Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mina, Granat i Saper
Autor Wiadomość
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6896
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 23 Lis, 2018 21:55   

Neda napisał/a:
saszka napisał/a:
Jaki on ma uroczy pychol :)


On wszystko ma urocze. Całowałabym po skarpetkach! :twisted:


Prawda, prawda :D
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7384
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 25 Lis, 2018 16:05   

Neda, specjalnie dla Ciebie Skarpeteczki Granata



Kiedy go biorę na ręce rozpływam się :love: Jest tak przeuroczy, ze naprawdę ciężko to wytrzymać :D Zwłaszcza jak się zastanawia czy może mi pozwolić na większe spoufalanie czy może lepiej ostrzegawczo mnie nie skubnąć :D Albo jak wtula główkę w zgięcie mojego łokcia :serce:
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 26 Lis, 2018 16:17   

ojojojoj :love:

dobrze, że nie mogę brać kotów na DT, woziłabym go z Fugu w jednym wózku i lulała w kołysce :lol:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7384
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 29 Lis, 2018 20:57   

Wybraliśmy się z Granatem do przychodni na kontrole i szczepienie. Kotek bezproblemowo zapakował się do transportera i cichutko przetrwał drogę samochodem ;) Kiedy Pani doktor usłyszała co to za pacjent przybył z wizytą, wspominając ostatnie wizyty Granata postanowiła wezwać posiłki. Nigdy nie za wiele rak do trzymania małego dzikuska ;) Okazało się jednak, że nasze małe diablątko złagodniało do tego stopnia, że po wyjęciu z transportera zlękło się i wtuliło główkę w mój łokieć :serce: Granat został zaszczepiony i dokładnie obejrzany, a następna wizyta czeka nas dopiero w nowym roku ;)


 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Wto 04 Gru, 2018 14:39   

Należy się naklejka "Dzielny pacjent":)
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 04 Gru, 2018 14:57   

ja to nawet nie przeczytałam, ja przepadłam na tych skarpetkach :love: :love: :love:
 
 
Angelika 

Wiek: 26
Dołączyła: 17 Paź 2018
Posty: 166
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 04 Gru, 2018 20:55   

Wczoraj Saper z kuwety, w której uwielbia przesiadywać, trafił na kolana Niebieskiej i trochę pobawił się piłka z piórkami. Zainteresowanie nie potrwało za długo, ale parę razy zaczepił ją swoimi pazurkami :) Interesowało go wszystko co dzieję się dookoła, nie tylko zabawka

Oczywiście został solidne wygłaskany i wydrapany jak na kota przystało :) Chyba podobał mu się chwilowy odpoczynek od klatki :)

Czasem wypadało też zerknąć który człowiek go tak głaska ?!
Ostatnio zmieniony przez saszka Wto 04 Gru, 2018 22:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7384
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 05 Gru, 2018 19:11   

Przyszły do nas wyniki badania kup i niestety nie ma dobrych wieści. Co prawda pozbyliśmy się glist, ale w badanej próbce stwierdzono oocysty kokcydiów. Co za tym idzie, Granat wciąż musi być izolowany w klatce i tam też spędza większość czasu. Ciężko nam tym bardziej, że Granat poczynił ogromne postępy w oswajaniu. Teraz kiedy otwieramy klatkę, Granat od razu wychodzi na przeciw i barankuje rekę, nadstawia kuperek i natychmiast zaczyna mruczeć :) Często biorę go na ręce, tak często jak tylko mogę, żeby wymiziać i wytulić kotka, a on to uwielbia :) Często leży na plecach i nadstawia brzuszek, a ja rozpływam się jaki on rozkoszny jest :serce:



 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Czw 06 Gru, 2018 09:35   

Ale leloch!!!!! :)

Na wyniki kup już mi ręce opadają, w żadne negatywne już nie wierzę. :roll:
 
 
Angelika 

Wiek: 26
Dołączyła: 17 Paź 2018
Posty: 166
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 13:21   

Mina jak zwykle dostojnie siedzi w kuwecie i obserwuje co się dzieje. Dała zrobić sobie parę zdjęć i nawet zerknęła w aparat :) Nie obyło się bez głaskania i drapania po głowie, oczywiście w granicach rozsądku ( jak dla Miny). Przy dłuższym mizianiu nawet przymknie oczko i trochę wyluzuje. Pozostaje, więc siedzieć przy klatce i głaskać, drapać, głaskać, drapać i jeszcze trochę głaskać :)


 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6896
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 14:03   

Mina (nomen omen) ma bardzo śmieszną minę ;)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7384
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 22:24   

Mina, czyli czarny cień swojego brata. Zawsze w ukryciu i zawsze przyczajona, z niesmakiem spogląda jak jej brat Saper poddaje się ludzkim dłoniom i zaczyna pod ich wpływem mruczeć. Patrzy uważnie i obserwuje, pozwoli się dotknąć, ale jej wyniosłość nie pozwala na duże spoufalanie z wolontariuszem ;) Dzieciaki potrzebują siebie nawzajem i potrzebują domu tymczasowego, który o nie zadba i sprawi, że zaufają człowiekowi w pełni.

 
 
Angelika 

Wiek: 26
Dołączyła: 17 Paź 2018
Posty: 166
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 15 Gru, 2018 11:41   

Saper jak zwykle pierwszy do zabawy i zaczepek. Mina siedzi i bacznie obserwuje co jej brat wyprawia :) Czy na zdjęciu niżej Mina jest trochę przyprószona śniegiem? Nie nie to tylko żwirek! ( w końcu mamy grudzień, a żwirek wygląda trochę jak śnieg na czarnym futerku ) Kociaki bardzo upodobały sobie przesiadywanie w jednej kuwecie (wyścielonej kocykiem nie żwirkiem) We dwójkę zawsze raźniej i lepiej, ale jak to mówią w domu zawsze najlepiej :) Mina i Saper mają już siebie, teraz czekają właśnie na dom, w którym będą czuły się bezpiecznie i będą mogły zaufać ludziom.

 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6896
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 15 Gru, 2018 12:00   

Jęzorek :serce:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Angelika 

Wiek: 26
Dołączyła: 17 Paź 2018
Posty: 166
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 15 Gru, 2018 12:03   

Oblizywał się na jedzonko, które zaraz miało nadejść :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]