Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Mina, Granat i Saper
Autor Wiadomość
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 06 Lut, 2019 13:53   

hahahahah, filmik przed tv the best! Tuptup, tuptup, tuptup :serce:
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pią 15 Lut, 2019 10:29   

Mina nie była chętna do pozowania podczas ostatniej sesji, ale Saper - a jakże:




 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 17 Lut, 2019 01:20   

Dziś Granat z zadowoleniem łapał w swe czarne futerko wiosenne promienie słońca :) Najpierw na kanapie, a później na balkonie. Początkowo bardzo niepewnie spogladał na balkon i tą nowa przestrzeń, raczej wolał nie przekraczać progu, ale widząc rozanielonych rezydentów szybko do nich dołączył i tak wszyscy wspólnie obserwowali gołębie i nawąchiwali co też wiatr niesie.

 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 23 Lut, 2019 21:14   

Dzieciaki mają gifa ;)
Tak je zainteresował... mój palec ;)



Mina i Saper niesamowicie się oswoiły. Strasznie ciekawskie są. Lgną do człowieka. Wystarczy pomachać im palcem, a już biegną :)
Nie powinny spędzać dzieciństwa w klatce :(
Oby ktoś zakochał się w tym cudnym rodzeństwie!











Niknę za kratami...


Nasza puma :D


 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 25 Lut, 2019 13:31   

Ciociu, obiecywałaś, że nas złapiesz, ale potem w końcu wypuścisz - na jakieś salony, czy coś. Nie wiem, co to salony, ale chętne sprawdzę... I hamaczki po Podolkach też obiecywałaś. Prawda? Gdzie hamaczki? Może tam, gdzie te salony? Ciociaaaa, no pobaw się z nami, proooszę.

 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6900
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 25 Lut, 2019 13:33   

:placz:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Mo Nika 

Wiek: 28
Dołączyła: 20 Paź 2018
Posty: 73
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Lut, 2019 00:03   

-Ciotka zostaw to sprzątanie i się z nami pobaw!
No właśnie Mina i Saper są spragnieni zabawy. A to skaczą, a to łapią, a to biegają, ciągle w ruchu... Mina już powoli nadstawia się do drapania, nie ucieka, trochę nieśmiało ale chętnie. Niestety całą swoją energię muszą rozładowywać w klatce, gdyby mieli choć trochę luzu, cieplutki domek... Ach... kolejne dzieciaki dorastają za kratami :( :(





 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 02 Mar, 2019 19:47   

Po zimowym, rutynowym leżeniu na kanapie, otwarte drzwi na balkon są prawdziwym hitem dla Granata. Kociak śmiało wychodzi obserwować gołębie razem z rezydentami, bywa nawet że sam domaga się otwierania drzwi. We wszystkim naśladuje Chaplina, także w uciekaniu z balkonu kiedy robi się tam niebezpiecznie. Główne niebezpieczeństwa czyhające na balkonie w kocim mniemaniu to: to gołąb zbyt blisko przelatujący lub zbyt głośno trzepoczący skrzydłami i człowiek zbliżający się do drzwi po to by je zamknąć :lol: :lol: :lol: Czasem jak Chaplin z balkonu ucieka, to Granat ucieka razem z nim nawet jeśli nic się nie dzieje. Po drodze rozgląda się na boki jakby sam do końca nie wiedział czemu to robi, ale skoro Chaplin robi to on też :lol:
Dla nas największym balkonowym niebezpieczeństwem jest siatka, która straciła swoją moc przez zimę i popękała w kilku miejscach. Tak więc pamiętajcie, żeby przed wypuszczaniem kociastych najpierw sprawdzić trwałość swoich siatek, a wiosenne porządki rozpocząć od naprawiania uszkodzonych miejsc ;)



Poza tym ostatnio byliśmy na kontroli w gabinecie weterynaryjnym. Granacik był bardzo dzielny i spokojny podczas pobierania krwi i ogólnego oglądania :) Z dobrych wieści morfologię i biochemię mamy w normie i nie ma żadnych powodów do niepokoju. Z wieści średnich to Granat ma zaczerwienione dziąsła i już nie można tego zwalić na rosnące ząbki, zatem smarujemy dalej stoma-żelem choć Granat nie przepada za takimi zabiegami :(

