Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: drevni.kocur
Sob 13 Paź, 2007 20:01
Lola - taka malusia...
Autor Wiadomość
Nina 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 08:09   Lola - taka malusia...

Hej wszystkim
wczoraj Ewa zadzwoniła, czy nie wzięłabym jakiegoś kotka na tydzień bo jest pilna sprawa powiedziałam, że ok
przyjechało do mnie takie maleństwo, że nie wiem jak się za nią zabrać, także wszelkie rady mile widziane, zwłaszcza, że powiedziałam osobie, która ją przywiozła, że mała u mnie zostanie (co zostało przyjęte z wielką ulgą i radością)
dałam jej na imię Lola (chyba jeszcze nie było) i wsadziłam na razie do transportera bo z klatki wystawowej normalnie wyłaziła między kratami
weterynarz ocenił ją na 3 albo 4 tygodnie, mała dostaje mleczko rozpuszczalne royal kitten z butelki nie wiem czy powinna mieć wodę w tym transporterze bo przez te 5 minut, które była w klatce to po prostu do miski z wodą wlazła, tak jakby nie wiedziała do czego to służy
nie wiem też co ze sprawami kuwetkowymi, ona jest taka maciupeńka ze ledwo się na nóżkach trzyma, i raczej by się do kuwety nie wgramoliła, na razie siura mi na ręczniki i ligninę w transporterze ( :) ah ten zapach kocich siuśków o poranku :) )
ma okropne oczy, które na razie przemywam zieloną herbatką, uszy czyste z tego co zajrzałam
ogólnie kicia drze się non stop, chyba, że śpi albo biorę ją na ręce :) wtedy albo wpija się w butelkę z mleczkiem, albo zwija się w malusieńki kłębuszek o wielkości dłoni i zasypia mrucząc :)
jak ktoś miał kiedyś takie maleństwa to proszę dawajcie jakieś rady, bo Loluś jest słodka i chcę, żeby jej tu dobrze było :)
a tak mniej więcej wygląda

Ostatnio zmieniony przez marinella Wto 02 Paź, 2007 11:52, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 11:52   

ło jezu jaka klucha

Nina jak wstawiasz zdjecia to je zmniajszaj
max 600x600
to juz przerobiłam

jestem na gg
_________________
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 11:57   

jak ją poisz mlekiem to raczej wody nie musi
karm ją często
kupy robi ? moze trzeba jej brzucho masować po jedzeniu?
tu masz o kramieniu kociąt

Cytat:

KOCIĘTA KILKUTYGODNIOWE

Karmienie:

Około trzeciego tygodnia wprowadzamy stały pokarm. Najpierw zachęcamy do jedzenia podając je na palcu jeżeli malec wykazuje już chęć lizania.
Ze stałych pokarmów podajemy Gerbery dla ludzkich dzieci, drobno zmielone mięso wołowe (przemrożone lub podgotowane), zmiksowany
gotowany drób z ryżem i odrobina gotowanej marchewki, suchą karmę np. Royal Canin baby cat (początkowo może być namoczony w wodzie),
kaszki, kleiki. Oczywiście serdecznie odradzam karmienie puszkami i suchym Whiskas, Kitekat, wszystkie typu Leader Price, Biedronka, Auchan
itp.!!!

Ilość stałych posiłków:

5 tygodni
- jeżeli kocięta żywią się jeszcze mlekiem matki: 4 - 5 razy dziennie
- jeżeli nie mają matki: 6 - 7 razy dziennie

6 - 8 tygodni: 5 - 6 razy dziennie

8 - 12 tygodni: 4 - 5 razy dziennie

Kuweta:

Mniej więcej w tym samym czasie gdy zaczynamy podawać stały pokarm kociaki zaczynają się same załatwiać. Wkładamy je wtedy często do
kuwetki wypełnionej NIEZBRYLAJĄCYM się żwirkiem (po spaniu, po jedzeniu, po zabawie).


Odrobaczanie: Kociaka odrobaczamy środkiem wybranym przez weterynarza w wieku 4 tygodni i powtarzamy po 10 dniach.
_________________
 
 
Nina 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 12:28   

no ogólnie kurczę brzuszek jej masuję po jedzonku przed chwilą jak wróciłam do domu to znalazłam kupki, więc luzik
cały problem z tą kuwetą i w ogóle jest taki, że ona siedzi w transporterze (z klatki się przeciska taka jest malutka, a puścić ją na pokój czy łazienkę to w ogóle się boję, bo kurcze to jest taki szkrab i w ogóle nie lubi być sama, więc się gramoli nie wiadomo gdzie i nie chcę, żeby sobie krzywdę zrobiła)
no i teraz nie wiem co robić bo co z tego jak ją będę wsadzać do kuwety po jedzeniu itd skoro później ją schowam do transportera gdzie tej kuwety nie będzie i i tak będzie musiała siurać na ręcznik
może wstawić jakąś miseczkę ze żwirkiem ona taka tyci tyci, że wystarczy :)
a karmię często, nawet w nocy nastawiłam sobie budzik na 2:30 żeby dać papu :)
teraz właśnie muszę wyjść do głupiej szkoły o 14:30 i wrócę dopiero koło 19, chyba nic jej się nie stanie przez ten czas????
 
