Kociaki jak to wciąż maluchy. Wciskają się wszędzie gdzie jest to możliwe. Ciągle zdejmuje je lub wyciągam z miejsc, w których teoretycznie kotów nie powinno być. Sami zobaczcie.
Bąbelek pozuje do wystawy owoców lub zamiast naczyń do suszenia
Nasze dziewczyny są już po sterylizacji. Zniosły to bardzo dobrze. Znowu zaczęły rozrabiać i biegać jak szalone. Przez tydzień chodziły w gustownych kubraczkach. Maluchy były znalezione jak miały nie więcej niż 6 tygodni, więc chyba mają chorobę sierocą. Do niedawna ssały się nawzajem. Teraz każde z nich ssie sam siebie. Szczególnie Bąbelek. Misiek podłączy fotki, sami zobaczycie jak im ładnie w kubraczkach.
Nasze dwa półroczne maluszki są już rodzaju nijakiego. Kastracja nie zmieniła niczego, Fafik uwielbia sie przytulać i lizać nosy a Bąbel wciąż miauczy, ociera się i atakuje "barankami" jeszcze zaspanego człowieka. Maluchy czekają teraz na kochający dom
Ostatnio zmieniony przez saszka Wto 07 Maj, 2019 20:48, w całości zmieniany 1 raz
Po kastracji nic się nie zmieniło. Fafik nadal liże ludzkie nosy a Bąbel jest miziasty i ćwierkający nad ranem.
Jedyne co kociaczki teraz potrzebują to dom, do którego pójdą razem. Bąbel nadal ma chorobę sierocą. Wtula się w Fafika a Fafik wylizuje Bąbelka.
Na filmiku poniżej Bąbel próbuje naprawić suszarkę
Fafik to przesłodki kociak poniżej roczku, który wciąż czeka na swojego ukochanego człowieka. Do domu tymczasowego trafiła mając zaledwie 6 tygodni. Jak widać, jest bardzo wdzięczna za uratowanie jej życia, bardzo lubi ludzkie towarzystwo (a raczej ich nosy). Czy ktoś pokocha tą słodką kruszynkę?
Faficzka dla odmiany prezentuje spokojną zabawę z ośmiorniczką. Ciocia kupiła pluszaka po tym jak maluchy oderwały puchatą ozdobę z torebki. Teraz proszę zostawić torebkę cioci w spokoju.
Bąbelek i Faficzka to rodzeństwo, które uwielbia swoje towarzystwo. Dziewczynki marzą o domu, do którego trafią razem. Przecież jak człowieka nie ma to maluchy mogą się razem bawić. Jedno umyje drugiego. Siostra powie drugiej, że mucha wleciała do domu. A to siostrzane futerkowe ciepło...
Nasz słodki duecik daje człowiekowi tyle radości. Można patrzeć bez końca jak się razem bawią, myją, tulą. Rano, gdy się budzę albo Fafik albo Bąbel (pamiętajmy, że to dziewczynki, a imiona dostały gdy nie było wiadomo co to będzie) przychodzą się przywitać. I tak człowiek zaczyna dzień w dobrym nastroju. Wytulony i wymiziany.
Nadal nie wiemy jak mogliśmy żyć bez kota, a właściwie kotów, bo jeden to stanowczo za mało.
Bąbelek bardzo chętnie pomaga w domowych obowiązkach. Na przykład pomaga w rozłożeniu suszarki do prania, lubi siedzieć na klapie od sedesu - zawsze możesz liczyć, że kicia ci miejsce zarezerwuje. Bardzo lubi testować jakość papieru toaletowego i kuchennego. Większość (nawet tych reklamowanych w TV jako super szybko kończą się pod kocimi łapkami). Pomaga w inspekcji pralki i zmywarki. Dba o zmniejszenie populacji much na balkonie. Same zalety...
Taki oto słodziak został odchowany, niedługo skończy roczek, a nikt nie zwrócił jeszcze na niego uwagi.
Może warto przyjrzeć się jeszcze raz kociej beztrosce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]