Już śpieszy z wiadomościami o pannie.
Klapsztula... kot niesprawiający problemu, kot który kocha spać. Kot który niby mówi człowiekowi nie... ale nam już mówi bardzo tak! Piszę NAM bo i MI i MĘŻOWI przed którym rok uciekła i pacała go. Dzisiaj nawet pozwoliła się przytulić, choć z dźwiękami niezadowolenia ale nie pacnęła Uwielbia z nami spać, ma swoje stałe miejsce przy boku jak się zapomni i pokaże jej palcem miejsce przy moim boku od razu przychodzi i mruczy w niebogłosy. Uwielbiam ją. Chciałabym, aby znalazła tak kochający tak cierpliwy dom jaki ma u nas! Bo ona zasługuje. Mimo, że urodą nie grzeszy ale serce ma wielkie. Nawet przechodzi mi przez myśl by może Klapsztulka była towarzyszką Tonki... zostałaby w rodzinie. Ale to są tylko myśli... Chciałabym bardzo by była szczęśliwa... ale skoro jest tu szczęśliwa... eh... niech ludzie żałują, że jej nie chcą poznać! Wiem schowałaby się, była by ze strachu sparaliżowana. ale jakby zaufała to by spała przy boku! Ona nie potrzebuje dużo, potrzebuje człowieka i miski i miejsca na łóżku.
Stwierdziłyśmy z Pupulką, że koniec grania z niedostępnej strachliwej kotki. Bo ile można? No własnie ile można? Według Klapsztuli długo. Ale mam dobrą wiadomość te rzeczy idą już w niepamięć. Ona daje się głaskać obcym osobą. Ba! nawet mruczy! ot ci Panna
Nasza kochana Klapsztula Pupula no tak gorąco jest. I jak jest gorąco to kota jest niezadowolona i szuka cienia w mieszkaniu, dlatego ciocia i wujek mieszkają w ciemni. Bo rolety mają zakryte cały dzień, co kotą się bardzo podoba, oprócz rezydentce Monce:)
Ale uwaga Pusia jest bardzo wygodnym kotem. Ona się nie położy na samym prześcieradle na łóżku w nocy ona musi na kołdrze. A jak ciocia chce spać bez kołdry to kota zaczyna się kłaść na mnie. Ostatnio się zastanawiam czy to jest jakaś aluzja? Że niby ja jestem miękka? Czas zacząć zastanawiać się nad jakąś ostrą dietą dla siebie
I stwierdziła, że znalazła zajęcie na całe życie, pool dance. O tak. dobrze słyszycie. Wirujący seks i te sprawy. Przyznam, że nawet całkiem dobrze jej idzie. A o to dowody:
Pamiętajcie wszystkie kocury, nasza Pupulka jest do wzięcia
PS Czy ciocia Marta chociaż raz dobrze zdjęcia wstawiła?
Niestety nie mamy dobrych wieści jeśli chodzi o Klapszule. Nasz koci rezydent i Klapsztula bardzo mocno się nie lubią. Kocur jest zaborczy i nie daje spokoju Pusi... A Pusia... niestety już 4 razy załatwiła się pod siebie... dlatego założyliśmy Kapsztuli obróżkę wyciszającą a nasz kocur też jest na wyciszaczach. Jest trochę lepiej. Wiadomo, że jedna obróżka nie wystarczy.. ale mam nadzieję, że znajdą się ludzie dobrej woli i podarują Klapsztuli kolejne obróżki.
Klapsztula to naprawdę delikatna kotka. Wiemy, że boi się jeśli jest za dużo ludzi w mieszkaniu, od razu ucieka, chowa się w kąt i trzęsie ze strachu... A dla nas jest to cudowna koteczka. Przytula się kizia mizia...
Przepraszamy za nie pisanie. Wróciłam do pracy i żyje w innej czasoprzestrzeni
A co u Pupulki... Powiem, tak jak tylko może schodzi z drogi Gasparowi. Obydwoje się "obróżkują". Ale są momenty, że trzeba interweniować i odganiać Gaspara od Klapsztuli..
W niedziele mieliśmy gościa - moją Mamę i uwaga Pusia dała się wygłaskać bez położonych uszu i trzęsienia dupką. A nawet włączyła traktorek i podniosła kuperek ku górze
A relacje między nami. Kochamy się. Tulimy się na własnych zasadach, tfu Klapsztulowych zasadach Czyli w nocy przy boku robimy mruczando Bo noc bez Klapsztuli przy boku to sen stracony
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]