Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Sob 10 Lis, 2018 12:29
Szachrajka, Bajzel i Granda
Autor Wiadomość
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 10 Wrz, 2018 21:24   

"Nic do wyrzucenia, wszystko przyda się" Takie zdanie ma Szachrajka, w temacie wyrzucania kartonowych opakowań ;)

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 13 Wrz, 2018 14:16   

Niedawno odwiedził nas znajomy... kociaki oczywiście zainteresowane przybyszem, z zadowoleniem dały się pogłaskać, bardzo chętnie się bawiły :) Pozachwycaliśmy się trochę jakie kociaki są słodkie i śliczne łapki mają. Jakie to fascynujące, ze koty niby takie same, a jednak tak różne od siebie, że każdy ma jakieś charakterystyczne cechy... W pewnym momencie, nasz gość stwierdził, że Szachrajka wygląda jak... krewetka. :idea:




Oczy osadzone blisko siebie... mały dzióbek... no nie mogę tego teraz z głowy wyrzucić... krewetka :shock:
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 14 Wrz, 2018 21:17   

Mała słodka kreweteczka :D
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sob 15 Wrz, 2018 23:44   

ja tu raczej widzę kota w butach - takiego wiecie - no plisssssssssssssssssssssssssssssss....
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 19 Wrz, 2018 15:27   

Dzieciaki rosną niebywale szybko, ani się człowiek obejrzy, a z puchatych kulek zmieniają się w smukłe młodzieniaszki (no moze Szachrajka wciąż ma w sobie coś z kluski ;) ). Dzieciaki mają już prawie 5 miesięcy, więc wczoraj rano kiedy zapakowały się do transporterów, zawiozłam je do pani doktor za zabieg kastracji. Po zabiegu dobre samopoczucie ich nie opuściło, jeszcze wczoraj wieczorem skrabały się na drapaki i wskakiwały na blaty ;) Gdyby nie drobne blizny i wygolony brzuszek Szachrajki, dziś w ogóle nie byłoby po nich widać, że wczoraj przechodziły jakikolwiek zabieg :)


 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 24 Wrz, 2018 20:45   

5 miesięczny Bajzel i 4 letni rezydent są już prawie tej samej wielkości. Co prawda Bajzel od początku był dużym kociakiem, a rezydent zawsze był mały... ale po prostu nie mogę uwierzyć, że kociaki tak szybko urosły. Każdy pyta o małe kotki, ale chyba nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, ze małe to one są tylko przez krótka chwilkę. Czy teraz szanse, że Bajzla ktoś dostrzeże maleją, bo już urósł?

Bajzel na ta chwilę zyskał miano największego miziaka w naszym domu. Cały czas spędza z nami, lub na nas, a jak nie chcemy go miziać, to sam się pomizia o telefon, komputer czy co tam akurat człowiekowi w mizianiu kotka zawadza ;) Bajzel zjednał sobie tez kocich rezydentów, obu! Pewnie nikt nie uwierzy dopóki nie uda mi się tego nagrać, ale nawet rezydentka potrafi Bajzla obdarzyć małym całuskiem i polizaniem łepka. Taki to kochany kotek, co miłością zarazić chciałby cały świat ;)





 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 26 Wrz, 2018 17:10   

Pogoda za oknem okropna. Balkon coraz rzadziej otwierany, kto chciałby tam marznąć... zwłaszcza, że kaloryfery jeszcze nie grzeją. Ale wiadomo, nie tylko kaloryfer rozgrzewa, a kociaki doskonale o tym wiedzą ;) Sezon kocykowo-przytulankowy uznajemy za otwarty ;)

Bajzel


i Szachrajka


Wszystko super, tylko nogi trochę cierpną jak się całe stado uwali na koc pod którym leżę. Wiecie o co chodzi, nie mogę wstać, bo kot...
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Wrz, 2018 16:22   

"Dzień Dobry, czy znalazłaby Pani czas na porozmawianie o istocie trzeciego i czwartego śniadanka pomiędzy drugim śniadankiem, a obiadkiem?"



Szachrajciu, nie! Pani doktor powiedziała, żeś najgrubsza z rodzeństwa!

