Przesunięty przez: Niebieska Sob 12 Paź, 2019 22:05 |
Estella |
Autor |
Wiadomość |
Gina
Dołączyła: 27 Gru 2017 Posty: 47 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 30 Sty, 2018 02:18
|
|
|
Agusiak,
te 48 g. oczywiście nie traktuję jako całkowitego odstawienia Esti od jedzenia, tylko - np. wyłącznie sucha karma. Narazie zreszta tego nie zrobiłam. Chcę się do tego zabrać rozsądnie.
W internecie i nie tylko, wypowiada się wielu fachowców od kotów. Fachowiec fachowcowi nierówny, ale wniosek chyba jeden - nie ma złotego środka, jednak teksty przesłane przez Einfach sprawiają wrażenie najbardziej sensownych ze wszystkiego, co czytałam. Zwracają też uwagę, że kot chociaż częściowo udomowiony, nie przestaje być drapieżnikiem, którego układ pokarmowy jest genetycznie przystosowany do nie zawsze regularnych posiłków.
Cotleone dokonała wyczynu nie lada - złapać Esti choćby na moment w kadrze to naprawdę sukces. I na dodatek zdjęcia są bardzo fajne.
Esti od kilku dni penetruje z rosnącą ciekawością wszystko, co jest związane z wodą - pralka, zlewozmywak, wanna. Próbuje nawet złapać łapką płynący strumień wody. Jest zdezorientowana, ale bardzo ciekawa, o co tu chodzi. |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 30 Sty, 2018 22:18
|
|
|
Jeszcze trochę słodkości - Estella ma przecudowne umaszczenie
Tu ładnie widać piękne rude refleksy |
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
wiedźma
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Gru 2015 Posty: 3394 Skąd: Biskupice
|
Wysłany: Wto 30 Sty, 2018 22:35
|
|
|
Ależ ona musi być puchato - mięciutka! |
_________________ "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde |
|
|
|
|
Gina
Dołączyła: 27 Gru 2017 Posty: 47 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 31 Sty, 2018 02:34
|
|
|
Wysłałam kolejne wieści, ale tym razem gdzieś zniknęły, zatem jeszcze raz.
Cotleone wykonała super robotę, zrobienie zdjęć Estelli graniczy z cudem. Jest niemal w bezustannym ruchu, ciekawska, wszędobylska.
Od kilku dni szczególnie fascynuje się wanną, zlewozmywakiem, pralką. Próbuje złapać łapką płynący strumień wody, przygląda się, wysiaduje w wannie lub w umywalce i stamtąd obserwuje płynacą wodę.
Niestety, jak narazie oba kocurki konsekwentnie odmawiają korzystania z drapaka.
Esti zdecydowanie woli towarzystwo kota-rezydenta niż moje, co mnie nie dziwi, bo koty to inteligentne stworzenia, potrafią wybrać między dobrym a gorszym, choć jak dotąd jeszcze nie wiem, czy jest wybitnie prokocia, czy to po prostu szczególny sentyment dla Fila. Poobserwuję.
Jest bardzo przyjazna, ale na swoich warunkach. To kobitka z charakterem. |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 06 Lut, 2018 19:52
|
|
|
Estella i Filo - prawda, że się pięknie razem prezentują?
Rozbawiona Estella
|
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 06 Lut, 2018 19:56
|
|
|
Podejrzewam, że niewiele z tych piórek zostało na miejscu
|
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 18 Lut, 2018 19:29
|
|
|
Ciiiiicho, Estella śpi
Kłębuszek
Rogalik |
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 20 Lut, 2018 02:59
|
|
|
Śliczna koteczka |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 25 Lut, 2018 22:24
|
|
|
Estella przy świątecznych dekoracjach (jakoś schowało się to zdjęcie, nie wiem jak i jesteśmy trochę po sezonie )
Estella i Filo
Czy jest tam coś dla kotka? |
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 04 Mar, 2018 20:45
|
|
|
Akuku!
|
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11 Mar, 2018 21:51
|
|
|
Kilka dni temu znów odwiedziłam Estellę. Cały czas zachwycam się urodą jej futerka. Jest prześliczna i niestety moje zdjęcia nie oddają jej uroku. Estella jest przebojową kobietką. Goście nie są straszni. Chętnie przyjdzie, przywita się. Jak goście przynoszą wędki z piórkami, to już w ogóle rewelacja. Estella bardzo chętnie się bawi. Przyniosłam wędki w kilku wariantach, w sumie wszystkie zostały zaakceptowane Filo też przyłączył się do zabaw.
