Klapsztula coraz więcej czasu spędza poza klatką. Ale niestety w ciągu dnia za kanapą. Zostaje wygoniona zza niej na jedzenie, bo inaczej moje głodomory jej wszystko zjedzą. Za to w nocy śpi na widoku. Jak tylko gaśnie światło, a telewizor jest jeszcze włączony widzimy jak panna tupta na kartonowy drapak (ps. to nie ona go tak złamała ;P jak widać na filmie to Gaspar ) a czasami na kocią leżankę, która leży na komodzie koło telewizora. W ciągu dnia jak nas nie ma śpi na łóżku jak odkluczamy drzwi to widzimy nasze piranie w wejściu a tyłek Klapsztuli i tupot łapek i tyle ją widzieliśmy.
Jesteśmy dobrej myśli, minął miesiąc. Są postępy. Zanim do nas trafiła martwiłam się jak będę na nią wołała. Bo Klapsztula to tak surowo się wydawało ale problem się sam rozwiązał jest to: KLAPSZTUL KLAPUŚ albo przepraszam GUBASEK!
Uwaga, Klapsztula przeżywa bardzo ważne wydarzenie w swoim życiu!
Ludzie się 2 tygodnie temu przeprowadzili z kawalerki na 2 pokoje. I uwaga tu jest szok. Nasza kochana Klapsztul od tego czasu może 3 razy weszła do klatki. Dlatego Ciocia i Wujek zabrali klatkę
Trzymajcie kciuki!
A tu widać samą słodycz naszej Klapi
I chcę oświadczyć, że Klapsztula jest cudownym kotem! i nie rozumiemy dlaczego nie jest królową facebooka Przecież ona całe kadry zajmuje swoimi krągłościami! I też nie rozumiemy dlaczego nikt jej jeszcze nie wypatrzył przecież ona całe zdjęcie zajmuje nie trzeba jej szukać na tym zdjęciu bo to małych rozmiarów kot nie jest
a może by trochę więcej zdjęć, żeby było co na facebooka wrzucać i na czym Klapsztuli wypatrywać? :>
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Musze przyznać, myślałam, że gorszego przypadku jak Maurycy nie może być jeśli chodzi o lęk. Ale przyznaje myliłam się. Przykładem jest ta panna. Jest już lepiej. Jest już z nami 2 miesiące a mnie cieszą jej postępy nawet te malutkie. Nie mamy już klatki. Podchodzi już do jedzenia z naszymi kotami. Ale kurcze boi się mężczyzn... Mojego W strasznie się boi
Klapsztula zaczęła czuć się swobodnie. i szuka kontaktu z nami bo zawsze leży w tym pokoi co my. Dzisiaj nawet bawiła się ogonem przy nas:)
Kochana jest. Szukamy jej domu tak samo dobrego jakim jest dom Maurycego i Zaklepki
Trzymajcie kciuki za dalsze postępy naszej kochanej Klapci
My ją już pokochaliśmy, i wierzymy, że na świecie jest osoba która tak samo jak my pokocha Klapsztulę!
Weekendy to dla naszych kotów (pisze naszych bo i Rezydencji i Klapsztula są członkami naszej rodziny) pod znakiem błogiego lenistwa. Można się wylegiwać na słońcu można dużo spać! Żyć nie umierać
Powiem jedno Klapsztula co rano mnie wita w łazience Idąc załatwić swoje potrzeby fizjologiczne widzę codziennie rano jak Panna Klapsztula kuka do łazienki i patrzy co robię
Reaguje już na pory jedzeniowe Oczywiście Rezydencji robią wielki kwik przy nakładaniu jedzenia Klapsztula narazie tylko patrzy. Ale sądzę, że jest to kwestia tylko czasu aż i ona zacznie ćwiergolić jak ptaszyna by nas przyspieszać podczas nakładania jedzenia
Klapsztula czeka na swój dom. Ale również cieszyłaby się z tego, że jakaś osoby by ja zaadoptowała wirtualnie. By kogoś zaciekawił jej los. Bo jest to kota naprawę cudowna! I szczęściarzem będzie ten kto zdecyduje się jej otworzyć serce i przygarną i obdarzyć opieką!
Klapsztula jest coraz bardziej odważna! Co nam się bardzo podoba. Śpi w bardzo różnych pozach i w bardzo różnych pozach leży:
Bardzo lubi "opalać" sadełko na parapecie w porannych promieniach słonica:
Przebywa blisko człowieka. Nadal jak stoje i podchodze do niej na prostych nogach to uciaka. Jak kucam to daje się głaskach i bardzo pokazuje, że jej sie to podoba. Jesteśmy z niej bardzo dumni bo robi cały czas kroki do przodu.
Z rezydentami w dzień kłótnie a w nocy harce i zabawy... Kto kota zrozumie
Ostatnio zmieniony przez saszka Pon 18 Cze, 2018 10:40, w całości zmieniany 1 raz
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 30 Maj, 2018 09:09
Widać, że bardzo wyluzowała. A noc ma swoje prawa.
Hmmm nie wiem co to miało znaczyć w wykonaniu rezydentki Monki chyba chciała pokazać jak się piłka bawi. Podczas meczu Polska Kolumbia Klapsztula zaczęła bawić się piłka. I był gol a Monka jej piłkę zabrała... Chyba Klapsztula była Polska a Monka Kolumbia... Ten latynoski temperament
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]