No właśnie... Po zabiegu kastracji musieliśmy zaliczyć dodatkowa kontrolę, ponieważ Szachrajce na brzuszku zebrała się tak oponka tłuszczyku, że przy zabliźniającej się rance, zgrubiła się spora grudka tłuszczyku. No ale napędziło nam to trochę stracha zanim się dowiedzieliśmy czym ta kula na brzuszku jest! Na szczęście to nic groźnego i z czasem się rozejdzie, nawet dziś jest już mniejsza.

Tymczasem wprowadzamy większą kontrolę miseczek, co by kociaki już nie zaglądały do nie swoich z nadzieją, że coś tam zostało ;)
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Wrz, 2018 18:55   

To z Szachrajki aż taki łakomczuszek? :D Kto by pomyślał ;)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Wrz, 2018 19:12   

saszka napisał/a:
To z Szachrajki aż taki łakomczuszek? :D Kto by pomyślał ;)


No tak :) kiedy tylko lodówka się otwiera jest wyścig :D Byłaby pierwsza na mecie, gdyby nie to, że Bajzel ma dłuższe łapki i ją wyprzedza jednym susem :D
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2018 21:53   

Przeglądając zdjęcia kociaków zauważyłam , że większość z nich mamy w scenerii kanapowej :D Może i faktycznie ta kanapa to centrum kociakowego wszechświata, ale to nie tak, że tylko się lenimy ;) Chciałam nagrać film, pokazujący wam, że trochę sportu też zażywamy. Zasada jest taka, że ja macham, a kociaki skaczą...



... ale Bajzel nie uznaje żadnych zasad ;)
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 03 Paź, 2018 14:56   

:lol: :lol: :lol: :lol: :love: :love: :love: :love:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 07 Paź, 2018 19:40   

Kojarzycie ten moment, kiedy nagle nie możecie doliczyć się kotów i z każdą sekundą dostajecie kolejnego zawału serca, bo liczenie po raz 10 nic nie daje i dalej się nie zgadza?

Oto Szachrajka, mistrzyni zabawy w chowanego


Tak to czasem jest, że trzeba zrobić gruntowne porządki w mieszkaniu i wyciągnąć ryczącego potwora z szafy. Dzieciaki niby się nie boją, ale czym są starsze tym bardziej im ten odkurzacz przeszkadza i wolą zejść mu z drogi. No po prostu nie podobają im się te hałasy i ten sposób zbierania kociłosa z kanapy. Miotła... miotła to zupełnie inna sprawa. Miotła nie ryczy. Miotła jest fajna, można na nią zapolować, wbiec z impetem w te latające kłębki sierści i rozdmuchać je z powrotem po podłodze. Miotłę uwielbiają ;)

Szachrajka znalazła sobie nową kryjówkę na przeczekanie tej strasznej krzątaniny. Półkę taką malutką, ledwo widoczną, bo płaszcze i kurtki ją zasłaniają. W sumie to nawet nie pamiętałam, że tam jest jakaś półka. Nigdy jeszcze żaden kot w tym domu nie postanowił tam posiedzieć, więc cała półka dla niej. Minęło dobre 15 minut zanim udało mi się ja namierzyć.

Kochane niewiniątko :aniolek:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 15 Paź, 2018 19:20   

Są koty, które lubią kłaść się pod kocykiem razem ze swoim człowiekiem, są koty, które lubią zagnieździć się gdzieś na kocyku w zgięciu kolan, albo przytulić do boczku. Niektóre najbardziej lubią usadowić się na brzuchu i poudeptywać, albo pomruczeć gdzieś przy głowie :) Gdyby ktoś nie mógł się zdecydować jakie kocie czułości preferuje, to proszę - oto i one - Bajzel i Szachrajka. Fulserwis czułości i uroku osobistego o każdej porze dnia ;)

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 17 Paź, 2018 00:06   

Ehhh... Ciężkie jest życie najmniejszego tymczaska w stadzie. Biedna mała Szachrajeczka zajęła ulubiony koszyczek rezydentów. Kiedyś takie koszyczko-hamaczki były dwa, ale jeden zarwał się pod ciężarem grubego zadka rezydentki. Tak więc Szachrajka wygodnie ułożyła się w koszyczku, do którego chciał wejść rezydent i zaczęła tam zasypiać...




..a on udał, że jej nie widzi. :lol:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]