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 14 Mar, 2019 22:41   

Saper i Mina... młodzieńczy wulkan energii. Nic dziwnego, że ich apartament wygląda jakby tornado tamtędy przeszło... pół godziny po posprzątaniu... Wiadomo, młodzi, gniewni lubią swoje własne porządki ;) Te dwa dzieciaki dorastają w klatce... marzy nam się, żeby tą energię mogły rozładować skacząc z podłogi na kanapę, frrrrruuu kanapą po oparciu i hyc na drapak! Powinny biegać swobodnie za wędką i kręcić piruety tańcząc z piórkami... ale wciąż brak nam domów tymczasowych :(

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 16 Mar, 2019 19:22   

Z Granata zrobił się nachalny miziaczek-przytulaczek, nieprzyjmujący odmowy :) Kiedy Granat ma ochotę na mizianki, będzie tak długo barankował dłonie i z takim impetem, że wytrąci z nich telefon :D Przychodzi dawać mi noski, połasić się i otrzeć o moja szyję, albo położyć się w okolicy mojej głowy. Do tej pory taką miłością atakował tylko mnie, ale ostatnio odważył się obdarzyć noskiem i przytulaskiem także Huberta, więc można śmiało powiedzieć, że męska część populacji także zaakceptowana :)
Niestety kiedy przychodzą do nas goście pierwszym odruchem Granata jest ucieczka za kanapę... ale jeśli gość posiedzi wystarczająco długo i najlepiej udaje, że na kota nie patrzy wcale a wcale to Granat się ośmiela do tego stopnia, że otrze się przypadkiem o nogę, albo pobawi wędka na odległość ;)



 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Mar, 2019 22:00   

W DT Granata wielkie poruszenie - pojawił się nowy tymczasek. Bogna bardzo zestresowała się przeprowadzką, ale na szczęście od strony nowo poznanych kotów nie słyszy żadnych syków czy buczenia (nawet od rezydentki - też jestem tym zaskoczona). Granat bardzo często zagląda do nowej koleżanki, troszkę się kręci obok jej klatki, albo wskakuje na starą kryjówkę - malutka przestrzeń pomiędzy dachem klatki a blatem stołu. Ciekawa jestem czy jeszcze pamięta te czasy kiedy był małym wystraszonym dzikunkiem i to on buczał na mnie z tego miejsca, w którym teraz jest Bogna. Od czasu pojawienia się Bogny, Granat zbliżył się troszkę do rezydenki i nie wiem czy może trzymają sztamę jako stara ekipa czy może rezydentka tak zaaferowana jest nowym przybyszem, że już nie zwraca tak uwagi na to czy czasem Granat za blisko się nie położył :D


teraz pod tym stołem jest klatka Bogny ;)
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6900
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 18 Mar, 2019 22:14   

Ale ładne towarzystwo! Bogna się dobrze wpasuje ;) Kciuki, aby nie tylko wizualnie ;P
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Mar, 2019 19:46   

Stęsknionym za energią, rozgardiaszem, bałaganem, ale i urokiem i żywiołowością młodości polecam duet Sapera i Miny. Chociaż wiekowo nie zaliczają się do grupy kociaków, to stanem umysłu bez wątpienia. Wystarczy zamachać palcem, wędką, myszką, długopisem, a dzieciaki dostają oczopląsu i rozpoczynają polowanie. Skoki i akrobacje na małej przestrzeni opanowały już do perfekcji, kto jest odważny na tyle, by zobaczyć co potrafiłyby na salonach?

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7388
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 28 Mar, 2019 21:09   

U Granata nuda... czas płynie leniwie i do życia wkradła się rutyna... ma swoje ulubione miejsce na kanapie z którego czasem dźwignie się bliżej mojej ręki podbijając ją do głasków. Podczas szykowania posiłków już jakby mniej wskakuje na blat kuchenny, ale dalej wsuwa jak odkurzacz swoją porcję i szybko ustawia się do miseczki kolegi... bo może coś zostawi... bo może uda się coś podkraść... Najnowszą rozrywką jaką sobie znalazł jest polowanie na palce stóp lub opcjonalne podgryzanie pięt... my podchodzimy do tego znacznie mniej entuzjastycznie, zwłaszcza nad ranem jest to uciążliwe i nieprzyjemne :P Dzikie gonitwy z Chaplinem także przeszły do planu codziennego i czasem o 5 rano budzi nas tupot łapek, a czasem te łapki przetuptaja po naszych plecach i brzuchach :P

 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 31 Mar, 2019 23:06   

Żal patrzeć na dzieciaki za kratami... :cry:
One tak bardzo chciałyby wyjść...



 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]