Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Sob 23 Maj, 2020 20:29
Miłek
Autor Wiadomość
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2732
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 15 Kwi, 2019 17:37   

Słodko się kotłasi :love:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 21 Kwi, 2019 06:52   

Miłek nieustannie i wciąż "maj lof". Niechętnie przyznam, że imię dostał jednak adekwatne. Jaki to jest - no właśnie - MIŁEK. Wycałował mnie, wytulił, okłaczył, kazał się nosić i siedzieć ze sobą ponad godzinę. Z grzeczności nie odmówiłam ;)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Maj, 2019 20:43   

Dziewczyny, dzięki za opiekę nad Miłeczkiem :kwiatek: Jak się okazało, jednak gorzej znosi rozstania niż przypuszczałam.

Są takie momenty w leniwe poranki, kiedy człowiek chce się przewrócić z boku na plecy, a tam miejsce już zajęte ;)



Miłek nieodmienne pozostaje ogromnym pieszczochem z cieniutkim głosikiem i imprezową naturą. Niestety potrafi czasem uszczypnąć - w jego mniemaniu zalotnie. Nie mniej, trudno takiemu słodziakowi nie wybaczyć.

Poza tym to pierwszy kot, który przed snem ugniata wszystkimi czterema łapkami, kręci sie po moim brzuchu i ostatecznie najczęściej uwala brzuchem do góry na szyi.

Podtrzymuję moją opinię - Miłek wyglada jak wyglada, ale przecież liczy się charakter.

 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Maj, 2019 21:21   

Milek... co tu dużo pisać. Wciąż rozrywkowy (stara się za wszelką cenę dostać do imprezowni Hieronima i Burundiego), rozkoszny do bólu, nieco pokraczny i zdecydowanie trudny do opanowania pod kątem diety - staram się jak mogę testowć mono, ale ten mały potwór zlizuje nawet nikłe wspomnienia posiłków z podlogi ;) Bo przecież kiedyś, dawno temu, Dunia zgubila w na korytarzu okrucha ze smaczka... a to znaczy że trzeba cały korytarz wyniuchać, bo może ten okruch jezcze gdzieś tam leży. I się marnuje.

привет, сегодня я буду твоей подушкой ~~ *



Zdjęcie z serii "słodki, mały Miłek szuka domu"



* jak coś to poprawiać, od ostatniego używania rosyjskiego spooooro minęło
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 09 Cze, 2019 21:30   

Plażing, smażing... aż chciałoby się mieć balkon, żeby dzieciaki miały więcej słoneczka.



Miłek kontynuuje życie w cieniu mrocznego burasa:


Niestety nie zawsze jest tak kolorowo. Borysiałke ostatnio czuł się gorzej i Miłek mało litościwie mu dokuczał :( Jestem prawie na 100% pewna, że przyczyną był stan zdrowia rezydenta, bo wcześniej relacje były poprawne.

Z innymi kotami Miłek się lubi, chociaż jest nieco zaczepialski - najchętniej bawiłby się cały czas, z krótkimi przerwami na wysypywanie piasku z kuwety i wyjadanie z cudzych misek. Niestety mimo, że nieco schudł i biega znacznie częściej, wciąż dostaje zadyszek. Będziemy musieli się ostatecznie wybrać do specjalisty i obadać czy z Miłeczkowym wielkim serduszkiem wszystko jest ok.

Ludzi niezmiennie Miłcen kocha nad życie.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 03 Lip, 2019 14:57   

U Miłka nie za wiele nowego. Troszkę schudł, miał lekki kaszelek (co objawiało się ostentacyjnym pokasływaniem na twarz tymczasowej opiekunki rano; chyba że obok niej leżała Dunia - wtedy kasłał na nią). Mimo wszystko kocurek ma się dobrze i z całej ekipy robi wrażenie najzdrowszego osobnika. Do tego wyładniała mu (na ile to możliwe) sierść.

Dalej słodko poleca się do adopcji...


Mam wrażenie, że gdyby ktoś miał szansę go poznać to Miłek miałby ds w garści. Niestety chłopaczyna nie jest szczególnie ładny czy charakterystyczny :( A to taka pocieszna pokraka, wszyscy są zaskoczeni jaki z niego kompaktowy kocurek.

