Na początku tylko Szarka korzystała z kuwety z żwirkiem drewnianym. A tu masz przypomniały sobie inne że też korzystały z takiego i teraz trzy już chodzą do tych samych kuwet. Dobrze że Szarce to nie przeszkadza i nie ma z tego żadnych problemów. Szarka z kotami dogaduje się dobrze i nie ma z nią żadnych problemów. Może nadejdzie ten czas i się przekona do nas żeby dać się trochę pogłaskać a nie tylko przy stawianiu jedzenia.
Przez tydzień kotami zajmował się mój kolega. Zajął Szarce jej ulubione miejsce do spania na kanapie i musiała spać gdzieś indziej. Dała radę i nawet na mnie się nie obraziła że nas nie było. Szarka bardzo lubi suchą karmę i chyba jakby nie była wydzielana to chyba cały czas siedziałaby przy misce i jadła.
Szarka szuka słońca albo kaloryferów. Jak leży na słońcu to nawet jedzenie nie jest w stanie jej ruszyć. Leży i się wygrzewa. Ale następnego już się nie może doczekać. Siedzi i wpatruje się we mnie żeby coś rzucić do miski.
Przepraszam, dawno nie pisałam ale od grudnia walczę z chorobami moich kotów. U Szarki bardzo dobrze. Wyniki krwi w porządku. Kaloryfery grzeją ta Szarka dobrze się czuje. Jedzenie też smakuje a najbardziej sucha karma, którą trzeba wydzielać bo ją uwielbia.
Szarka po wizycie z usg jamy brzusznej i badaniach moczu. Wyszło że ma zapalenie pęcherza. Przyjmuje leki choć to wielkie wyzwanie bo trzeba się nagimnastykować żeby coś wzięła. W ruch poszły smaczki i mięso mielone. W kwietni wizyta kontrolna
U Szarki duża poprawa z moczem. Już bez leków. Słońce grzeje to Szarka się wygrzewa na słoneczku.
Lubi bawić się piłeczkami, podrzuca do góry i biega za nią. Śmiejemy się że chce trafić do kosza.
Z pozostałymi kotami dogaduje się i nie ma problemów.
Szarka czuje się dobrze, jedzenie smakuje. W czasie upałów dużo odpoczywała a teraz jak zrobiło się chłodniej to zaczęła bawić zabawkami.
Zdrowotnie też spokojnie
Szarka korzysta z ciepłych dni i odpoczywa w dzień ale za to w nocy szaleje jak kociak. Dobrze że łóżko jest szerokie i mogę się przesunąć bo jak wskakuje na parapet to nie wiem jakby to się skończyło bo skacze jak młodziak, za chwilę z powrotem i od początku to samo. Ale co tam niech się bawi
To bardzo cieszy, że Szarka ma energię, bawi się. Każdy metr przebiegnięty przez kota szczególnym dobrem narodu. Całe szczęście, że masz gdzie się przesunąć jak skacze...
(U mnie nie było tak wesoło, po skoku z parapetu na łóżko, lądowanie było ma mnie. Bałam się, że moje żebra tego nie wytrzymają )
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Szarka z Amalteą odpoczywają po ciepłym lecie i teraz nadrabiają jedzeniem i spaniem. Jeszcze dokazują i niby uciekają ale też szukają jak gdzieś się zaszyje z nowego domownika bez oczu. Zobaczymy co przyniesie przyszłość