Winogrady mogą spać spokojnie! Nad naszym bezpieczeństwem czuwa Szeryf Chychcik wraz ze swym ustraszonym pomocnikiem Rychcikiem! Żaden gołąb, ani wróbel nie ujdą ich czujnemu spojrzeniu. Żaden nie zniknie spod ich łapy, acz będzie intensywnie rozmyślany i rozpamiętany na wiele wykwintnych sposobów!
Inne koty mogą się od nich uczyć techniki kamuflażu.
W związku z częstymi zapytaniami o kotki do adopcji akceptujące psy, Chrysiątka zostały poddane psiej próbie o imieniu Jerzy. Przemiły kundelek średniej wielkości zaprezentował kotom, czym jest miłość do świata. Chysio i Rysio takiej dozy uczuć dotąd nie spotkali, więc oboje zareagowali dość nerwowo i w typowy dla siebie sposób. Tchórz Rysiątko zaszył się za kanapą i tylko obserwował nowego przybysza, a Chysiątko pomimo początkowej niechęci, kilku syków i paru niecenzuralnych mruków ostatecznie przekonał się, że smaczki i zabawa w towarzystwie psa są tak samo fajne jak i bez niego, więc pod koniec wizyty dumnie przechadzał się po mieszkaniu z uniesionym ogonem. Dlatego po pierwszej wizycie nie składamy broni i będziemy dalej walczyć (małymi kroczkami) o międzygatunkową tolerancję!
Oto nieśmiały Ryś w swoim naturalnym balkonowym otoczeniu rzucający zalotne spojrzenia wszystkim samotnym Domom szukającym kociego przyjaciela
... I Chyś, który ostatnio przeżywa jakieś dziwne społeczne lęki i boi się, że gdy jest odizolowany od reszty kotków (czasem robimy to na czas posiłków, bo Chysio to obżartuch), to tamte go obgadują i dostają lepsze smaczki, co objawia piskliwym, dziewczęcym i upierdliwym miaukaniem
Rysio jest nieodwołalnie słodziakiem - pozwala się tulać, nosić na rękach i miętosić, mało kto w to wierzy, bo Rychcik jest nieśmiały i obcym na to nie pozwoli, ale wystarczy spędzić z nim trochę czasu i nagle takie widoki wcale nie zaskakują:
A Chysio za smaczki (nawet te nie-kocie) sprzedałby się każdemu
U Chrysiów nastąpiła znacząca poprawa standardów bytowych - koci doczekali się kotostrady! Ekscytacja (głównie moja) była ogromna! I choć pierwsze podejścia były dość nieśmiałe, to gdy Chrysiątka pokonały strach przed bujającym mostem, w pełni doceniły zyskaną przestrzeń.
W pełni, acz na krótko, gdyż w jesiennej aurze mimo wszystko w kocich serduszkach wygrywają kocyki:
Chrysie podchodzą do życia optymistycznie i wiedzą, że z każdej pory roku można wyciągnąć coś miłego. Więc gdy balkonowe podwoje się zamknęły, koci znaleźli nową miejscówkę.
i wystawił Gwiazdce notę pozytywną - głównie dzięki staraniom Kocich Mikołajów i świeżej dostawie walerianki, która przytłumiła Kruszonkowy zapaszek i stał się on bardziej znośny
Zaś Ryś pojął prawdziwą wartość świąt i postanowił obdarować ludzi miłością
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]