Fornal

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Fornal

Post autor: kotekmamrotek »

Kocur niemal jak celebryta - zna go większość poznańskich kocich łapaczy, wolontariusze różnych fundacji, w końcu karmiciele i mieszkańcy os. Przemysława, mimo że pojawił się jakieś 8 miesięcy temu... Dlaczego? Ponieważ prawie od razu był jednym wołaniem o pomoc - rana na klatce piersiowej, straszliwe wychudzenie, charczący oddech - w jego sprawie przyjęliśmy trzy niezależne zgłoszenia... Od grudnia próbowaliśmy wraz z mieszkańcami, karmicielami oraz wolontariuszami innych fundacji - bez powodzenia; kocur omijał szerokim łukiem najrozmaitsze klatki-łapki, kiedy zorientował się, że polujemy na niego w budce - przestał tam nocować, sypiał na otwartej przestrzeni względnie pod autami - podbierak nie wchodził w grę... Ostatecznie na placu boju pozostała najbardziej wytrwała Karmicielka - to Ona w końcu złapała Władusia na podbierak, mimo że nigdy nie miała do czynienia z tym sprzętem! Dziś wiemy, że udało się to jedynie ze względu na czasową utratę słuchu spowodowaną bardzo silnym zapaleniem uszu...
Oficjalny Fornal, bo Władek już był, to nastoletni senior, pozwalający zrobić wokół siebie wszystko... Był kroplówkowany, podawaliśmy mu tabletki, czyścimy uszy - co prawda czasem ma dość i wtedy to pokaże, ale krew się nie leje:)
Powoli wyprowadzamy kocura na prostą, licząc, że tak jak Maksiu, emeryturę spędzi w zaciszu swojego domu, choćby tymczasowego...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fornal vel Właduś na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2019, 20:17 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 6 razy.
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Fornal miewa dni lepsze i gorsze. W te gorsze leży apatycznie w klatce nie zwracając uwagi na kręcących się ludzi i napędzając nam stracha, co zastaniemy jutro. I wtedy przychodzi lepszy dzień - Fornal reaguje na wchodzącego do szpitalika człowieka, chętnie od razu zjada podaną mu porcję jedzenia, a nawet grymasi na podawanie leków.
Wygląda już dużo lepiej, sierść nabrała czystszej barwy, stopniowo staje się też coraz bardziej aktywny. Ostatnio nawet głośno miauczał w ramach zaczepki w Monecie. Może ktoś wypatrzy tego biedaka i podaruje mu dom na senioralne lata?
Obrazek
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Na samym początku był przerażony. Kroplówkę znosił bez słowa skargi. Tą udało mi się zobaczyć na drugi dzień po trafieniu do szpitalika. Zobaczcie jaki biedak z niego był :(
https://youtu.be/GuAUEw03Hns

Ola uzbroiła się w rękawice. Okazały się jednak zupełnie zbędne.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Fornal ze wszystkich szpitalikowców najgorzej znosi upały. Gdy zaczynam dyżur zwykle leży bez życia wyciągnięty na całą długość klatki, ze spowolnionym oddechem, jakby minimalizacja funkcji życiowych mogła przynieść mu odrobinę ulgi. Jednak na widok człowieka, szybko się aktywizuje. Z chęcią poddaje się głaskom, a najbardziej lubi smyranie po policzkach. Ostatnio załączył nawet głośne mruczando. Fornal to bardzo kochany Koci-Senior i zwykle sporo czasu z nim spędzam żeby trochę rozchmurzyć jego smutne oblicze. Może ktoś wypatrzy tego pokrzywdzonego Staruszka i podaruje mu dom?
Obrazek
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Kiedyś myślałam, że żaden kot nie wygląda w klatce bardziej żałośnie niż Lęborek. Myliłam się...

Widok Fornala łamie serce :( Takiej rezygnacji u kota jeszcze nie widziałam :( I nawet ciężko określić czy to klatka tak na niego wpływa czy też to, że kiedyś już utracił tymczasowe schronienie powoduje u niego taki stan. Że już nie wierzy, że nikt nie powie mu tutaj "nie chcę Cię". Niezależnie od faktycznej przyczyny patrzenie na niego wywołuje psychiczny ból. Pozostaje tylko żywić nadzieję, że kiedyś z klatki przeniesie się do domu. Może tylko tymczasowego, ale takiego prawdziwego. Który zaoferuje mu ciut więcej niż do tej pory otrzymał. I troszkę więcej niż możemy mu dać w szpitaliku. Najgorszym jest bowiem myśleć, że być może w klatce odchodzi kot...

