Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Sob 23 Maj, 2020 20:29
Miłek
Autor Wiadomość
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 30 Sie, 2019 21:37   

Ekskjuzemła?! Miłek może sprawia wrażenie troglodyty, ale okazało się że wcale głupi nie jest.

Np. Szudra się tylko po schowaniu za zasłonkę, odkąd został posądzony o przyniesienie pchły i wykąpany.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 01 Wrz, 2019 19:28   

Okazało się że zapaszek to jednak zęby... Gupolek jest już umówiony na zabieg, polecą wszystkie poza kłami - co upodobni go do miłości jego życia, Duni.

"Ja ją tak jakby kocham, mame"


Od początku pisałam, że Miłek jest kocurkiem przyjaznym i broniącym innych kotów. Z czasem okazalo się, ze jest kocurkiem broniącym przede wszystkim Duni. Aktualnie na Dunię nawet nie wolno się zaczajać, jeżeli nie ma sie na imię Miłek, bo zostaje się natychmiast przegonionym.
Do tego czasem udaje się Miłeczkowi dokonać cudu i wciagnać Duniałke do zabawy... ba, ostatnio jak się nudzila to sama go nawoływała. Zabawa wygląda tak, że Dunia klepie lub gania Miłka. Czasem próbowali się zamieniać rolami, co spotykało się z pełnym oburzenia fochem - Dunia jest jednak młoda damą i nie wolno jej tak ot klepać. Nie mniej nawet w tak jednostronnym układnie Miłek jest bardzo szczęśliwy.

Do tego Miłek jest kolejnym kotkiem z mojego stadka, który bardzo żałuje, ze l4 się skończyło. Wolał zdecydowanie tulić się do schorowanej głowy i rozpychać na poduszce. Popatrzcie jakie z niego nieproporcjonalne stworzenie.
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 01 Wrz, 2019 19:36   

Najpiękniejszy makak świata :serce:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 12 Wrz, 2019 19:44   

Miłeczek przeszedł usuwanie zebiszczy - maluchowi nie za wiele w japie zostało. W gabinecie został zgodnie okrzyknięty naprawdę slodką, choć nieco wystraszoną dziewczynką... Czyli nie tylko ja dałam się zwieść jego niepozornym gabarytom i cieniutkiemu głosiczkowi :P

Niestety musiałam go odizolować po powrocie od reszty ekipy i był mocno niepocieszony. Na szczęście straszne wygnanie minęło i teraz może cieszyć się ponownie wolnością ze swoją oziębłą ukochaną Dunią i sceptycznym wpółlokatorem Borysem.

Miłeczek wie jak odpoczywać po ciężkim dniu odpoczywania


Życie w tle mrocznego burasa, odcinek kolejny


Zdjęcie z cyklu "adopt me"
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 29 Wrz, 2019 20:47   

Miłek kontynuuje bycie słodkim i nie aż tak głupim jakby sie zadawało cudakiem. Widać że pobyt w domu mu służy - poza delikatnym uspokojeniem nadaktywnej natury oraz pięknym futerkiem objawiło sie to poprzez... wybrzydzanie. Tak, właśnie wybrzydzanie. U większości kotow by mnie zmartwiło, ale gdy było się tak nieselektywnym obżartuchem, wylizującym nawet puste miejsce po misce... Wtedy pewna sceptyczność do okruchów znalezionych na podłodze zaczyna cieszyć. Widać Miłek powoli zapomina, że kiedyś trzeba było jeść co tylko sie napatoczyło.

Oczywiście dalej chętnie wyjada innym kotkom i jest łasy na wszelkie smaczki :roll:

Wspomnienie lata - czyli wszystkie kotki posnęły z przegrzania.


A taki jestem, gdy już się najem (patrząc po wątku, to dość częsta pozycja ;) )


Naniosłe żwirek i zanełe...


Chociaż po fotach tego nie widać, Miłek jest wulkanem energii :wink:
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 19 Paź, 2019 21:56   

Miłek postanowił obalić wszelkie pomówienia o byciu makakiem - od teraz jest ponętną foczką i nie obchodzi go co myślą inni. Wystarczy mu świadomość własnych walorów estetycznych i intelektualnych.


Nie można kontrolować walorów estetycznych podczas snu :(


Chyba osiągnęliśmy moment pełnego zadomowienia, bo Miłcen... zaczął wybrzydzać. Co prawda tylko trochę, nie mniej - to jest kot, który wcześniej wylizywał nawet puste miejsce po misce.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 02 Lis, 2019 21:07   

Jest prawdą powszechnie znaną, że opuszczonemu a zgarniętemu z ulicy kotu brakuje do szczęścia tylko pełna miseczka. Jakkolwiek za pojawieniem się takiego ex-bezdomniaczka w domu tymczasowym niewiele wiadomo o jego poglądach czy uczuciach, owa prawda jest oczywista dla opiekunów tak samo jak fakt, że kot taki uliczny nigdy, przenigdy nie zgodzi się na coś tak uwłaczajacego jego dumie jak mizianie po brzuchu.



