Sekme

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Sekme

Post autor: wiedźma »

Sekme to koteczka zgłoszona nam z Naramowic z ciężkim ropomaciczem, którego najbardziej prawdopodobną przyczyną było podanie kotce zastrzyku hormonalnego w ciąży. W klinice weterynaryjnej okazało się, że to nie jedyne prezenty, które koteczka dostała od losu na wolności. Pokiereszowany, częściowo urwany, połamany i krzywo pozrastały ogonek. Na zdjęciu rentgenowskim dodatkowo widoczny również poważny uraz łapki. A także pozytywny test FIV. A to przecież młoda kotka... W momencie, w którym do nas trafiła została oceniona przez weterynarza na około,1,5 roku. Strach pomyśleć co jeszcze mogłoby ją spotkać.

W fundacyjnym szpitaliku początkowo była nieco nieufna. Nie ma się jej jednak co dziwić. Operacja była rozległa, co napewno dawało jej się odczuć bólowo podczas rekonwalescencji. A dodatkowo mnóstwo leków do podawania.

Teraz jednak Sekme wdzięczy się do nas, gdy tylko podejdziemy do klatki. Udeptuje swoimi szczupłymi łapkami posłanko, łasi się do prętów i czeka choćby na chwilę miziania. Ma też magiczny "guzik do kota". Wystarczy zacząć ją drapać po grzbiecie przy kikucie ogonka, a gdyby mogła, to chyba wydłużyłaby sobie tylne łapki, żeby jeszcze bardziej się nadstawić :).

Cudowna, filigranowa, delikatna - prawdziwa dama. Mamy więc nadzieję, że ktoś zauważy w niej "swojego" kota. I, nie zwracając uwagi na ogonek, dostrzeże w niej piękno tak, jak my.

Obrazek
Obrazek

Sekme na zdjęciach i filmach
Ostatnio zmieniony 23 paź 2018, 16:15 przez wiedźma, łącznie zmieniany 6 razy.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

ależ przecież śliczny ma ten ogonek!! :love:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Sekme jest niesamowitym miziakiem!
Wystarczy, ze zobaczy człowieka, a już udeptuje i łasi się o pręty klatki...
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

einfach pisze:ależ przecież śliczny ma ten ogonek!! :love:
Z drugiej strony taki trochę upiorny, bo wygląda trochę jakby miała kość na wierzchu. :)
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

nie mogę, Kot na mnie leży.
Promykowo
Posty: 160
Rejestracja: 09 mar 2017, 21:55
Lokalizacja: Wiry

Post autor: Promykowo »

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek
Joanna, Damian & Gwiazdka i Murzynek

Gościliśmy: Korneliusza
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

śliczna :serce: :serce: :serce:
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Można z cała pewnością stwierdzić, że Sekme to miziak. Co prawda nie przepada za braniem na kolana, ale może to jeszcze wspomnienie z początkowego etapu pobytu u nas, kiedy dostawała masę leków. Wystarczy jednak podjeść do klatki, by kotka zaczynała swój taniec. Łasi się wtedy do wszystkiego, ugniata łapkami posłanko, a po chwili miziania ślinka zaczyna kapać jej z pyszczka. Jest przy tym niesamowicie delikatna w ruchach, pełna gracji. Zresztą sami zobaczcie:

https://youtu.be/M5rsf-oE-AM
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Sekme zaczyna tańczyć po swojemu, gdy tylko widzi człowieka zbliżającego się do klatki. Łasi się do prętów klatki, kuwety, miotełki. Chyba tylko podkład i posłanko uwolnione są od łaszenia. Dostają za to swoją porcję "czułości" w postaci udeptywania, no i ślinki. Bo Sekme cieknie z pysia, jak tylko poczuje rękę na sobie. Biedna koteczka siedzi w klatce od sierpnia. Jak długo jeszcze? :(
https://youtu.be/LlBhvWSDldA
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Sekme już dawno może iść do własnego domu. Sekme już dawno powinna iść do własnego domu. Tyle miesięcy w klatce. A ona niezmiennie delikatna, niezmiennie wdzięczna. Czy FIV to aż taka przeszkoda? Sekme zna tylko podkład w klatce zamiast gołej ziemi. Zamiast piasku na dworze dostała żwirek w kuwecie. Stertę liści zamieniła na małe klatkowe posłanko. A my tak bardzo byśmy chcieli, by dowiedziała się co to fotel, kanapa, łóżko, dywan... I własny człowiek na zawsze...
https://youtu.be/O1uAcamI9oo
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
KociTata
Posty: 576
Rejestracja: 16 sty 2016, 20:01
Lokalizacja: Wiry

Post autor: KociTata »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Ona jest taka urocza. Cudowna. :D
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Sekme nadal cudowna, nadal zakochana w głaskach. Jednak też coraz bardziej smutna :(
Obrazek
Jak zapewnić ją, że robimy wszystko, aby znaleźć jej dom?
Obrazek
Pół roku w klatce robi niestety swoje :(
Obrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Zine
Posty: 79
Rejestracja: 04 lip 2017, 22:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Zine »

Dzień pierwszy! :)
Na wstępie WIELKIE PODZIĘKOWANIA dla Chitos - gdyby nie podkład w transporterze bidula miałaby dupsko umoczone. Była tak zestresowana, że oprócz miauczenia jeszcze się posikała.
Wejście było super. Obwąchali się z Alojzym, a następnie zrobiła nura do łazienki. Umościła się przy kibelku.
Początkowo starałam się nie zaglądać, nie stresować, ale miałam taką ochotę ją pogłaskać, że w końcu wlazłam i spędziłam w toalecie prawię godzinę :D Pieszczoty zostały uruchomione i kot był zachwycony, zjadła prawie pół miski z jedzeniem - PRZYSIĘGAM!! Ale przy tym ją głaskałam. Drugie pół zżarł Aloś i to jeszcze na jej oczach. Przy dłuższym głaskaniu zaczęła strzelać baranki i sama się dopraszać o więcej. Dochodziła przy tym głaskaniu do drzwi łazienki i wtedy na przeszkodzie nie pojawił się człowiek, a szanowny królewicz Alojzy Mol! Proszę sobie wyobrazić, że był tak bardzo zazdrosny, że biedna Sekme trzy razy po dziobie dostała. To było takie ostrzegawcze, bez pazurów i nie jakoś mocno.
Obecnie z łazienki ją eksportowałam i też bez specjalnego problemu. Siedzi za kanapą i nie chce wyjść, ale jak tylko podstawię rękę do głaskania to ona wystawia kuper, a później łepek. Jest dobrze. Lepiej niż myślałam :)
Myślę, że już ją kocham! :*
Jest boska i skradła nasze serca tak o, po prostu.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Cudowne wieści! :)
Aloś to kot z kulturą osobistą więc da rade ;)
Powiem tak! Ja takie puste klatki to uwielbiam sprzątać! :)
Pokiziaj ja od nas:)

:modly: :modly: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
ODPOWIEDZ