę.. niesamowity ubaw. Kocur jest na oparciu kanapy. Kręci się w kółko trzęsąc kuferkiem. Przymierza się....a jednak nie, rozmyśla się. Znowu zawraca i trzęsie futerkiem próbując wymierzyć odległość. Wreszcie jest. Skok stulecia! Bubu skoczył i zawisł na szafie. Przednimi łapami trzyma się górnej krawędzi. Dolnymi łapami próbuje się podciągnąć. I wreszcie jest Bubu na szczycie!
Nietstey dla Javierka oznacza to, że nie ma on bezpiecznego miejsca w którym może się skryć przed Bubu. Dlatego decyzja mogła być tylko jedna. Bubu musi zostać odizolowany. Kawaler dostał pokój na wyłączność. Wchodzą tam Sreberko, Perełka, Funcik czy Huncwotek. Jednak połączenie Idy lub Javierka z Bubu to mieszanka futerkowo-wybuchowa.
Łapki opadają. Nadżerki z języka pozbyliśmy się to teraz okazało się, że nadżerka zniknęła z prawej strony pyszczka a pojawiła się z lewej ;-( Znowu idziemy na kontrolę w przyszłym tygodniu i miejmy nadzieję, że nic nowego się nie pojawi.
Bubu zdecydowanie powinien być kocim jedynakiem. Gdy jest sam uspokaja się, już tak nie paca i pozwala się głaskać. Raz nawet pozwolił się pogłaskać po pysiu, a przypominam, że ten obszar zawsze był wrażliwy ze względu na nadżerki i zapalenia w jamie ustnej.
A oto kolejna odsłona Bubu-spioszka. Bubu jest przecudownym kocurkiem ale ewidentnie potrzebuje spokoju. Duże stado i przeglądy pyszczka sprawiają, że kocurek się denerwuje. W pozostałych przypadkach jest kochany.
Koci towarzysz, który wzbudził u Bubu takie emocje, iż ten był wstanie posadzić swoje grube futerko na szafie, poszedł do adopcji. Czasem było żal Javierka, bo ewidentnie unikał Bubu. Jednak to nie jest tak, że Bubu jest nie wiadomo jakim agresorkiem. W towarzystwie Sreberka i Perełki sam, jak taka ciapa, czeka na swoją kolej do miseczki. Można byłoby nawet stworzyć następujące równanie (kto przed kim ma respekt):
Javier<Bubu<Sreberko
Bubu-6,5 kg, 7 lat
Javier-3,5 kg, 2 lata
Sreberko - 2,8 kg, 1 rok
Zatem wiek i masa ciała nie decydują o tym, który kot dominuje.
Sami powiedzcie czy Bubusiek nie jest przesłodki. Czasem słychać jak sobie pochrapuje...
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 02 Wrz, 2018 01:22
Hmm, dziwne te dźwięki...
Czy on nie ma jakiegoś polisa...?
Albo jakiegoś niedowladu krtani...?
To nie są dźwięki, które wydaje za każdym razem kiedy śpi. Podejrzewam, że gdyby coś mu dolegało to byłby to dźwięk wydawany za każdym razem kiedy śpi. Przy okazji następnej kontroli mogę zapytać o to.
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 11 Wrz, 2018 19:33
Niekoniecznie... Być może zależy to od pozycji, w jakiej leży. Tak jest u ludzi.
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Z racji tego, że Javierek został wyadoptowany, Bubu znów swobodnie chodzi sobie po mieszkaniu. Coś ten Javierek działał na Bubu jak płachta na byka. Może stąd imię Javierka...hiszpański byczek.
Bubu się cieszy, że już nie jest zamykany i chętnie korzysta z przestrzeni.
Bubu powinien dostawać Immunodol. Pewnie witaminy też by się przydały bo futerko jest matowe. Grubas jednak odmawia jedzenia mięsa jak dosypuje do niego troszkę proszku....Chyba na dwa-trzy tyg przerzucimy się na jakąś dobrze pachnącą saszetkę. Może nie wyniucha podstępu...
Ponieważ dawno nic nie pisałam o Bubu warto podsumować co działo się u kawalera. Przede wszystkim było czerwono w paszczy, albo na dole po lewej albo do góry po prawej. Będąc w gabinecie czy w domu to nie wiedziałam czy mamy nowe ogniska zapalane czy może komuś strony kota się pomyliły, bo niby stan zapalny po prawej stronie paszczęki jednego dnia a dwa tygodnie później po lewej.
W końcu zrobiłam filmik z wnętrza pyszczka, wprowadziłam Immunodol i witaminy i mamy piękny różowy pyszczek w środku. Ponadto postanowiliśmy, że Bubu powinien być oddzielany od reszty stada więc zamykamy go w pokoju na większą część dnia i nocy. I co się okazało? Z dużego pacającego kocura wyszedł cudowny miziak z delikatnym traktorkiem. Bubu daje się głaskać, w zależności od pory dnia głaski mogą trwać nawet 20min. Po raz pierwszy też Bubulek włączył traktorek podczas głaskania. Jednego dnia przyłapałam Bubusia na kolanach mojego brata więc kot zmienił się nie do poznania. Oczywiście zajrzenie do paszczy w celach leczniczych i obcięcie pazurów to prawdziwy koszmar ale co do reszty to nie mogę złego słowa powiedzieć o Bubu. W dodatku okazało się, że Bubu popołudniami jest troszkę pacający i gryzący bo po prostu chce się bawić. I trzeba się z nim bawić piórkiem lub kawałkiem sznurka inaczej dłoń ludzka zostanie potraktowana jako zabawka....
Z ważnych informacji odnośnie stanu zdrowia Bubu to podczas spadku odporności trzeba kawalerowi podawać Immunodol. Warto też podawać mu Immunodol i witaminy od czasu do czasu profilaktycznie. Szczepienia nie są wskazane.
Bubu ma dość remontu i spania na kartonach. Kocurek marzy o spokojnym domu, który będzie głaskać go za uszkiem, udostępni mu dość spory kawałek kanapy i nakarmi czymś dobrym. Nawet nie wiecie jak ten koci olbrzym słodko mruczy na widok miseczki pełnej mięska
Człowiek kupuje różne rzeczy dla kotka aby ten mógł się bawić. Czego to nie wymyślą producenci kocich zabawek: piłeczki, mechaniczne robaczki, tunele, myszki na sprężynach.... tymczasem Bubulek jest kotem ekonomicznym. Nie chce kocich zabawek (poza wędką). Zdecydowanie woli inne rzeczy znalezione w domu. Najbardziej polubił balon a raczej sznurek przyczepiony do niego. Sami zobaczcie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]