Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 29 Gru, 2019 20:46
Agnes
Autor Wiadomość
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sob 23 Lis, 2019 22:23   Agnes

Ta niesamowita kotka pojawiła się w Fundacji za sprawą jednego ze współpracujących z nami gabinetów weterynaryjnych - Agnes trafiła standardowo na sterylizację, przyniesiona przez karmicielkę... Okazała się koteczką proludzką do granic możliwości, pozwalającą zrobić sobie wszystko - dosłownie! Niestety rychło też wyszło, że banalna kastracja przerodzić się musi w mastektomię, jeśli kotka ma mieć jakiekolwiek szanse na przeżycie... Katastrofa w paszczy i galopujący świerzbowiec to tylko wisienki na tym zdrowotnym torcie:( Zanim zabrano się za cokolwiek wykonano badania krwi (o dziwo, bardzo dobre!), testy (ujemne) oraz rtg, żeby wykluczyć ewentualne przerzuty (czysto!). I tu wkraczamy do akcji my - no bo dojrzała koteczka po mastektomii (czyli de facto już zawsze pacjent onkologiczny), docelowo bezzębna, nie może trafić na ulicę, bez systematycznej opieki - czyli jeśli ma być cokolwiek robione, Futro musi mieć opiekuna - i do czasu znalezienia takiego na stałe podejmujemy się tej roli... I tak Agnes trafia do nas, mimo że już żadnego kota, nie ma miejsc od 20 osobników wstecz, przekoceni na maksa etc. - NO BO JAK INACZEJ???? Zwłaszcza że ta koteczka jest tak niesamowicie wdzięczna, przytulna, rozmruczana, współpracująca i w ogóle CUDOWNA, że wcale nie dziwimy się zespołowi lekarskiemu... My kochamy ją już też...









Więcej Agnes na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony przez saszka Nie 29 Gru, 2019 20:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Nie 24 Lis, 2019 10:39   

:serce:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Lis, 2019 13:36   

Agnes jest przecudowna i ufna bez granic... nie wiem jak ona się uchowała na dworze.
Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłam, a ona mnie od razu zaczęła do mnie gadać. Zdjęłam jej kapelon, a jedyna trudność w tym polegała na tym, że ona chciała być już głaskana i się wierciła. Musiałam oczyścić jej ranę po operacji, więc wzięłam ją na kolana - lekką jak piórko - a ona nie dość, że cała się rozmruczała to zaczęła brzuszek wystawiać, łapkę podnosić żeby mi nie przeszkadzać przy oczyszczaniu rany... jest kochana i niezwykle grzeczna.


 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 27 Lis, 2019 22:49   

"Agnes... Co to w ogóle jest za kot" - tym lub podobnym zdaniem wielu wolontariuszy podsumowało pierwsze spotkanie z kotką. Pomimo tylu kocich historii rozgrywających się przez lata w szpitaliku, takie charaktery jak Agnes wciąż zadziwiają - swoją łagodnością, potulnością, ufnością... A przecież musiała przeżyć wiele nieprzyjemności i cierpień w swoim życiu na wolności.
Jednak Agnes cieszy się na każde spotkanie z człowiekiem, każdy jego przyjazny gest, każdą dawkę uwagi. Łyka bezproblemowo tabletki, pozwala na wszystkie zabiegi pielęgnacyjne (w tym na mycie brudnego zadka :P )... No po prostu pacjent idealny! Wystarczy sobie wyobrazić, że przy czyszczeniu rany na brzuchu usnęła, jak gdyby nigdy nic, na kolanach. Nierealnie kochane stworzonko :serce:

 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Czw 28 Lis, 2019 11:46   

Ona musiała mieć kiedyś dom. Nie wiem tylko w jakich okolicznościach go straciła. :(

I tak, JEST CUDOWNA. Ale skrzeczy jak stara baba... którą zresztą jest. :wink:
 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Lis, 2019 12:34   

noo te miałki są tragiczne :D myślisz sobie "ooo jaki słodki kotek" i wtedy Agnes otwiera pyszczek... :szok:

za każdym razem biegnę do jej klatki sprawdzić, czy przypadkiem nie włożyła głowy między pręty :P
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Gru, 2019 22:45   

Neda napisał/a:

I tak, JEST CUDOWNA. Ale skrzeczy jak stara baba... którą zresztą jest. :wink:


No... Subtelnego głosiku nie ma ;) A skrzeczy od momentu jak tylko usłyszy, że wolontariusz nadchodzi ;) Takie starsze Panie lepiej obsługiwać poza kolejką ;)

