Blałka się rozbrykała na całego, jest tak zawzięta jeśli chodzi o jedzenie, że nawet potrafi podbiec do Błażeja i porwać mu spod pyszczka kąsek. Oczywiście jak człowiek je to ona się rozsiada obok na fotelu i liczy na to, że człowiek dostanie zaćmienia umysłowego i się podzieli. Jak tylko widzi jedzenie to można ją głaskać , całować i nie ucieka. Dochodzi do tego, że jak przynoszę obiad do pokoju to na talerzyku mam przysmaki dla kotów i podaję bo inaczej potrafi namolnie wchodzić cały czas na stół albo czepiać się serwety i po niej się wspinać na stół.
Błasiu miewa chwile obniżonego dystansu do człowieka i bardzo je sobie cenię. Ostatnio mieliśmy leniwy dzień i koty zasnęły wraz ze mną. Błasiu położył się w moim pobliżu , ale u boku rezydentki i dał się pogłaskać i pocałować.
Ostatnio w nasze progi przybyły Pifko i Kafka i podczas ich pobytu w klatce to Błażej siadał obok klatki z maluchami najczęściej. Dzisiaj młodzież została wypuszczona i widzę spore zainteresowanie Kafki Błażejem. Sam Błażej był początkowo oszołomiony tym faktem i uciekł do kąta, ale już się ganiają - oj widzę, że szykuje mi się mocna ekipa w domu. Dobrze, że sąsiedzi wiedzą , że współpracujemy z Fundacją.
Rezydenci już przyzwyczajeni zbywają kolejne kociaki przysłowiowym "machnięciem łapą"
Poza tym Kafka uderza do Błażeja - mamy silny wybuch uczuć z jej strony, a Pifko spokojnie sobie sypia obok rezydenta. Ogółem te tymczasy są bardzo pokojowo nastawione i konfliktów nie mamy.
Nie wiem czy to Feliway, który już drugi miesiąc włączony czy obecność młodzieży, ale Błażejki nam się wyciszyły.
Z Blałką nie ma większych problemów z głaskaniem, z reguły sobie poleguje i odpoczywa. Wszystkie koty odchodzą od jedzenia, a Blałka ze stoickim spokojem robi tournee po miskach i patrzy gdzie by cokolwiek się znalazło.
Z Błażejem już wiem kiedy można go głaskać wyczuwam to po sposobie w jakim się kładzie i mamy mizianki wraz z całowaniem!
W Błażeju obudził się zew trenera i szkoli młodzież w biegach z przeszkodami.Tylko maluchy jak biegają to ich prawie nie słychać natomiast Błażej jak ruszy do biegu to lustra w szafach drżą
Ostatnio tak się zatracił w berku z maluchami, że nawet próbował porwać w wir zabawy rezydenta. Niestety rezydent z gatunku tych dostojnie człapiących więc Błażej odbił się od ściany buddyjskiego spokoju.
U Błażejków bez większych zmian, Błażej porzucił rezydentkę na rzecz Kafki, a Blałka odetchnęła bo jej Błażej już tak nie zaczepia. Teraz Blałka zaczepia Błążeja chociaż z reguły bawi się sama ulubioną piłką. Blałeczka nadal za jedzenie zrobiłaby wszystko i jeszcze więcej. Błażej nadal strachliwy i zdystansowany chociaż przydybany w kącie nie chce się przyznać, że to głaskanie to nawet jest przyjemne.
oj tak- nawet sobie nie wyobrażasz jak przez cztery dni naszego urlopu w górach tęskniłam za nimi - nie wiem jak mogłam wcześniej z tylko dwoma kotami funkcjonować. Nawet syn jak tylko uda nam się wyadoptować koty już pyta jakie następne do nas trafią
oj tak- nawet sobie nie wyobrażasz jak przez cztery dni naszego urlopu w górach tęskniłam za nimi - nie wiem jak mogłam wcześniej z tylko dwoma kotami funkcjonować. Nawet syn jak tylko uda nam się wyadoptować koty już pyta jakie następne do nas trafią
Jakie to urocze
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]