Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 06 Paź, 2019 22:31
Moyo
Autor Wiadomość
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 04 Gru, 2018 20:13   

U Moyo Nudy... Zostały jej niecałe 2 tygodnie swobody i biegania po szpitaliku. Nie zgłosił się żaden chętny na zaopiekowanie się Moyo dom tymczasowy, więc kota wyląduje w klatce. Nie wiem jak jej to wytłumaczyć... że tak będzie lepiej, że idą mrozy i że nie ma gdzie wrócić, że nas eksmitują. Ostatnio częściej zawieszam na niej wzrok, patrzę jak sobie chodzi, wskakuje na drapak albo go wydrapuje, kręci się w koło miski z podniesionym ogonem, myje się.. zupełnie nieświadoma tego co ma nadejść. Zostały niecałe 2 tygodnie.

 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 05 Gru, 2018 10:40   

Wczoraj, gdy Moyo podbiegła do świeżo nałożonego jedzenia, to oczywiście zaczęłam ją miziać po łepetynie i o dziwo usłyszałam mruczenie..... Moyo! Kot-beton pod tym względem. :twisted: :shock:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 05 Gru, 2018 14:21   

Neda napisał/a:
Wczoraj, gdy Moyo podbiegła do świeżo nałożonego jedzenia, to oczywiście zaczęłam ją miziać po łepetynie i o dziwo usłyszałam mruczenie..... Moyo! Kot-beton pod tym względem. :twisted: :shock:


No nie wiem... bez filmów dowodowych się nie liczy :P
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 16 Gru, 2018 18:02   

Po prawie roku swobodnego biegania, Moyo musiała zmienić lokum na klatkę. Nie zgłosił się do nas żaden DT chcący wziąć ją pod opiekę :( Moyo dalej czeka, ale uszy jej nieco oklapły, wzrok spuszcza w dół. Choć Moyo miała przejść na dietę to smutno patrzeć kiedy takiemu łakomczuszkowi jeść się odechciewa :(

 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 26 Gru, 2018 22:35   

Moyo caly czas w klatce...
Żadnego ds ani nawet dt na horyzoncie... :(
A to taka piękna kotka z serduszkiem na nosie...











 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Czw 27 Gru, 2018 15:31   

Jedno trzeba oddać klatce - klatka pozwala na pogłaskanie Moyo. Ba, po krótkiej sesji głaskania i gadania, Moyo, nie mając opcji na ucieczkę, w końcu jakoś daje sobie radę z tą zniewagą. :wink:
 
 
Teffina 

Wiek: 33
Dołączyła: 27 Maj 2018
Posty: 153
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Gru, 2018 15:06   

Neda napisał/a:
Jedno trzeba oddać klatce - klatka pozwala na pogłaskanie Moyo. Ba, po krótkiej sesji głaskania i gadania, Moyo, nie mając opcji na ucieczkę, w końcu jakoś daje sobie radę z tą zniewagą. :wink:

Wdrożyłam smyropatykoterapię, jak widać Moyo jest na razie "przeszczęśliwa"z tego rodzaju oswajania...

Ale papu-na-dłoni-terapia przynosi zaskakująco dobre efekty :D Jedzenie zdecydowanie pomaga tej kuleczce (żeby nie powiedzieć klopsowi :D ) radzić sobie z ludzkoręką zniewagą :D
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Czw 03 Sty, 2019 13:09   

Wczoraj Moyo była na kłuciu - zęby ma brzydkie, wymagające częściowego usunięcia, dlatego trzeba było pobrać krew. Na wszelki wypadek Moyo została opatulona w becik - metodą "na śledzia", by nie próbowała uciekać. Krew lała się jak "u chomika", bo Moyo strasznie spina się ze stresu i cofa łapkę.

Na szczęście po wszystkim udało mi się ją trochę wygłaskać w klatce, a że była bardzo głodna, to karmę jadła mi z ręki... no z miski na ręce. :wink:
Potem leżała już na posłaniu, nie w kuwecie, więc nie jest z nią tak źle. :)
 
 
Hipiska 

Dołączyła: 10 Gru 2017
Posty: 111
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Sty, 2019 23:19   

A wiecie jakie może mieć nastawienie do innych kotów? Jest raczej towarzyska czy Panna chadzająca własnymi drogami?
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Sty, 2019 23:44   

Hipiska napisał/a:
A wiecie jakie może mieć nastawienie do innych kotów? Jest raczej towarzyska czy Panna chadzająca własnymi drogami?


Moyo pochodzi z bardzo dużego stada, a ostatni rok spędziła w jednym pimieszczeniu z Atomówką i jadły praktycznie z jednej miski, wiec nie przeszkadzają jej inne koty. To taki kot co sobie żyje trochę obok, nie szuka kontaktu za wszelką cenę ale jak Atomówka się w nią zaczepiała to się trochę pobawiła. Wielokrotnie widziałam jak dziewczyny ocierają się o siebie dodając sobie otuchy, czasem chowały się razem w jednym kącie, albo leżały razem na klatce ;) Jak Atomowka przesadzała z ekspresją to Moyo ją trochę ustawiła i był spokój ;) Na zdjęciach tez widać że razem sobie siedzą ;) Moyo zawsze była wsparciem i Atomowka jak się zębów wystraszyła to odrazu do niej leciała :) Czasem Moyo zaglądała do innych klatek w celu zwiedzenia jakiegoś zarelka z cudzej miski i nigdy nie widziałam żeby awanturowała się o to że w którejś z klatek pojawia się jakiś nowy kot ;)
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 08 Sty, 2019 09:13   

Awantury robiła jedynie Ancymonowi, ponieważ miała legowisko za jego klatką, na parapecie, i gdy chciała iść w kimono, to Ancymon wynajdował sobie najlepszą zabawę i pacał ją łapą przez szmaty.... oj, co się biedna wtedy nawarczała (niewiele pomogło). :lol: :lol: :lol: :lol:
 
 
Hipiska 

Dołączyła: 10 Gru 2017
Posty: 111
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 08 Sty, 2019 17:42   

Ja też uważam że to mega zabawa i nie wiem o co jej chodzi :D zaczepianie się w kogoś kto śpi jest mega zabawą, szczególnie jak w końcu wstanie i zaczyna gonić :D :D
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 09 Sty, 2019 12:08   

Za każdym razem, gdy podchodzę do klatki Moyo i widzę tam jakieś patyczki (zdezynfekowałam i przełożyłam do dzikiej krówki) lub rękawice ochronne, to nie wiem o co chodzi :) :



I jak zwykle - pasta z palucha? bleeee! ale pełna micha? rób mi, co chcesz! :lol:

 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 16 Sty, 2019 22:50   

To raz już się stało w SB. Zdążyłam o tym zapomnieć. Podczas jedzenia. Raz, więc chyba nieprawda. Dziś świadkiem była kotekmamrotek. I to nie było przy jedzeniu. To było podczas głaskania. MOYO SIĘ ROZMRUCZALA! :banan:
 
 
Peony 

Dołączyła: 18 Maj 2017
Posty: 288
Skąd: Wrocław / Poznań
Wysłany: Czw 17 Sty, 2019 14:51   

Neda napisał/a:
To raz już się stało w SB. Zdążyłam o tym zapomnieć. Podczas jedzenia. Raz, więc chyba nieprawda. Dziś świadkiem była kotekmamrotek. I to nie było przy jedzeniu. To było podczas głaskania. MOYO SIĘ ROZMRUCZALA! :banan:



:shock: :shock: :shock:

Neda :aniolek: niesamowity sukces z tą naszą żabą!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]