Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Pon 09 Mar, 2020 22:22
Uszatka
Autor Wiadomość
agusiak 

Dołączyła: 17 Maj 2015
Posty: 1744
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 25 Mar, 2019 18:29   

Jeeeeeee :banan:
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Mar, 2019 09:08   

Niestety za długo króliczy barf nie cieszył się zainteresowaniem :(
Ale znalazłam sposób - króliczy barf posypany mokrą karmą Gussto jest super!
Uszatka od kilku dni dostaje taką mieszankę i chętnie je i w kuwecie też wszystko ok.
Ale karma musi być widoczna, nie może być wymieszana z barfem, bo wtedy Uszatka nie ruszy :shock:

Z innych wieści - wczoraj dostała B12 domięśniowo, za dwa tyg kolejna domięśniowa dawka, a później wracamy do podskórnych.
W gabinecie byłam też z dwoma innymi kotami, wiec trochę czasu tam spędziliśmy. Przez całą wizytę Uszatka manifestowała swoje niezadowolenie z tego, że musi siedzieć w transporterze. Ale jak tylko wyciągnęłam ją z transportera, zaczęła się we mnie wtulać i mruczeć. Nawet nie zauważyła podania bardzo bolącego zastrzyku. Jest niesamowicie kochanym kotem :aniolek:





 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Mar, 2019 09:12   

Ale wybrednisia ;)
Za to bardzo dzielna i piękna! :serce:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Mar, 2019 09:13   

I jeszcze ostatnio zaskoczył mnie zupełnie widok Uszatki śpiącej zadek w zadek z Tosią :shock:
Tosia na ogół śpi albo sama albo przytulona do Maciusia, z żadnym innym kotem nie pozwalała sobie do tej pory na takie spoufalanie... A tu proszę - zastałam ją tak z Uszatką.
Niestety nie pomyślałam wtedy, żeby zrobić zdjęcie :(
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 03 Kwi, 2019 23:40   

Uszatka rozpoczęła sezon wiosenny :)
Gdy tylko trafi się ciepły dzień, tak się relaksuje ;)





Dzisiaj byłyśmy na kontrolnych badaniach - morfologia, wątrobowe, mocznik, kreatynina, lipaza.
Czekamy na wyniki.
A Uszatka nadal z barfem różnie - czasem wciągnie królika, czasem nawet nie spojrzy, jak nie posypię karmą... :(
W kuwecie też mniej więcej 2-3 brzydkie kupy tygodniowo...
Jak są takie incydenty, od razu widać, że Uszatka gorzej się czuje.
Jak kupa wraca do normy, to Uszatka tez lepiej się czuje...
Nie za bardzo mamy już co zmienić w diecie... :(
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 04 Kwi, 2019 08:07   

wow :love:
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 24 Kwi, 2019 22:59   

U Uszatki nadal podwyższona lipaza.
Kolejne badania mamy zaplanowane na 15.05.
W kuwecie bez zmian - nadal trafia się jakaś trzustkowa kupa.
Apetyt też różnie, ale zauważyłam, że chyba problemem nie jest sama karma, a leki, które do niej dodaję. Niestety nie wszystko jestem w stanie podać do pyszczka i czasami karma z lekami musi chwilę odstać, żeby Uszatka bardziej zgłodniała i jednak raczyła ją zjeść.

A jakby Uszatka miała mało problemów, to jeszcze takie przełysienie jej się zrobiło na nosku. Nie wiadomo na jakim podłożu. Od dwóch tygodni smarujemy Surolanem i na szczęście zaczęło zarastać włoskami. Jeszcze do niedzieli mamy smarować i zobaczymy czy będzie już ok.
Może ma to jakiś związek z alergią, bo dzisiaj pani doktor po obejrzeniu filmiku z kichającą Uszatką orzekła, że to żadne przeziębienie, a klasyczne kichanie alergika... :(
Możliwe, że coś pyli, bo w zimie aż tak często Uszatka nie kichała...







 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 25 Kwi, 2019 00:04   

Cytat:
Możliwe, że coś pyli, bo w zimie aż tak często Uszatka nie kichała...


w siedzibie mamy spore zapasy piritonu - może warto skonsultować z Wetem, czy nadałby się dla Uszatki?
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 25 Kwi, 2019 00:06   

Piena napisał/a:
Cytat:
Możliwe, że coś pyli, bo w zimie aż tak często Uszatka nie kichała...


w siedzibie mamy spore zapasy piritonu - może warto skonsultować z Wetem, czy nadałby się dla Uszatki?


Dzieki!
Zapytam
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Maj, 2019 00:15   

Kichajaca Uszatka



Nos - niby już było lepiej, bo ładnie zaczęła zarastać sierść, a teraz znów jest gorzej :(
W środę mamy kontrolę.

Na szczęście w ubiegłym tyg. apetyt Uszatce dopisywał. Oby tak było i w nadchodzącym...