Estella świetnie się dogaduje z rezydentem. Koty żyją w pełnej harmonii. Aż miło popatrzeć.
|
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11 Mar, 2018 21:53
|
|
|
|
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11 Mar, 2018 21:57
|
|
|
A czemu dt nic nie pisze?
Mamy wieści tylko od Cotleone... |
|
|
|
|
Gina
Dołączyła: 27 Gru 2017 Posty: 47 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 15 Mar, 2018 00:24
|
|
|
DT napisał jakiś tydzień temu i dość dużo, tylko gdzieś wcięło.
Jeżeli tym razem ta prosta funkcja - Wyślij - znowu mnie zawiedzie, uznam, że muszę popracować nam własnym IQ.
Teraz o Estelli. Jest z nią jeden kłopot - Animonda-nie, Mac's - nie, mokra Bozita też nie. Cotleone przyniosła sporo mokrej Bozity. Estelli sucha bozita bardzo smakuje, więc nabrałam nadziei, a tu...wszystkie smaki przetestowane i powtórka z (wątpliwej) rozrywki. Zagustowała w shebie, chociaż wierzcie mi, nie chciałam jej tej karmy podawać, bo wiem, że to nie najwyższa półka. Nie wiem czym jeszcze fundacja dysponuje, żeby kotusi dogodzić. Póki co, daję jej shebę, ponieważ nie chcę, żeby wsuwała cały czas tylko suchą karmę. Macie jakieś rady? Propozycje? "Głodówki" na samej suchej karmie też nie przyniosły efektów. Nie je i już.
Poza tym, Estusia jak zawsze wesoła i chętna do zabaw. Cotleone podarowała kocurkom kilka wędek (dziękujemy!), zabawa super, chociaż wersja z piórkami jest mniej popularna. Esti od pewnego czasu przejawia nowe zainteresowanie -informatyczne. Z uwagą śledzi kursor na ekranie komputera i bardzo się stara go złapać. Jeśli nie uda się łapką, to próbuje pyszczkiem. Jej wcześniejsza płochliwość powoli, ale wyraźnie zanika. W nocy coraz częściej pakuje mi się do łóżka, ale bardzo delikatnie, nie zakłócając snu i coraz częściej pozwala się głaskać. Lubi siedzieć na parapecie i stamtąd przyglądać się światu. Ta kotka niesamowicie reaguje na jakiś zakaz - wcześniej robiła co chciała, teraz to się zmieniło. Zakazów zbyt wiele nie ma , ale obserwując ją odnoszę wrażenie, że ona jakby sama z siebie chciała się dostosować. Nie, nie o to chodzi, nie potrafię tego dobrze wyrazić. Nigdy jej nie skarciłam, więc może w jakiś swój sposób dojrzewa, dorasta.
Zaciekawienie płynącą z kranu wodą nie mija. Potrafi pół godziny przyglądać się, chwytać łapką strumień wody, znowu się przyglądać.
Generalnie, kotusia jest całkowicie bezproblemowa i naprawdę bardzo sympatyczna. I jeszcze jedno-od pewnego czasu, gdy wracam do domu, Esti natychmiast przybiega, żeby się przywitać. Z Filem-rezydentem, kontakt taki, jak od pierwszego dnia-przyjaźń na całego.
Wszystko zatem jest w porządku, tylko ta karma spędza mi sen z powiek. |
|
|
|
|
Piena
Dołączyła: 29 Cze 2016 Posty: 2351 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 15 Mar, 2018 07:39
|
|
|
A próbowałaś mieszać shebę z inną, bardziej wartościową, mokrą karmą? Na początek najlepiej w małej ilości, stopniowo ją zwiększając - tak żeby Esti przyzwyczaiła się do smaku. |
|
|
|
|
|