Późny wieczór, ciemno, leje deszcz...Telefon od zaprzyjaźnionej Karmicielki: coś mi płacze pod oknami, próbowałam złapać, ale się nie da - malutkie, jak szczurek; kicha, oczka zalane ropą... Rano jedziemy z łapką, pełni nadziei, że malutkie jeszcze nie odeszło. Niestety - malca nie ma; ale łapkę zostawiamy na wszelki wypadek. Wieczorem radosny głos - mam małe, ale szybko trzeba do weta, bo ma pyszczek w jakichś dziwnych plamach czy strupach - nie da się dotknąć, gryzie i drapie, dzikusek. No to jedziemy. Naszym oczom ukazuje się... przepiękna szylkretka Chudziutka, kichająca, z zaklejonymi oczętami, ale niepogryziona, bez ran i strupów:) Jest tak lekka, że zadziałał patent "na sznurek" - dobrze, że Karmicielka już w tym względzie przeszkolona!
U lekarza okazuje się, że mała jest w bardzo złym stanie - słabiutka, odwodniona, koci katar w rozkwicie, musi być dogrzewana... Ale ma giga apetyt, więc zostaje wypisana do domu - już tymczasowego, który na cito udaje się znaleźć.
Ale to już na szczęście przeszłość - teraz Lisa kwitnie - no i bardzo kocha człowieka:) Jeszcze musi być izolowana od innych kotów, jest też od nich sporo mniejsza, więc póki co - rozwijamy uczucia w kierunku ludzi, na kocie przyjdzie czas - wkrótce; po cichu jednak liczymy na ich wybuch
Malutka, chudziutka ale przesłodka, zdrowiej Liso, nabieraj sił i rośni na piękną kocią Miss
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Gdyby nie to, że mamy rodziny na dwóch końcach Polski i tarabanienie się z 3 kotami, psem i niedługo dzieckiem jakoś sobie ciężko wyobrazić... urabiałabym męża na tego trzeciego kota... No fantastyczna jest!
Lisa jest bardzo kociolubna, więc jeśli skumają się z Benkiem - będzimy chcieli je wyadoptować razem:)
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1032 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 07 Wrz, 2017 19:01
Eva napisał/a:
oboshena przepadłam
Zabrońcie mi wchodzić do tego wątku
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Marianna
Dołączyła: 10 Lut 2017 Posty: 1032 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 07 Wrz, 2017 19:15
Eva napisał/a:
Marianna napisał/a:
Eva napisał/a:
oboshena przepadłam
Zabrońcie mi wchodzić do tego wątku
Moesz sobie ignora ustawic
To nieludzkie
_________________ Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
Lisa choć wciąż zdystansowana do ludzi powoli zaczyna robić pierwsze kroki żeby to zmienić. Coraz częściej przychodzi do człowieka, chce być pogłaskana a czasem nawet wzięta na ręce. Coraz częściej odnajduje się w zabawie z pozostałymi kotami. W czwartek przeszła zabieg sterylizacji po którym czuje się już dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]