Docent to najbardziej nakolankowy kot w moim domu - na przytulanki ma chęć co najmniej kilka razy dziennie. Nawołuje wtedy, a gdy go zawołam, tupta radośnie do mnie i każe się wziąć na kolana

Wtedy obejmuje mi kolano albo rękę, nie pozwala odjąć dłoni od głowy, wtula się mocno i głośno mruczy...
Ale też nie czuje się dobrze w tak dużej grupie kotów. W ogóle - byłby chyba niezłym kandydatem na jedynaka. Widzę, że chodzi cały czas podminowany, szuka sobie miejsca... Choć i tak jest lepiej niż kiedyś, kiedy przepychanki z kotami były na porządku dziennym, na tę chwilę nie widzę, by nawiązał jakiekolwiek relacje z pozostałymi futrami.
Mam też wrażenie, że kompulsywnie się obżera. No gruby jest

Waży 7 kg, podczas, gdy - na moje oko - powinien ważyć 6. Zapasłam kota

Ale uwierzcie - żeby zrobić obiad, muszę zamykać drzwi od kuchni. Bo on potrafi się poczęstować nawet kaszą jaglaną - bez niczego

Otwierana puszka - czegokolwiek - może to być fasolka konserwowa - też na pewno jest czymś, co Docent wchłonąłby bez zastanowienia...
Czeka nas odchudzanie... Bo wstyd się komukolwiek pokazać
Tak Docent wylewa się z posłanka Geronde:
Nie wiem, czemu wybrał to najmniejsze...
Ostatecznie jednak i tak wygląda słodko