Uszatka ostatnio chciałaby wchodzić tam, gdzie koty ze względu na alergię TZa wchodzić nie mogą:(
I jak jej nikt nie wpuszcza, to pod drzwiami wydaje takie dźwięki ;)



Ale poza tym to wielki miziak :)

 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3644
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 05 Maj, 2019 12:26   

Biedactwo, wciąż coś przyplątuje się Jej, życzymy zdrowia Uszatce :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 23 Maj, 2019 09:35   

Zrobiliśmy kontrolne badania, morfologia bardzo ładna, biochemia też całkiem-całkiem :)
Ponieważ Uszatka bierze Encortolon, więc sprawdzamy regularnie krew.
I tak - glukoza nawet troszkę niższa niż powinna, fosfor o dziwo też delikatnie poniżej normy i tylko lipaza troszkę podwyższona (31,4, a norma do 26).
Przy następnym badaniu sprawdzimy jeszcze specyficzną lipazę trzustkową.
Za to kreatynina i mocznik jak u młodego kota (1,24 oraz 41,4), wątrobowe też bardzo ładne :)

Ponieważ Uszatka buntowała się na jedzenie karmy z lekami, dlatego od jakiegoś czasu leki dostaje ze sparzonym mięsem indyka.
I to był strzał w dziesiątkę - wszystko wciąga do ostatniego kawałeczka. Już leki są smaczne ;)

Niestety musieliśmy zwiększyć na jakiś czas Encortolon do 3/4 tabl 1 x dz. (wcześniej 1/2).
I już po tygodniu widać efekty - Uszatka delikatnie przytyła i sierść jest ładniejsza.

Zmiana na nosku - cały czas jeszcze smarujemy Surolanem, bo nastąpiło pogorszenie. Ale już teraz znów ładnie zarasta. Na wszelki wypadek została wysłana próbka w kierunku dermatofitów. Czekamy na odczyt po 21 dniach, bo po 10 dniach wyszedł wątpliwy.







 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 23 Maj, 2019 09:45   

Zdrówka Uszatko :kiss:
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 06 Cze, 2019 12:01   

Niestety dermatofity - wynik pozytywny.
Ale ponieważ u Uszatki nie jest teraz za dobrze z jelitami, więc nie wchodzimy z Biocanem, żeby dodatkowo jej nie obciążać. Nadal smarujemy nosek Surolanem i wydaje się, że powoli wszystko ładnie zarasta.

A jelita - na usg wczoraj była widoczna jakaś zmiana... Może stan zapalny, może coś innego...
Mimo zwiększonej dawki sterydu nadal zdarzają się bardzo brzydkie kupy - luźne, śmierdzące i w kolorze od beżu do jasnego brązu... :(
W zasadzie, żeby mieć pewność co to jest, to należałoby otworzyć Uszatkę.
Ale w jej stanie to nie jest wskazane...
W zasadzie pozostaje nam kontrolowanie i leczenie objawowe...
Za dwa tyg. powtarzamy USG.
Wczoraj została jeszcze wysłana krew na specyficzną lipazę trzustkową, żeby upewnić się, czy to nie jest problem z samą trzustka, bo zmiana jest w jej okolicy.
Uszatka ma cały czas delikatnie podwyższoną zwykła lipazę, ale to może być z innego powodu niż sama trzustka.
Czekamy na wyniki...

A Uszatka ma raz lepsze, raz gorsze dni. Widać po niej, gdy czuje się gorzej, bo jest wtedy poddenerwowana, ma gorszy apetyt, chowa się - zdarza się to raz na kilka dni i trwa dzień lub dwa - zawsze wtedy w kuwecie jest brzydka kupa. Później następuje poprawa - wraca apetyt i lepsze samopoczucie.



 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 18 Cze, 2019 17:10   

Niestety specyficzna lipaza trzustkowa jest za wysoka - 5,6 przy normie do 3,5.
Ale przyczyna niekoniecznie musi być w trzustce - podobno ta lipaza będzie wysoka również z powodu podawania sterydu, którego nie możemy odstawić, albo nawet z powodu samego IBD.

Dlatego od niedzieli weszliśmy z Metronidazolem 1/8 2 x dz.
W środę mamy kontrolę.

Na szczęście, jeśli chodzi o samopoczucie i apetyt, to oba lepsze...
Wdrożyłam też na kilka dni Bioprotect w paście, żeby uregulować trochę kał.
Ale podanie pasty Uszatce nie zawsze kończy się dobrze ;)
W piątek wypluła ją na narożnik - a pasta jest czarna i tłusta, a dzisiaj rano opluła łazienkę i mi też się dostało - nie zauważyłam, że chyba wytarła pyszczek w moje przedramię i poszłam tak do pracy ;)

Ponieważ pogoda sprzyja, to Uszatka nadal mnóstwo czasu spędza w ogrodzie, nawet jeszcze około północy nie za bardzo chce wracać do domu ;)

A tak Uszatka z pozostałymi kotami czeka, jak ja po drugiej stronie tej szyby szykuję dla nich kolację ;)

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]