Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Sob 12 Paź, 2019 21:05
Estella
Autor Wiadomość
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 17 Mar, 2018 21:24   

Próbowałam i to nie raz. Estusia z aptekarską precyzją wybiera to, co jej smakuje, resztę zostawia.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 14 Kwi, 2018 09:38   

Co u Estelli? :)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 18 Kwi, 2018 21:10   

Chyba z moim komputerem (bo przecież nie ze mną), coś nie tak. Piszę o Esti, wysyłam i nic. No, więc jeszcze raz.
Nowości u Esti wielkich nie ma, ale...
Polubiła jazdę w torbie-transporterku. Początkowo była zdziwiona, że przemieszcza się bez przebierania łapkami, ale teraz sama, kilka razy dziennie, wskakuje to torby i czeka, patrząc na mnie prowokacyjnie. Mamy wspólne, stałe trasy-Termy Maltańskie (łazienka), knajpki na Starym Rynku (kuchnia), krótki, wypoczynkowy pobyt na działce (loggia), 5 gwiazdkowy hotel z łóżkiem (mój jedyny pokój). Łóżko, to ulubiony mebel Esti.
Zauważyłam, że Filo i Esti wzajemnie się od siebie uczą. Fotel na loggii nie interesował Fila zupełnie, dopóki Esti nie zaczęła na nim przesiadywać, ucinając sobie przy okazji drzemkę. Teraz oba koty, wymiennie, okupują fotel. Gdy wracałam do domu, Filo zawsze przybiegał się ze mną przywitać. Estusia początkowo tego nie robiła, ale od jakiegoś czasu witają mnie oba kocurki, nadstawiając łebki do pogłaskania. Estusia nauczyła się od Fila sprawdzać moją torbę z zakupami. Koniecznie, ale to koniecznie musi wiedzieć, co kupiłam. Przegląd zakupów jest bardzo dokładny.
Esti zaczęła mnie prowokować do zabawy, którą wymyśliła. Przysiada gdzieś, popatruje na mnie, a gdy do niej podbiegam, zaczyna się wspólna, wariacka gonitwa po mieszkaniu.
I jeszcze jedna zmiana - pozwala się brać na ręce, choć na krótko i niezbyt często.
Poza tymi małymi nowościami, CUD -Estusia zaczęła -od czasu do czasu-korzystać z drapaka. Niestety, akurat tego Filo nauczyć się od niej nie ma najmniejszej ochoty.
Koteczka jest naprawdę bardzo fajna, sympatyczna, absolutnie niekłopotliwa. Gdyby była człowiekiem, byłaby olewającym wszystko, nieznerwicowanym osobnikiem. Tak widzę jej koci charakter.
Z karmą bez zmian - żadna animonda, żadna bozita, żadne mięsne puszki, żadne...
Już nie wiem, co wymyślić. Tylko przy suchej nie wybrzydza.
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 09 Maj, 2018 22:31   

U Esti niewiele nowego. Zdrowa, zadowolona, rozbiegana. Bardzo lubi prowokować mnie do gonitwy po mieszkaniu. Ma wtedy taką szczególną minę, którą już rozpoznaję - No, złap mnie. Próbuję, ale oczywiście bez skutku. Jednak i tak zdecydowanie woli towarzystwo Fila niż moje. Esti uznała, że jestem jej naprawdę potrzebna w dwóch, bardzo ważnych dla niej, aspektach -jedzonko i zabawa. Gdy przygotowuję dla siebie posiłek, Esti natychmiat pojawia się w kuchni, siada na komodzie z tyłu stołu i drapie mnie po plecach tak długo, dopóki się nie dowie, co też takiego smakowitego przed nią ukrywam. Nie odpuści, dopóki się nie dowie.
Zaczęła troszkę podjadać Bozitę - jak dotąd przede wszystkim galaretkę i sos, plus kilka kawałków mięsa. To taki malutki postęp, ale postęp. Wcześniej trzymała się od Bozity co najmniej na pół metra. Tak czy owak, to zdecydowana amatorka surowego mięska.
Na upał reaguje zdecydowanie zwiększoną ilością snu, podobnie zresztą jak Filo. Dzisiaj pierwszy raz się zdarzyło, że oba kocurki nawet nie drgnęły, gdy wstałam z łóżka. Zazwyczaj traktują to jako jednoznaczny sygnał, że życie zaczyna się na full, co okazują na różne, zawsze tak samo sympatyczne sposoby.