Nie żebym szejmowała Miłeczka, ale popatrzcie na ten króciutki ogonek :P

Trzeba przyznać, że to chyba jego jedyna słit focia w tak blisko Mrocznego Burasa.
 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 03 Lip, 2019 15:11   

eee, ale ten ogon to mu coś kiedyś ucięło, tak? :shock:
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 03 Lip, 2019 15:29   

No właśnie nie :P Miłek ma króciutki ogonek, tułów i łapki. I długi ryjek.
Wyglada przeuroczo gdy próbuje robić koci grzbiet, ale nieszczególnie ma czym ze względu na gabaryty.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 03 Lip, 2019 19:19   

Nie długość ogona się liczy :P
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 25 Lip, 2019 22:34   

Relacje rezydencio-Miłkowe chwilowo się ustabilizowały, chociaż chłopak zaczepny jest i wciąż chciałby się bawic. Zdaża mu się nieco dokuczać Borysowi, ale mimo wszystki wydaje mi się, że jest nieco lepiej (i oby tak pozostało!). Czasem wpuszczam Miłcena do chlopaków w kuchni, żeby mógł sobie chociaż pogadać z innymi kotami ;) Ale oczywiście nawet towarzystwo Hirka i Buruka nie przewyższa w oczach Miłka obecności kapryśnej Duni... To chyba już niemal oczywiste - kocha swoja krówkową przyszywaną siostrę i nigdy nie pozwoli, aby zaczepiał ja jakikolwiek kot z imieniem innym niż Miłek.

Miłek nie miał zabawki, Dunia miała. Zapoczatkowalo to staranne planowanie, ponad pięć podejść do wykonania planu oraz uważne nanoszenie korekt na pierwotny plan przejęcia obiektu kulającego.


Po wielu próbach i błędach... Musicie przyznać, że ma chłopak talent :P


O dziwo Dunia nie rozpętała zazdrośnicowego piekiełka i kociakom udalo się osiągnąć krówkową równowagę.
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 26 Lip, 2019 06:55   

ostatnie zdjęcie - bomba!
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 07 Sie, 2019 17:05   

Miesiące mijają i o Miłeczka nikt nie pyta :( A łobuz dalej kontynuuje bycie słodkim i aktywnym kotkiem. Trochę uspokoił się jedzeniowo, ba zaczął nawet na niektóre karmy kręcić noskiem, ale wciąż pozostaje nienasycony jeżeli chodzi o kontakt z ludzmi. Uwielbia gdy poświęca mu się uwagę, mówi do niego, bawi. No chyba że akurat jest bardzo zajęty - wtedy daje wyraźnie do zrozumienia, żeby mu nie przeszkadzać.

Przyczajona krowa:


Chyba mój pobyt na l4 ma dobry wpływ na nastroje kotów - nawet miedzy Borysem a Miłkiem stosunki się zdecydowanie poprawiły i chociaż czasem zdażają się zaczepki, to wydaje mi się że nieźle sobie ze sobą radzą.


Przyczajona krowa, zdegustowany buras:


On naprawdę zachowuje się jakby miał 3 miesiące a nie 3 lata :)
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2732
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 07 Sie, 2019 19:01   

Madka, kocyk mnie atakuje!!!! :lol:
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 25 Sie, 2019 21:02   

U Milka nie za wiele nowego - zaliczył badania okresowe i został pochwalony za ładne wyniki krwi. Niestety zapaszek z pysia już na zachwyty nie zasługiwał... Będziemy szukać przyczyny dalej, bo według pani doktor spowodowany jest raczej czymś więcej niż tylko stanem uzębienia.

Na froncie Borys-Miłek nieco się polepszyło - chłopaki czasem zapominają, że za sobą nie przepadają. Zwłaszcza gdy nadchodzi czas wylegiwania się - komu chiałoby się kłócić skoro można spać?


Milek jako ta bystrzejsza część stada załapał działanie maty chłodzącej.


Kocurek najchętniej spędzalby caaały czas z człowiekiem. Przez co po przebudzeniu pierwsze co ów czlowiek widzi to ofc Miłek w pozycji "zmarłe" -_-
 
 
jaggal 

Dołączyła: 13 Cze 2015
Posty: 5507
Skąd: Poznań, Winogrady
Wysłany: Nie 25 Sie, 2019 21:24   

Zurha napisał/a:
Milek jako ta bystrzejsza część stada

:rotfl:
_________________
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]