Oficjalnie ogłaszam, iż Fugu zdobywa drugie miejsce w byciu kotem zabawowym
Przegoniła Sreberko w dziennej ilości zabaw z sama ze sobą, z człowiekiem i z najmłodszym rezydentem. A do jego poziomu ma naprawdę niedaleko...
Widać, że Fugu czuje się pewna siebie i nabiera odwagi. Nie wiem co jeszcze może się stać co doda jej kolejnego plusa do jej cudownej, kociej osobowości. Fugu już sobie nie pozwala kraść jedzonka, upomni złodzieja łapką (oczywiście bez agresji i pazurków bo Fugu to jeden z najłagodniejszych kotów jakie znam), a przy zabawie w łapanie przysmaków śmiało wyprzedza rezydentów (tak, nawet Srebro) by zdobyć to co jej się należy.
A łoże naszego najmłodszego, na które jako jedyny wchodził jak widać również jest okupowane przez Fugu w końcu Fugu sama wie, jak to jest stracić swoje kocie miejsce...
Fugu cały czas rozkwita, ciągle nabywa pozytywnych cech. Pamiętam Fugu jeszcze jako kotkę, która bała się nagłych hałasów, kiedy ktoś kichnął czy coś spadło na podłogę. A było to zaledwie baaaardzo niedawno. Teraz Fugu spokojnie żyje swoim kocim życiem wśród ludzi i różnorodnych dźwięków życia domowego typu miksery, spadające na podłogę rzeczy, kichanie i inne takie.
Nie tylko pod tym względem Fugu okazała odwagę. Zdobyła przyjaźń królowej domu - Sreberka. Pamiętam jeszcze jak Srebro syczała na Fugu, a teraz...
Zawsze nam było szkoda Fugu podczas nakładania karmy, bo wtedy Srebro staje się demonem głodu i wygania wszystkie koty dookoła domagające się jeść, bo przecież tylko jej się należy i ona jest najważniejsza I trącała tą swoją łapką, a Fugu taka speszona się poddawała. A teraz? Śmiać się chciało, gdy widziałam jak Fugu oddaje Srebru i również ją paca łapką po mordce. Oczywiście wszystko jest bez podtekstu agresywnego, kocie zabawy
Pierwsza, która tak odważnie stawia się królowej Jestem z niej dumna
Wracam sobie do domu, dzień dobry koteczki, o Fugu. Wezmę sobie na ręce. W przeciwieństwie do początków wzięcie jej jest... Normalne. Po prostu bezproblemowe
Fugu ostatnio dłużej dawała się trzymać na rękach, ale dzisiaj oparła mordkę na ramieniu i tak sobie KRÓTKO, niestety krótko była gdyż speszył ją dźwięk otwieranych drzwi - nie wyślizgnęła się, po prostu główka w górę, uszka niczym radary i co się dzieje. A potem sruuu na podłogę.
Cieszę się, że Fugu nadal postępuje, szczególnie, że czekają ją w najbliższym czasie nowe perspektywy...
- Ciociu, ciociu...! A czy ja też kiedyś będę mieć taki swój dom na zawsze jak Tosław i Srebro? Swoich ludzi? Ktoś będzie mieć mnie w ramce jak ty Tosława i Srebro?
- Wygląda na to Fugu, że tak.
Pakujemy ulubioną myszkę Fugu i jutro z samego rana koteczka jedzie do nowego domu. Póki co domu tymczasowego, ale z perspektywą na swój własny dom na zawsze, swoich ludzi i miano rezydentki.
Fugu jest pierwszym moim kotem na DT i kotem, którego los zadecydował o tym, że podjęłam decyzję o zostaniu domem tymczasowym. W pewnym sensie Fugu pomogła kotom.
Od początku nie sprawiała problemów, mogłabym rzec - idealna, nic tylko kochać! Naprawdę zasłużyła na swój domek. Czekają na nią osoby gotowe pokochać koteczka, a co najlepsze - Fugu nie będzie jedynaczką, czeka na nią inna koteczka. Jeśli dziewczyny się zaakceptują i polubią, Fugu zyska miano prawdziwej rezydentki i już spokojnie do końca swych kocich dni będzie mieć swoje miejsce na ziemi. Dlatego trzymajmy wszyscy mocno kciuki za Fugu i jej zaadoptowanie się w nowym domu i aby koteczki się polubiły!
I ze szczęścia można ryczeć, choć to dla facetów ponoć wstyd, ale jak nie wzruszyć się po takich słowach. Z serca życzę, żeby kotki polubiły się, a przynajmniej zaakceptowały, żeby Fugu mogła mieć swój własny dom, żeby Jej życie trwało w szczęściu (takim jakim daliście Wy Jej). Będzie Wam ciężko, bo każde rozstanie jest trudne i boli, ale takie rozstanie, gdy wie się, że będzie tylko dobrze, szybko przestanie boleć i będziecie cieszyć się
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Kama
Dołączyła: 25 Lip 2017 Posty: 153 Skąd: Koziegłowy
Wysłany: Nie 24 Mar, 2019 17:14
Wspaniała wiadomość!!
Oby się udało, bo dla jej krótkiego życia, to już wystarczająco dużo nieoczekiwanych przeprowadzek...
Trzymam kciuki
Romkat
Dołączyła: 19 Mar 2019 Posty: 16 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 25 Mar, 2019 21:19
Tutaj nowa ciocia Fugu :-) Na wstępie dziękuję z całego serca Cioci Dominice za wspaniałe wychowanie koteczki i przygotowanie jej do nowego domu. Po trzech dniach u nas Fugu oddaje nam całą siebie, to chodząca miłość, barankuje, ociera się, tańczy wokół nas, kocha człowieka bardziej niż jedzonko :-) i już przestaje jej wystarczać własny pokój...ciekawość jest silniejsza niż strach. Drugiego dnia tj nie dalej jak wczoraj zdobywała salon,a dzisiaj wypuszczona pod nieobecność rezydentki bawiła się jak kociak. W tym czasie nasza Gienia zwiedzała pokój Fugu. Narazie pełna izolacja. Jaśnie Pani rezydent zastanawia się zapewne co to za zwierzę tam trzymamy...Ku naszej radości dziewczyny nie reagują na siebie wrogo, nie ma syku czy warczenia przy drzwiach, raczej zainteresowanie ze strony rezydentki i z pewną dozą nieśmiałości wkracza ona do pokoju Fugu. Mamy gorącą nadzieję, że jak już dziewczyny się spotkają(co chyba nastąpi szybciej niż mysleliśmy, bo Fugu z ciekawością zagląda co też jest za drzwiami) polubią się i jedna drugą nauczy kilku rzeczy.
Ostatnio zmieniony przez jaggal Wto 26 Mar, 2019 18:46, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]