Nasz Błażejek to ma przechlapane - przyciąga młodzież do tego stopnia , że nie ma zbyt wiele czasu dla siebie. Jak się kładzie na kanapce pod kaloryferem to za chwilę już mości się z nim na jednej kanapce Kafka.Jak z kolei wybiera rozetę na drapaku to jeszcze nie zdąży do niej dobrze wejść , a już Pifko się razem z nim się układa i jeszcze zdziwiony patrzy dlaczego Błążej tak długo się kręci i nie może się ułożyć
Ostatnio czytałam dwanaście znaków, iż kot Ciebie lubi - jednym z nich była rozmowa z kotem czyli kot odpowiada. Wychodzi na to, że Błażej mnie lubi bo często siada sobie na podłodze i gada do mnie , a głosik to ma taki, że początkowo myliłam go z paniami Może mutację przechodzi?
powiedz mu, żeby się nie przejmował - u nas Budda i Pasiuk zawodzą sopranikiem, a i Dżender przemawia w niewiele niższej tonacji
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Dzisiaj mąż mnie rano uświadomił, iż są imieniny Błażeja.... Po drodze z pracy zakupiłam odpowiednie wiktuały aby chłopak miał z czego wyprawić imprezę no i poimprezowały. Teraz śpią bo imprezie krótkiej aczkolwiek ...treściwej.
Sytuacja w temacie: gdzie dwóch obmyśla strategię bitwy tam trzeci uderza. Błażej przystąpił do dyskusji z rezydentką, a w związku z tym, że leciuchno czuje przed nią respekt to zajął strategiczne miejsce na drapaku, przygotował łapę i mierzyli się dość długo wzrokiem.
Podbiegł Pifko, zdzielił Błażeja w łepetynę i ...uciekł
Błażej długo dochodził do siebie, obawiałam się o jego stan psychiczny na szczęście obyło się bez psychoanalityka
na koniec niespodzianka, zdarzyło się nam ...spać z Błażejem
_________________ Monika Włodarczak
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Nie 02 Gru, 2018 12:54
Czy te spanie przydarzyło się po strzale w łepetynę?
Czy te spanie przydarzyło się po strzale w łepetynę?
owszem i nie tylko to , Błażej przeszedł przemianę zrobił się z niego największy grandziarz w stadzie, prowokuje do zabawy, zaczepia, biega - uwaga za naszymi plecami na kanapie, coś mu się poprzestawiało
_________________ Monika Włodarczak
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 05 Gru, 2018 10:43
MonikaW napisał/a:
Neda napisał/a:
Czy te spanie przydarzyło się po strzale w łepetynę?
owszem i nie tylko to , Błażej przeszedł przemianę zrobił się z niego największy grandziarz w stadzie, prowokuje do zabawy, zaczepia, biega - uwaga za naszymi plecami na kanapie, coś mu się poprzestawiało
Niech Pifko mu zatem częściej w łeb daje, skoro mu się po tym coś w głowie otwiera.
Błażej to tygrys, ale to wiadomo, ale Błążej to taki tygrysek z Kubusia Puchatka. Rozbrykał nam się chłopak. Pierwszy do zabawy, pierwszy do zaczepek. No i duuuży progres Błażej biega sobie swobodnie i nawet poleguje na oparciu kanapy, ale biega i poleguje jak wszystkie człowieki na tej kanapie siedzą!
Blałka miziak jakich mało , zdystansowana do kociego towarzystwa brata traktuje jak młodziaka, który być może kiedyś zmądrzeje.
Błażejek od wczoraj nie ma dobrego dnia. Cechuje się pewną nerwowością, której to przyczyną jest moja osoba. W dniu wczorajszym udaremniłam mu zabawę kawałkiem plastiku, który przytargał z kuchni ze śmieci papierowych przygotowanych do wyrzucenia. W dniu dzisiejszym natomiast załapałam delikwenta w drodze do sypialni ze śledziem w zębach wyciągniętym z mleka.
Błażej w związku z tym aby rozładować namiar adrenaliny zaczepia dość agresywnie Blałkę, słychać skoki i piski, ale o dziwo piszczy Błażej. Widziałam raz jak kawaler lotem koszącym spadł na siostrę, ale w związku z tym , że Blałka jest pięć razy bardziej ogarnięta życiowo niż on to wystosowała w odwecie cios tylną łapą w stylu, którego nie powstydziłby się żaden karateka. No i stąd ten pisk. Później słyszałam syk z przedpokoju co mnie utwierdziło w przekonaniu, że przyatakował rezydentkę. Rezydentka jest kotką to fakt, Błązej tygrysem, ale to kotka jest największa w stadzie i w kaszę sobie nie da dmuchać.
niestety nie mam z dwóch powodów:
1- mój stan totalnego szoku
2- skubaniec szybko się przemieszcza gdyby dostał się pod łóżko (a był blisko) to mogłabym się pożegnać ze śledziem
Błażej i Blałka to rodzeństwo o skrajnie różnych charakterach.
Blałka ostatnio upodobała sobie miejsce w sypialni, na kocyku, pod kaloryferem. Tam spędza z reguły większość czasu jeśli nie ma ochoty na kontakt z innymi ogoniastymi. Jest wyciszona, spokojna i przy podejściu do niej z automatu nadstawia brzuch do głaskania. Blałka ma swoje godziny aktywności i nikt poza Błażejem nie jest jej w stanie dotrzymać kroku , biega z piłką dyskutuje z bratem, biega z innymi zabawkami i ogółem lepiej zejść jej z drogi bo może staranować człowieka.
Ostatnio powiedziałam do męża, że uwielbiam obserwować Błażeja i jego zachowanie w stadzie. Mąż mi odpowiedział, że coś w tym jest bo on jest...inny. Strzał w dziesiątkę- Błażej ma tak sprzeczne cechy charakteru i tak zmienne zachowania, że w sumie to jest nieprzewidywalny. Potrafi trzepnąć łapą, ale potrafi mruczeć przy już pierwszych głaskach, ucieka, ale zaraz przybiega , potrafi się wyciszyć, ale potrafi też grandzić. Chłopak niespodzianka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]