Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 05 Cze, 2022 17:06
Farin ['], Rod, Trini ['] i Nena
Autor Wiadomość
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 19 Lis, 2018 21:34   

Rodzik to niesamowity kotek. Szuka ciepła i miękkości gdzie tylko może. :aniolek:

Jak wiemy, nasz przystojniaczek ma problemy z oddychaniem, także czasem prędzej Rodzika słychać niż widać. Duży zdumiał się wczoraj nieziemsko - idzie przez korytarz, a rodzikowski gdzieś ewidentnie jest... Pytanie tylko - GDZIE? Otóż nasz mały łowca przygód wszedł do szafy i ułożył się na najmocniej grzejącej rurze - ach, zalety ogrzewania podłogowego :) )))

A poza tym to z tymi maluchami wszystko w normie - mizianki, tulanki i głośne protesty, kiedy człowiek tylko próbuje wstać i PRZESTAĆ GŁASKAĆ KOTKA.

Duża, gdzie idziesz?



Królowa piękności. :aniolek:

 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 29 Lis, 2018 23:47   

W weekend można sobie dłużej pospać. No chyba, że Nenka zaczyna chodzić po mieszkaniu i wydawać jęki nawołujące do mizianek. Byłam święcie przekonana, że coś naprawdę się dzieje - a gdzie tam? Panienka była spragniona czułości, zabawy, tulenia... Niby taka nieśmiała, a latający WRÓG jest szarpany jak przez prawdziwego gladiatora. Następnie WROGA atakuje Rodzisław wspaniały (mający malutkiego grzybka na uchu - już prawie pokonaliśmy tę paskudę) - to dopiero szalony zawodnik - najbardziej lubię ten chód zwycięzcy z piórkiem w pyszczku. :lol:

Tyle słodyczy w jednym koteczku! :cool:

 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 22:56   

Czy może być lepszy początek dnia niż taki, kiedy Rodziulek kładzie się na brzuchu człowieka rozmruczany jak traktor? No chyba nie... Rodzisław wtula się we mnie non stop, dziś właściwie kursował z miejsca na miejsce - oby być tam, gdzie jest człowiek. Już niedługo na wątki pojawią się nowe zdjęcia największych przytulasów na świecie.

Nenulka AKA czarna królewna osiąga tak wysokie dźwięki, że nieraz też się martwimy, czy wszystko jest ok, na szczęście to tylko zachęta do zabawy.
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 19 Gru, 2018 21:11   

Ktoś ma ochotę na pizzę?



A może niedźwiadka?

 
 
Marianna 

Dołączyła: 10 Lut 2017
Posty: 1027
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 21 Gru, 2018 11:14   

Czarnulki są najpiękniejsze :love:
uściski dla Dzieciaków!
_________________
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Gru, 2018 15:17   

Dziękujemy pięknie - dzieciaki bardzo chciały pomagać w lepieniu pierogów, jednakże Rodzik był zbyt zainteresowany JEDZENIEM, a nie pracą, także musieliśmy zaniechać tego procederu. Dziś na przykład w nocy Rod stwierdził, że zdecydowanie nastąpił czas na pobudkę i tylko mięczaki śpią o 4 w nocy. :diabel: Wszystkie kosmetyki z szafki nocnej poleciały na ziemię, czy ktoś jest w stanie zatrzymać pędzącą czarną niszczycielską siłę? Po całej akcji Rod wskoczył na mój brzuch i rozmruczał się tak, jak tylko On potrafi.



Kłębuszek pełen miłości:

 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Sty, 2019 20:36   

Rod oznacza NIENAJEDZONY. Znów mieliśmy akcję pt: "a ja rzucę się na ludzkie żarcie w ciągu tych dwóch sekund, kiedy leży samo na stole. I tym oto sposobem Rodzik uciekał przez całe mieszkanie z obierkami po pomarańczy.

Przed kociakami chowamy absolutnie wszystko. Czasem nawet nam zdarzy się wtopa. :sado:

 
 
zuzk 
DŻUNIOR

Dołączyła: 06 Kwi 2017
Posty: 1611
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Sty, 2019 21:03   

Ja mam kuchnię absolutnie sterylną, nic nie zostaje na wierzchu, a jednak przez świętami okazało się, że nawet to co schowane nie jest bezpieczne. w pudełku zamykanym pózniowo miałam pierniki, Ołówek okazało się potrafi zdjąć dobrze zamkniętą pokrywkę, obudziło mnie mlaskanie...
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4702
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 08 Sty, 2019 09:06   

zuzk napisał/a:
Ja mam kuchnię absolutnie sterylną, nic nie zostaje na wierzchu, a jednak przez świętami okazało się, że nawet to co schowane nie jest bezpieczne. w pudełku zamykanym pózniowo miałam pierniki, Ołówek okazało się potrafi zdjąć dobrze zamkniętą pokrywkę, obudziło mnie mlaskanie...


:lol: :lol:
kolejny fan pierników w fundacji :)
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 14 Sty, 2019 20:39   

O mamo! Czyli nie tylko u nas takie przygody. Ja chowam absolutnie wszystko, ale czasem najzwyczajniej brakuje mi rąk. Poza tym zaczęłam się zastanawiać, czy Rod przypadkiem nie jest jednak pieskiem. Rod bowiem aportuje nam zabawkową myszkę. Z racji tego, że w weekend Duzi są w domu, Rod postanowił zająć nam ładny kawał czasu swoim ganianiem za mychą. Jeśli nie rzucamy w odpowiednim tempie, następują dzikie piski i ponaglanie. W sumie trochę zajęć z wychowania fizycznego przyda się temu słodziakowi ;)

Nenusia natomiast w nosie (najcudowniejszym na świecie!) ma tę myszkę i w ciszy i skupieniu oddaje się relaksowi - hamak na drapaku to idealne miejsce na tego typu aktywności. :aniolek:
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 21 Sty, 2019 21:40   

Uwaga, będzie komiks!

Dziewczyny odpoczywają:



Ile kotków widzisz na zdjęciu?



AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!

 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 29 Sty, 2019 21:59   

Z nóżką Nenusi był problem - to najprawdopodobniej "pamiątka" po panleukopenii - czasem przy bieganiu ściaga lewa tylnią łapkę. Od dwóch dni z łapeczką coś jest inaczej. Dostaliśmy leki przeciwzapalne, jeżeli to nie pomoże będziemy działać z rentgenem. Oby to nie było nic poważnego, bo już padamy ze stresu. Nenusia, proszę być zdrowym kotkiem! Bo człowieki się martwią!
 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 06 Lut, 2019 23:23   

Jej puchatość!

:aniolek:



Rodzik, najcucowniejszy kotek na świecie!

 
 
come-here 

Wiek: 35
Dołączyła: 10 Sty 2014
Posty: 1296
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 17 Lut, 2019 18:33   

Dziś znowu będzie trochę o Nence... Jestem totalnie zakochana w tym zdjęciu. No i w modelce rzecz jasna.



Z girką na górze zawsze wygodnie!

 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4702
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Lut, 2019 09:19   

te oczy :jebanewalentynki:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]