Bronił się ostatkiem sił...
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 02 Lis, 2019 21:38   

Jaki Miłek-Słodziłek <3
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 09 Lis, 2019 02:03   

Gdy życie wydaje się być po prostu dobre i w coraz cieplejszych barwach widzich swoją przyszłość z ukochaną...


...pamiętaj, że wszystko to jeno trwanie w cieniu burego fatum.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Lis, 2019 23:43   

Czasem chciałabym spędzać czas tak jak Miłek...





Jednocześnie czuję potrzebę nagrania filmiku z aktywnym Miłkiem... na wszystkich materiałach wygląda jak rozespana kluska, podczas gdy to bardzo energiczny i żywiołowy kot. Lubi się bawić, biegać, kicać (jego prób skakania inaczej określić się nie da) oraz zaczepiać koty i ludzi, aby w końcu sie z nim pobawili.
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 20 Lis, 2019 08:07   

Zurha napisał/a:
Czasem chciałabym spędzać czas tak jak Miłek...


ja też!!
leżeć, być tulona, głaskaną, mizianą... na kocyku... czaaaad
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 07 Gru, 2019 23:56   

Miłek i jego misja ratunkowa - a przynajmniej tak na początku mi się wydawalo...


Tak on zanosi wszystkie kradzone przedmioty pod deskę do prasowania - w tym skarpetki.

Poza tym Miłek kontynuuje rozczulanie absolutnie wszystkich, którzy go poznali. W tym tygodniu był do tego w gościach, więc grono przyjaciół Miłeczka się poszerzyło. Na początku był trochę wypłoszony, ale bardzo szybko wylądował na kanapie między głaszczącymi go ciociami :wink:

Jaki dom taki bobasek - szkoda że ostatecznie Dunia popsuła mu tę matę.


Miłek to taki wdzięczny obiekt do obdarowywania prezentami - wszystko lubi, z wszystkiego ma radoche, wszystkim się bawi.
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 31 Gru, 2019 17:55   

Chociaż według rezydentów stadko naramowickie stało się co nieco za duże w ostatnich czasach (a do tego kuchnia uległa zajęciu przez obce formy życia), to moje koty zgodnie, choć z pewną rezygnacją, zaakceptowały Miłka... tak jak akceptuje się niegroźnego wioskowego głupka :P Nawet pernamentnie nabzdyczony Borys ignoruje zaczepki (tak, Miłek wciąż uważa że najlepsze zaproszenie do zabawy to soczysty chapsik w tyłek), Dunia się zdaje nawet trochę go lubić. Zwłaszcza gdy Miłek pozwala się jej ganiać po domu lub klepać po głowie ;)

Gdyby tylko nie była aktywny 24/7 i wyżerający wszystkim wszystko...

Cała ekipa


"Borysku~~"
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 15 Sty, 2020 18:03   

Podczas gdy wielkimi krokami zbliża się okresowy przegląd zdrowotny (Miłek jako kotek fiv+ zalicza takowy co pół roku), główny zainteresowany wiedzie leniwe dni pełne drzemek, gonitw i prób zagarnięcia cudzego mienia.

Podczas mojej nieobecności opiekowali się nim ciocie i wujek, i mam wrażenie że nie wytęsknił się za mną aż tak bardzo :wink: Za to intensywną sztamę z Dunią, te 3 tygodnie ich bardzo zbliżyły. Przez pierwszy dzień po powrocie widać było, że trzymały się razem, chodziły za sobą itp. Niestety słodka miłość się skończyła, gdy Dunia zrozumiała, że teraz może spędzać czas ze mną i nie potrzebuje już wsparcia Miłka :(

Jak siedzieć na kolanach według Miłka, ofiary złamanego serca i przepełnionego żołądka:


Miłek w tym roku będzie kończył hipotetyczne 4 lata. Dacie wiarę? Zachowuje się raczej jakby miał 4 miesiące...
 
 
Zurha 

Dołączyła: 06 Lip 2017
Posty: 3365
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 27 Sty, 2020 01:45   

Miłeczek zaliczył kontrolne usg (w czasie którego był bardzo grzeczny, chociaż strasznie przejęty) i niestety zmiana na śledzionie wciąż jest :( W czwartek czeka nas kontrola, porównanie z wynikami sprzed 3 miesiecy i dalsze decyzje.

Miłek po zakończeniu badania zjadl troche cosmy w transpoterku i z całego tego rozemocjonowania zasnął w drodze powrotnej :aniolek:

Kocurek wciąż ma dobry humorek i jest comic reliefem naszego dramatycznego stada.

Wersja rozszerzona "siedzenia na kolanach" czyli próbujemy dotykać łapek - dalej go przyzwyczajam do takiego bezpowodowego dotykania stóp, bo jest strasznie oporny w kwestii przycinania pazurów. A przy jego tendencji do ugniatania wszystkiego to troche konieczność.


Za to jestem z niego dumna, bo jak okolo 0:20 widać nauczył się, że podgryzać z miłości wcale nei trzeba całym sercem i naciskiem szczęk. Da się delikatnie :wink:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]