Ostatnio byliśmy z Mieciem u weterynarza. Spokojnie… nic się nie stało… Mieciu czuje się świetnie To tylko co półroczne badanie kontrolne.
Trochę się rozleniwiliśmy przez ten świąteczny okres Kocurkowi, tak jak i pewnie wielu, też się udzieliła, ta ponura (ni zimowa) aura i większość czasu spędzał to zagrzebany w swoim posłanku, to wtulony w pościel.
Mieciu już zaczął spełniać swoje postanowienia noworoczne (jak przypuszczam) i rozpoczął treningi patyko-boksu. Dba o zrzucenie zbędnego tłuszczyku i dobrą formę na nowy rok.
Myślę, że Mietek jest w dobrej kondycji, chociaż nadal jego ulubionymi czynnościami jak na poważnego kocura przystało są spanie i jedzenie. Nieraz przychodzi mi potowarzyszyć na łóżku czy sofie i wtuli się w posłanie, kładąc się jak najbliżej moich nóg. Tym samym mamy obustronną korzyść, jeden drugiemu służy za termofor.
Jeśli była mowa o ulubionych czynnościach to i trzeba wspomnieć o ulubionych rzeczach, a są nimi wszelakie kartony. Chyba nikogo to nie dziwi, że Mieciu nie jest wyjątkiem w swoim gatunku
Na ostatniej wizycie weterynaryjnej nie udało się poprać moczu kotka do badań. Były trzy podejścia i za trzecim „operacja” została zakończona sukcesem. Jak się okazało niczym nie trzeba się przejmować, bo wyniki były jak najbardziej pozytywne
on tak wysmuklał czy to tylko kwestia perspektywy? O.o
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Podczas gdy wszyscy odczuwają skutki kwarantanny i różnych zakazów z powodu pandemii. Mieciu ma się dobrze, a nawet bardzo dobrze!
On wie, jak sobie radzić w sytuacji, gdy jest się zmuszonym do pozostania w domu i wieść przy tym szczęśliwe życie. Najważniejsza zasada to przespać jak największą ilość czasu. Najlepiej wybrać miejsce najbardziej nasłonecznione, albo nawet przykryć się kołderką, żeby nie tracić niepotrzebnie energii na ogrzanie.
A jak nie jesteś w stanie spać, to oglądaj ulubione seriale…
Choć patrząc na wygląd i zachowanie Miecia, można stwierdzić, że zdrowie dopisuje kociastemu, to jednak niedługo wybieramy się do Pani weterynarz na co półroczne badania kontrolne w ramach "dmuchania na zimne". Przez pandemie przesunęło się wszystko z czasem, ale nareszcie możemy zawitać w przychodni.
Dzień jak co dzień, Mietek wyleguje się to na kanapie, to na parapecie, to na łóżku, to po prostu na podłodze. Grzeje się na słonku. Apetyt mu dopisuje. Czasami wplata sobie do dziennego grafiku jakieś przyziemne rozrywki.
U Mietka wszystko w jak najlepszym porządku - nawet siuśki:)
A w życiu kocura szykują się duuuuże zmiany - formalne, bo faktycznie nic się nie zmieni - ale o tym już next tajm
A Mietek - no cóż - robi to, co każdy sie szanujący kot w listopadzie:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]