Wątek Atomówki prowadzi się trudno, bo to kotek skąpiący w zwroty akcji i ciekawe anegdotki. W trakcie naszej bytności w szpitaliku leży w legowisku i obserwuje bacznie nasze ruchy, czy przypadkiem nie chcemy jej podejść z zaskoczenia, bo w końcu kto by nie marzył o głębokiej czerni jej futerka na kołnierzu kurtki...
Z pewnością jednak możemy o niej powiedzieć kilka rzeczy:
1) Atomówka kocha jeść i nawet zamknięcie nie pozbawia jej apetytu
2) Atomówka jest bardzo urodziwym kotkiem o ślicznym futerku i symetrycznym pyszczku
3) Atomówka jest bardzo grzecznym kotkiem - w klatce na ogół panuje porządek, urobek trafia do kuwety i nawet kiedy ją zaczepiamy, co najwyżej na nas nasyczy, nigdy nie dochodzi do łapoczynów.
No, to teraz skoro już znacie listę zalet Atomówki, kto jest chętny by przyjąć ją na DT i popracować trochę nad jej stosunkiem do ludzi?
Jednym wiosnę zwiastuje klucz powracających ptaków, innym...
...wszechobecny kociwłos
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pią 22 Lut, 2019 09:59
W związku z powyższym, Atomówka nieśmiało zaprasza do wyczesywania i podawania pasty odkłaczającej (chętnie ją zliże nawet z wolontariackich paluszków).
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 23 Lut, 2019 20:38
Nie wiem co się wczoraj Atomówce tak bardzo we mnie nie spodobało, ale jak podeszłam do jej klatki, to tak mnie przywitała
Wcześniej nigdy tak na mnie nie reagowała...
Okurde, na tej fotce wygląda jak kiepsko wypchany zwierz z kolekcji zdziwaczałego wujka Andrzeja :o
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 25 Lut, 2019 10:46
Piena napisał/a:
Okurde, na tej fotce wygląda jak kiepsko wypchany zwierz z kolekcji zdziwaczałego wujka Andrzeja :o
hahaha! taaak! kat, może wyczuła w tobie krewną tegoż wujka?
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 27 Lut, 2019 09:52
Już ostatnio zauważyłam pierwsze jaskółki (odlot przy głaskaniu łebka, nieśmiałe drgnięcia podczas czochrania kupra), więc nie ma co czekać z tą wieścią dłużej..... Atomówka podczas głaskania cichutko mruczy!
Tak To prawda Sprawdziłam i Atomówka mruczy Coraz rzadziej syczy na powitanie, a częściej przygląda się zaciekawiona i oczekująca. Nie jest to może jeszcze oczekiwanie pełne ekscytacji powodowanej otwarciem klatki, ale z całą pewnością Mówcia jest zainteresowana człowiekiem i tym co niesie spotkanie z nim... a z mojej strony niesie mnóstwo głasków i drapania pod bródką
Atomówka znudzona... przychodzą, dają jeść, zaglądają do kuwety i kradną kupy, coś tam poprzeszkadzają, podotykają futerko i sobie idą. Rutyna czarnego kota, o którego nikt nie pyta... nuda.
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Czw 28 Mar, 2019 16:55
Tu nagrany początek dyżuru u Atomówki (tłumaczę syf w klatce i puste miski ).
Zawsze wita nas radosny syk.
Syk najlepiej opanować przy pomocy głaskania. Choć w przypadku Atomówki to złe słowo - kota trzeba miąchać, porządnie i długo - tarmosić u nasady ogona, czesać szczotą, drapać po główce, pod główką, wówczas po pewnym czasie pojawiają się oznaki zadowolenia czy nawet euforii. Poniższy filmik nie obfituje w widowiskowe zwroty akcji, raczej nuda, ale! sprawne oko przyuważy, że Atka po pewnym czasie leciutko wypina kuperek i unosi ogon u nasady. HA! A na ostatnim dyżurze spostrzegłam znaczącą, jak na tempo Atomówki, poprawę w tym temacie.
Po Jakiś 15 minutach intensywnego czochrania futerka postanowiła wyleźć ze swojej pluszowej budki i po-nadstawiać się jeszcze troszkę Widać było bardzo wyraźnie, że coś jej w tym głaskaniu w budce nie pasowało... niby chciała nadstawić kuperek, ale jakoś nie mogła bo miejsca nie było... no to wylazła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]