No i najważniejsze - sezon na ćmy można uznać za otwarty...Niezła zabawa...
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 09 Maj, 2018 22:36   

Estella - informacje, dotyczące ewentualnego opiekuna wirtualnego.
Nie wymaga leczenia, nie wymaga specjalistycznej karmy.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 15 Cze, 2018 19:02   

Jak tam, co tam? Może jakieś foteczki panny? ;>
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 03 Lip, 2018 22:50   

Nowe foteczki Estelli wysłałam jakiś czas temu.

U Esti niewiele nowego, tym bardziej, że trwające upały nie sprzyjają kociej aktywności. Ten upalny czas w większości przesypia.
Nadal jej ulubioną zabawą pozostaje wożenie w torbie-transporterku, a wprost zachwyca ją huśtanie w tejże torbie. Czasem sama włazi do środka i czeka, aż zrozumiem, że ona czeka...
Estella polubiła delikatne drapanie wzdłuż grzbietu. Właśnie drapanie, nie głaskanie - wygina wtedy prześmiesznie grzbiet i nadstawia się na jeszcze.
Niedawno "odkryła" wysoki regał z książkami. Lubi na niego wskoczyć i posiedzieć. To chyba taka jej "świątynia dumania".

Mnie bardzo cieszy, że oba koty, Filo i Esti, nadal traktują się niezmiernie przyjaźnie, są nawet solidarne w pogoni za ćmą (to jeszcze lepsza zabawa niż transporterek). Gorzej, że ciem niewiele, bo upał...

A teraz w punktach o Esti-
-zdrowa
- zdecydowana amatorka surowego mięsa
- absolutnie niekłopotliwa
- (nadal) płochliwa
-nie lubi być brana na ręce
- nie bardzo lubi być głaskana
-bardzo miła koteczka, której kocią naturę trzeba uszanować i nie zmuszać do czegoś, czego nie lubi
Chyba ważniejsze są dla niej inne zwierzęta (kocurki), niż człowiek, chociaż od pewnego czasu wydaje mi się, że jej przywiązanie do mnie powoli, ale systematycznie wzrasta.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 03 Lip, 2018 23:17   

Gina, foteczki na forum się same nie wstawią :hm:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pią 24 Sie, 2018 14:46   

ani się same nie wstawią, ani notka o Esti sama się nie napisze :( co słychać u naszej panny?
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 30 Sie, 2018 22:03   

Witamy, Estella, Filo i ja.

Wybaczcie, że długo nie pisałam o Esti, ale dla osoby zdecydowanie chłodolubnej, jak ja, upały to katastrofa. Zredukowały moją aktywność do minimalnego minimum.
Oba kocurki większą część tych upałów przespały, więc niewiele nowego się wydarzyło.
Ożywiały się szczególnie tylko wówczas, gdy do mieszkania wleciała ćma, ale ciem w tym roku jak na lekarstwo, więc i zabawy niewiele. No, ale jak już coś wleciało...
Dotychczasowa płochliwość Esti troszkę maleje. Wczoraj nawet pozwoliła się trochę pogłaskać osobom, które widziała pierwszy raz. Absolutna nowość. Tak czy owak - kocha spać. To chyba trochę jej sposób na życie. Nieznośne upały? Pośpię. W domu akurat nic szczególnie ciekawego się nie dzieje? Pośpię. Filo śpi? To ja też pośpię. To koteczka, która chyba mogłaby całkiem dobrze funkcjonować jako jedyny kot w domu, co nie zmienia faktu, że Fila ciągle niezmiennie bardzo lubi.
Od pewnego czasu Estusia postanowiła pomagać mi w sprzątaniu, co polega głównie na wariackim bieganiu za mopem czy miotłą. No i to, co ja zmiotę, rozrzuca łapkami na wszystkie strony, bardzo z siebie zadowolona. Ona ma chyba jakąś słabość do rozrzucania. Gdy zakopuje to, co koty zazwyczaj zakopują w kuwecie, żwirek pokrywa połowę podłogi pomieszczenia. Ma dziewczyna rozmach.