Obrazek

Obrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

A jak On reaguje na inne koty ?
Lub inne koty na Niego?
Serce mi pęka jak na Niego patrzę :(
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Cynamon pisze:A jak On reaguje na inne koty ?
Lub inne koty na Niego?
Serce mi pęka jak na Niego patrzę :(
Fornal jest fiv+ :(
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

No wolności inne koty go albo przepędzały, albo przyprowadzał nowe Karmicielce - zatem raczej nie powinno być źle...
Te brzydkie plamy na pyszczku to pozostałość po łzach - kocur cierpi na entropium - ale w jego stanie i wieku operacja usunięcia wady mogłaby przynieść zdecydowanie więcej strat niż korzyści...
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Ufff - "tableki na łzy" zaczęły powolutku działać - zobaczcie i posłuchajcie, co dzieje się u naszego Fornala:

https://www.youtube.com/watch?v=IE4kaUE ... dex=3&t=0s

I jeszcze bardzo miła wiadomość - kocur doczekał się opiekuna wirtualnego, któremu już teraz serdecznie dziękujemy za wszystko :serce:
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2018, 13:01 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 1 raz.
Teffina
Posty: 153
Rejestracja: 27 maja 2018, 19:02
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Teffina »

Fornal to bardzo wzruszający kot. Mimo tego, że już raz został odrzucony, ciągle jest kochanym kocurem, który bardzo pragnie swojego człowieka. Takiego, który weźmie, obdaruje głaskami i już nie zostawi... Bo Fornal bardzo lubi być głaskany :) Nadstawia głowę, mruczy, ugniata łapkami, leniwie się rozkłada.. z resztą sami zobaczcie :)

https://youtu.be/cbmO6wvGO08
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2018, 13:02 przez Teffina, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Trzymam kciuki, żeby Fornal w końcu trafił do prawdziwego domu!
Cieszę się, że tabletki działają, bo jeszcze niedawno Fornal tak smutno patrzył bez żadnej nadziei...

Obrazek

Obrazek
Teffina
Posty: 153
Rejestracja: 27 maja 2018, 19:02
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Teffina »

Szczęście w nieszczęściu - w smutnych oczach Fornala rezygnacja ustępuje nieśmiałym oczekiwaniom na głaskanie...

Obrazek

Czasem nawet pojawia się w nich chęć na zabawę :)

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Czy on się bawi???? :aniolek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Teffina
Posty: 153
Rejestracja: 27 maja 2018, 19:02
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Teffina »

Morri pisze:Czy on się bawi???? :aniolek:
No :D kocia wędka obudziła jego instynkt łowiecki :D Bardzo miła odmiana, zwłaszcza po tym, jak leżał bez chęci do życia... żeby tylko jeszcze ktoś go przygarnął...
Awatar użytkownika
Hannibalek
Posty: 60
Rejestracja: 08 paź 2018, 22:23
Lokalizacja: poznań

Post autor: Hannibalek »

Fornal od wczoraj zamieszkuje nasze kocie mieszkanko :wink:

Był nad wyraz zaciekawiony tym co jest za klatką i nie mieliśmy z Piotrkiem sumienia by go zostawić zamkniętym w klatce. Po otwarciu drzwiczek nie minęło 10 sek a Fornal (Pączuś) postanowił nie tracić czasu i pozwiedzać mieszkanie :)
Na pierwszy rzut poszła łazienka i niezwykła fascynacja pralką ::
Jednak najlepsza okazała się umywalka, która na tamtą chwilę stałą się najlepszym miejscem na ucięcie sobie małej drzemki.

Właśnie w tej chwili wyszedł z budki w drapaku i kontynuuje eksplorację tym razem salonu :wink:

Leki wszystkie dostał, nie było większego z tym problemu. Na razie najgorzej jest z jedzeniem, Mac's średnio mu leży, ale dałam mu trochę Porty i coś skubnął :)

Ogólnie trzymajcie kciuki, jesteśmy dobrej myśli.

Zdjęcia wyślę jak tylko dostanę do nich linka ::
ODPOWIEDZ