 
Nina 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 12:33   




dzisiaj już ma oczka trochę ładniejsze, ale i tak bidulka z niej :(

(taki rozmiar fotki ok ???)
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 12:52   

taki rozmiar fotki oki :)

nie mam pomysłu co z tą kuwetą... ja bym chyba postawiła na ligninię , raz ze łątwo sprzątac , dwa ze jak sie przyzwyczai do lania na materiał czyli reczniki to bedzie siusiala pozniej po poscieli czy dywanach i znowu trzeba ją bedzie oduczać
mozesz kupić w aptece takie podkłady na łozko
to nie kosztuje duzo a fajne jest... spróbuj

jak troszkę podrosnie tydzien , 1,5 tyg to wtedy jakiś karton z biedronki przynies mały i niech do niego leje.
zastanowiłabym sie tez nad jakims drobnym zwirkiem
kociaki lubią grzebać a ten co my uzywamy jest taki dla niej dosc gruby
_________________
 
 
Nina 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 13:24   

"tak wyglądam dzisiaj (prawda, że oczki ładniejsze :) ), tylko jestem małą wiercipiętą i fotki niewyraźne :wink: "



 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 13:31   

tylko sciskać i całować
sciskać i całować by sie chciało ::
_________________
 
 
fielmor 

Dołączyła: 27 Wrz 2007
Posty: 146
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 16:37   

Słodziak niesamowity... :) Podkłady mam w domu (Mizia vel Michalina z nich korzystala podczas transportu), wiec moge podrzucic, np. jutro...
 
 
fielmor 

Dołączyła: 27 Wrz 2007
Posty: 146
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 16:39   

sprawdzilam. tylko 4 sztuki, ale kazda ilosc moze sie przydac...
 
 
dzioby125
[Usunięty]

Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 17:26   

ale malusia...cudniasta :serce:
 
 
Nina 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 20:12   

fielmor napisał/a:
Podkłady mam w domu (Mizia vel Michalina z nich korzystala podczas transportu), wiec moge podrzucic, np. jutro...


dziękuję ślicznie dobre chęci, ale myślę, że nie ma sensu się fatygować, kupiłam dzisiaj w aptece rolkę, która na oko starczy na 3 dni, a dałam za nią 2 zł :)
poza tym mam nadzieję, że Lolcia nauczy się załatwiać do kuwetki tak szybko jak się da :cool: :)
ogólnie kicia jest przesłodka, tylko krzyczy jak jest za bardzo samotna, ale mam nadzieję, że niedługo już urośnie na tyle, żeby wypuścić ją na mieszkanie i wtedy mój domowy Humbert Humbert się nią zajmie (aaaaaaaaaah zagadka - kto to H.H. :) - podpowiedź - ma to związek z kici imieniem :) )
jutro mam nadzieję więcej zdjęć - bardziej wyraźnych
 
 
marinella 

Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sty 1970
Posty: 9176
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 02 Paź, 2007 20:27   

zagadka bardzo literacka hhhhheheeh
badz filmowa

ja wiem wiem :) jak sie mała piotrowi podoba ?
_________________
 
 
Nina 

Wiek: 39
Dołączyła: 26 Mar 2007
Posty: 1093
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 03 Paź, 2007 11:13   

dzień doberek wszystkim
mam na imię Lola, jestem mała, piękna i nie lubię być sama :)
teraz siedzę sobie u cioci Niny na kolankach, a ona coś tam stuka w duży czarny przedmiot
dzisiaj w nocy ciocia kilka razy wstawała, żeby mnie nakarmić (Natka - powodzenia :) ) za co odwdzięczyłam jej się pięknie rano robiąc siusiu na cioci nogę :)
dużo krzyczę jak mnie zostawiają samą, więc może już nie będą tego robić
dzisiaj byłam na pierwszym moim spacerku pod czujnym okiem cioci i innego kotka który, wygląda prawie jak ja tylko jest taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki duży
widziałam też jak duży kotek robi siusiu do tej czerwonej rzeczy z szarym żwirkiem, do którego ciocia mnie wsadza po każdym karmieniu, więc następnym razem zrobiłam tak samo :banan:
także pomimo, że ledwo chodzę na moich małych nóżkach jestem już kotkiem kuwetkowym :)
a tak wyglądam dzisiaj :




 
 
pantea 

Wiek: 98
Dołączyła: 30 Paź 2006
Posty: 3958
Skąd: Poznań - Rataje
Wysłany: Sro 03 Paź, 2007 12:03   

he he he zdolna dziewczynka i jak pięknieje w oczach :)

Jak wujcio Drops przyjął nową podopieczną?
_________________
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]