 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 10 Gru, 2019 21:31   

Nie mamy dobrych wieści...
Po problemach z oddychaniem Agnes wylądowała u weta, a tam zrobiono RTG - obraz jest BARDZO niepokojący, zwłaszcza w porównaniu z tym sprzed raptem miesiąca, kiedy koteczka przeszła mastektomię. Może to być silny stan zapalny, ale lekarz sugeruje raczej inną wersję - tę, która nas zmroziła; tę, której nie chcemy nawet wymawiać... Jeśli ta diagnoza się potwierdzi, Agnes ma przed sobą kilkanaście, może kilka tygodni życia - W KLATCE. Pękają nam serca; kontrola za tydzień...

 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 10 Gru, 2019 22:05   

Cudowna Agnes zasługuje na to, żeby te trudne (wciąż wierzę, że nie ostatnie) chwile spędzić u dobrych ludzi na kolanach, wtulona i mrucząca całą sobą, a nie w szpitalikowej klatce... Tak łagodny i kochany kot nie zdarza się często i, choć należy pomagać każdemu stworzeniu niezależnie od jego charakteru, szczególnie warto ratować właśnie takie istotki jak Agnes, doświadczone przez życie a tak ujmująco pozytywne, na przekór wszystkiemu... Może znajdzie się ktoś, kto zaoferuje jej dom tymczasowy, czyli trochę przestrzeni, troskę i ciepło, by nasza urocza staruszka poczuła się jak u siebie, w końcu...
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 10 Gru, 2019 23:46   

kotekmamrotek, tak bardzo trzymam za Nią kciuki i tak bardzo dobrze wiem, że z rakiem nie ma szans :( Strasznie mi przykro, że nie mogę Jej wziąć do siebie :( Agnes mam nadzieję, że ktoś da Ci swoje kolana i miłość :serce:
 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 18 Gru, 2019 21:29   

Wczorajsza kontrola nie rozwiała jeszcze ostatecznie wątpliwości. Z racji dawkowania narażenia na promieniowanie X odroczyliśmy powtórne RTG na za 2 tygodnie - upłyną wtedy 3 tygodnie od poprzedniego zdjęcia i poprawa bądź ewentualne pogorszenie będzie lepiej widoczne. Wczoraj wykonaliśmy USG płuc i jamy brzusznej i ono niestety też nie dało nam ostatecznej diagnozy. Dlatego póki co wierzymy w najlepsze, choć szykujemy się na najgorsze :(
Agnes przeprowadziła się dzisiaj do DT i już w pierwszych minutach włączyła traktorek i umościła się w najwygodniejszym posłanku.
Trzymajcie kciuki za poprawne relacje z pozostałymi tymczasami :)
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 18 Gru, 2019 23:34   

Piena, trzymam kciuki z całych sił!!! Agnes koteńko jak cudownie, że już nie jesteś w klatce :hura: Moc ciepłych myśli dla Was :serce:
 
 
Nuria 

Dołączyła: 18 Paź 2016
Posty: 609
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 19 Gru, 2019 07:21   

Jakie wspaniałe wieści, że Agnes wyszła z klatki :jump: oby kolejne informacje były równie dobre :D
 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3643
Skąd: Luboń
Wysłany: Czw 19 Gru, 2019 13:29   

Bardzo mocno kciuki trzymamy i prosimy Tam, żeby to nie było TO i żeby futrzaki i Agnes razem dobrze czuły się. Dla DT :serce: :modly: :jebanewalentynki: :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 26 Gru, 2019 17:57   

Agnes w DT radzi sobie świetnie - prychającego Chychcika i ciekawskiego Rychcika władczo omiaukuje swoim matronowym głosem, dzięki czemu chłopcy w ogóle nie wchodzą koteczce w paradę. Mości się we wszystkich najwygodniejszych legowiskach, a nawet ukradła Chysiowi nocną miejscówkę przy moim boku.
Kota grzecznie je i korzysta z kuwety, chociaż życzyłabym sobie żeby jadła więcej i robiła ładniejsze bobki, niemniej w żadnej z tych kwestii nie ma dramatu.
Widać jednak że nie jest z nią całkiem dobrze, aktywności nie wykazuje praktycznie żadnej. Cały czas śpi i mruczy. Spacer do kuwety wywołuje zadyszkę, a mycie obsranego ogona napad duszności :(

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]