I najważniejsze - jest zdrowa, karmy specjalistycznej nie potrzebuje. Gorzej, że znowu kręci nosem na bozitę, a było już trochę lepiej...

Dziś, to na tyle,
Pozdrawiamy wszystkich
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Paź, 2018 22:37   

Witajcie,

chciałabym napisać coś naprawdę nowego, wręcz rewelacyjnego o Estusi, ale od poprzedniego postu niewiele się wydarzyło.
Mnie cieszy niezmiernie, że Estella jest zdrowa, apetyt ma ogromny, upałów nie ma, więc jest teraz bardziej aktywna, choć spanie to nadal jej ulubiona "aktywność".
Od pewnego czasu zauważyłam, że Esti stara się zachowywać jak dama. Coraz częściej suchą karmę nie wyjada wprost z michy, tylko wyciąga łapką po jednym ziarenku i wkłada do pyszczka. A tak przy okazji - ta koteczka ma naprawdę wyjątkową chwytliwość łapek. Pazurki też niczego sobie, co widać na tapecie w korytarzu. Dobrze, że upatrzyła sobie tylko jedno miejsce, a ja mam nadzieję, że tak pozostanie...Pisałam już, że Estella uwielbia huśtanie, jazdę po mieszkaniu w torbach, workach i w czym popadnie. Teraz wystarcza jej choćby kawałek kartonu, na którym, z moją pomocą, radośnie się przemieszcza. Czasem trochę już mi ręce wysiadają, bo Estusia nieźle przybrała na wadze, ale co robić, skoro z kartonu nie złazi i czeka na jeszcze.
Oba kocurki obdarzają się niezmienną przyjaźnią. Jak dotąd nie zauważyłam ani razu jakiegokolwiek zniecierpliwienia, o niechęci nie wspominając. Poza tym, w pewnym sensie, asekurują się wzajemnie. Gdy przez przypadek zamknęłam Fila w kanapie (on kocha buszować w kanapie), Esti wierciła się koło kanapy tak natrętnie, że szybko zorientowałam się o co chodzi. Gdy Estusię zamknęłam (znowu przez przypadek) na chwilę w szafie, Filo wiercił się przy szafie, dopóki jej nie otworzyłam. No i kocurki uczą się od siebie wzajemnie. Wcześniej Filo nigdy nie spał ze mną, ale gdy zobaczył, że Estella pakuje się na miękką kołdrę, też spróbował i teraz oboje śpią razem ze mną. Płochliwa Esti, pod wpływem bardziej dziarskiego Fila, zaczyna oswajać się z pewnymi sytuacjami, np. nie ucieka już przed osobami, które do nas przychodzą, choć do gościnnego potraktowania droga jeszcze daleka.
Pozdrowienia od całej naszej trójki, która może niebawem zamieni się w czwórkę, ale o tym trochę później.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Paź, 2018 23:53   

Gina, a zobaczymy kiedyś Estellę?
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 08 Paź, 2018 13:09   


Estella daje mi do zrozumienia, kto tu rządzi :wink:
 
 
Gina 

Dołączyła: 27 Gru 2017
Posty: 47
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 08 Paź, 2018 13:10   


Ulubiony kącik Estelli na loggi :)
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Pon 08 Paź, 2018 13:34   

pierwsze zdjęcie :D :D :D
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]