Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Pią 24 Mar, 2017 16:48
Wnuczek Kościelny
Autor Wiadomość
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sro 06 Lip, 2016 22:46   Wnuczek Kościelny

Ciepły niedzielny wieczór, pierwszy tegorocznych wakacji, zatem w centrum Poznania cicho i pusto... Pewnie tylko dlatego wolontariuszka usłyszała ciche miauki spod auta, którym zaraz zamierzała odjechać... Kiedy się nachyliła - biszkoptowe (tak, tak - imię nie bez kozery...) cudko wskoczyło na kolana - chude, zasmarkane, z zaropiałymi oczyma... Rozmowa z mieszkańcami sąsiedniej kamienicy potwierdziła podejrzenia - kocurek bezpański, przeganiany przez miejscowe kocie stado, błąka się od około miesiąca; najgorsze - nie boi się samochodów - a w pobliżu trasa przelotowa...
Cóż robić - Wnuczek trafia do nas, w poniedziałek pierwsza wizyta u lekarza - stan średni: zapalenie oskrzeli, koci katar, potężna leukocytoza, gigantyczny świerzb - prawdopodobnie kanaliki słuchowe całkowicie zapchane (!). Ale to jeszcze nic - okazało się, że kocurek nie załatwia się, obserwacja potwierdziła - wchodzi do kuwety, ale mocz się nie pojawia - u weta wyszło na jaw, że cewka jest całkowicie zatkana, w pęcherzu piasek - jedyne wyjście - cewnikowanie...
Dziś już możemy ze spokojem napisać - będzie dobrze!!! Kocurek bez wspomagającego sprzętu się załatwia, już sam się myje, ma gigantyczny apetyt, no i ogromnie tęskni za człowiekiem - to jest miziak nad miziaki:)))) Oczywiście do całkowitego wyzdrowienia jeszcze daleka droga, ale powtarzamy - będzie dobrze!




Wnuczek na ZDJĘCIACH i FILMACH.
 
 
monka 

Wiek: 35
Dołączyła: 21 Cze 2012
Posty: 2230
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 06 Lip, 2016 22:55   

Wnuczek zaliczył dziś kąpiel, bo minus cewnikowania jest taki, że kot załatwia się pod siebie...
Nie obyło się bez prób ucieczki, ale agresji w stosunku do człowieka - zero
Po odstawieniu do klatki chwilę jeszcze okazywał niezadowolenie ale szybko został przekupiony głaskami po łebku :)

Filmiki z wczoraj:



 
 
catta 

Dołączyła: 09 Kwi 2015
Posty: 497
Skąd: Wlkp.
Wysłany: Sro 06 Lip, 2016 23:25   

oj bidulek , zdrówka :hug:
_________________


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 07 Lip, 2016 07:07   

playlista Wnuczka

https://www.youtube.com/p...yoinoSRx-CtJge9
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Czw 07 Lip, 2016 07:42   

wczoraj wygłaskałam Wnusia, kochany miziasty, pakujący się na ręcę :aniolek:
 
 
monka 

Wiek: 35
Dołączyła: 21 Cze 2012
Posty: 2230
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 12 Lip, 2016 09:42   

Wnuczek dorobił się lepszych zdjęć :D


zdrowotnie jest poprawa, ładnie też nabiera wagi, ma już ponad 3 kg ;)
po zdjęciu cewnika zaliczył kąpiel, więc wygląda i pachnie też o niebo lepiej :)
na fotkach widać teraz, jakie ma nietypowe umaszczenie



 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 12 Lip, 2016 10:07   

Dorobi się niedługo jeszcze lepszych - będzie więcej czasu na polowanie, bo nie powiem, ciężko złapać na nim ostrość... Wnuczka obchodzi tylko mizianie, mizianie i jeszcze raz mizianie! Jest w ciągłym ruchu - trzeba barankować, ocierać się, kulać, aby wyciągnąć jak najwięcej z kontaktu z człowiekiem ::
Wnuczek ma bardzo jasną sierść, jestem ciekawa czy wraz z lepszą dietą jego rudości trochę zciemnieją. Poza tym, Wnuczek jest maleńki! Jak na samca to już w ogóle, bardzo kompaktowy z niego kocurek, co dodaje mu uroku :aniolek:
 
 
Lili 

Wiek: 29
Dołączyła: 31 Sie 2015
Posty: 148
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 12 Lip, 2016 16:26   

wnuczek Babci Biszkoptowej!
_________________
"Zwykła ludzka miłość polega na tym, że kocha się kogoś, kto jest tak miły w dotyku, że ewentualne jego wady są już nieważne."

Jerzy Pilch
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 12 Lip, 2016 22:05   

no nareszcie ktoś to zauważył ::
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 12 Lip, 2016 22:10   

Wnusio jest taki kochany! Szuka kontaktu z człowiekiem! :)
Kochany Kocurro :)
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Sro 13 Lip, 2016 07:50   

Wczoraj wpadłam na chwilę po medykamenty i nie mogłam przejść obojętnie koło Wnusia.
Gadający, kochany przytulak.
Oj w sobotę szykuje się sesja zdjęciowa, nie będzie tak wymiatająca jak u Evy i Morri ale coś tam na pewno uwiecznimy
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sro 13 Lip, 2016 08:57   

BEATA olag napisał/a:
Oj w sobotę szykuje się sesja zdjęciowa, nie będzie tak wymiatająca jak u Evy i Morri ale coś tam na pewno uwiecznimy


akurat te piękne zdjęcia są autorstwa einfach :serce:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sro 13 Lip, 2016 15:20   

Wnusio czuje się chyba całkiem nieźle - dziś bylim na kontroli i pobraniu krwi - tak nas przeklinał, że cała poczekalnia kotów się rozmiauczała:) Nawet próbował łapać zębami:) Morfologię ma wzorcową, co w aspekcie tych 60 tys. leukocytów 2,5 tygodnia temu jest jeszcze bardziej spektakularne:))))
Biochemia i mocz są w trakcie badań, w każdym razie kuweta jest codziennie w porządku, chociaż barwa jeszcze nie ta... Następna kontrola - jeśli nic się nie przydarzy - za tydzień.

 
 
monka 

Wiek: 35
Dołączyła: 21 Cze 2012
Posty: 2230
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 13 Lip, 2016 15:29   

Wczoraj mu czyściłam uszy i też mnie osykiwał, ale on jest zupełnie niegroźny ;) zresztą wystarczy na niego spojrzeć, taki kot sierotka ;)




haha na tym zdjęciu wygląda jakby się wszczepił we mnie, ale spokojnie, trzymam go pod dupką ;)



Ostatnio zmieniony przez monka Czw 14 Lip, 2016 09:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sro 13 Lip, 2016 15:39   

a tu widać, jaki to chudzinek - szyjka jak u kury;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]