Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 30 Kwi, 2023 13:30
Amaltea
Autor Wiadomość
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 22 Maj, 2019 18:29   

Amalti bardo lubi ocierać się główką o brzeg kuwety, dając do zrozumienia, że ma ochotę na głaski :kiss: Robi to na tyle "agresywnie", że dzisiaj prawie przewróciła kuwetę na siebie :P Stopniowo jednak przekonuje się do nieśmiałego barankowania bezpośrednio ręki :D Jest też zainteresowana telefonem podczas robienia zdjęć i filmików, w przeciwieństwie do wielu wstydliwych kotów, które na widok tego dziwnego urządzenia w rękach człowieka nagle tracą chęć do zabawy, chowają się w kąt albo przybierają posępne miny. Może w poprzednim wcieleniu Amalti była modelką albo aktorką? :wink:
 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 08 Cze, 2019 11:49   

Jestem przekonana, że Amalti już dawno zrozumiała, że dobry kontakt z człowiekiem to same plusy - głaskanie, zabawa, jedzonko ^^ Ale przecież w szpitaliku jest teraz tyle do robienia, że niewiele jest czasu dla jednego kotka, niezależnie od tego jak uroczy jest :cry: Koteczka musi się pogodzić z faktem, że dopóki nie znajdzie swojego domu stałego, albo chociażby tymczasowego, wolontariusze nie poświęcą jej tyle czasu i uwagi, na ile zasługuje... Może Amaltea już o tym wie, dlatego tak często widać smutek na jej pyszczku?
 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Cze, 2019 17:31   

Wydawać się może czasem, że Amaltea to stateczna dama, patrząca z godnością, czy wręcz z wyższością, swoimi pięknymi oczami na poczynania wolontariuszy. Ale w duszy to mały nicpoń, który tylko czeka na zabawę z człowiekiem! Lubi wędki, piórka, piłeczki... Bałagan w klatce potwierdza jej energiczność, ona nawet łasi się i przytula dość gwałtownie :P Amalti jest ślicznym, wesołym (i zadziornym ^^) kotkiem, tęskniącym za kontaktem z ludźmi... Ale czy ktoś w końcu zatęskni za nią?


 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 05 Lip, 2019 18:13   

A tu dokumentacja filmowa wspomnianego zainteresowania kolorowymi piórkami :D
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7385
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 13 Lip, 2019 01:17   

Amaltea ma w sobie pewien urok. Niektórym zajmuje trochę czasu zanim go dostrzega, ale kiedy już to się stanie są oczarowani koteczką. Futerko niby polskie, pospolite, buro-białe.. Ale symetria pasków, biały podbródek i brzuszek, intensywnie zielone oczy, spójrzcie tylko :) W zachowaniu standardowy kotełek, lubi piórka, lubi głaski, kuperka tez nadstawi do podrapania... ale te fikołki
jakie wyczynia w klatce podczas styczności z ludzka ręka :lol: No to trzeba by zobaczyć na żywo, nie da się opisać :D

 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 14 Lip, 2019 00:53   

Amaltea ma w sobie jakąś taką elegancję:)
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 16 Lip, 2019 09:49   

kat napisał/a:
Amaltea ma w sobie jakąś taką elegancję:)


W końcu rodzina(?) naszej byłej podopiecznej Capri, szlachectwo mieszańca rasowego :D
 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 22 Lip, 2019 20:29   

Ostatnio koteczkę spotkało wiele nieprzyjemności - a to porządki z ząbkami, a to iniekcje witaminy B12 - co wpływa negatywnie na samopoczucie Amalti. Jest smutniejsza i trochę bardziej zdystansowana gdy z początku widzi wolontariuszy. Trudno jej się dziwić, że się tak obraża, w końcu swoją dumę ma! :P Na szczęście wszystko już zmierza w dobrym kierunku, a głaskami i wędką szybko można przekonać Amalti do zabawy i poprawić jej humor ^^
Zdjęcie pt. "Arystokratyczny foch"

A to "No pogłaszcz no!"
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pon 29 Lip, 2019 03:26   

Mamy dobre wieści - w paszczy po sanacji wszystko w jak najlepszym porządku! Amalti okazała się wzorową pacjentką, także jeśli chodzi o podawanie zastrzyków (a raczej ich odbiór;). No i wiemy, że poziom wit. B12 w końcu w normie:))))
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 13 Sie, 2019 15:39   

Amaltea to jest diabeł wcielony podczas zabawy :) Patrze jakie odsłony kociej jogi prezentuje :)






Koci towarzyszu co tam masz?? :) :)



 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 27 Sie, 2019 13:00   

Amalti smuta :(
gdy Wolontariusz przychodzi na dyżur, Amalti nawet nie podnosi główki. Ona wie, że jeszcze trochę czasu minie, zanim jego uwaga skupi się na niej. Z letargu budzi się dopiero, gdy otwieramy drzwiczki klatki. Wstępuje w nią wtedy nowy duch. Zaczyna gruchać, ocierać się, przewracać i pokazywać brzucho. Chce się bawić i łasić jednocześnie. Chce gonić wędkę, ale i ją miętosić w pysiu. Chce żeby ją głaskać po brzuszku, główce i kuperku w tym samym czasie. Chce wyciągnąć ze swoich kilkunastu minut ludzkiej uwagi jak najwięcej. I gdy przychodzi kres, Amalti nawet nie próbuje przekonać nas, żeby dać jej jeszcze kilka minut. Zwyczajnie kładzie się na posłanku i zapada w letarg - czekając na nowy dzień, nowego dyżurnego i nowe kilkanaście minut uwagi.

 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 09 Wrz, 2019 13:05   

Trudno uwierzyć, że kilka miesięcy temu Amaltea była przestraszoną i nieśmiałą kotką, zdystansowaną do kontaktu z człowiekiem. Teraz korzysta z każdej chwili, aby móc się z wolontariuszem pobawić i poprzytulać ^^ Zdarza jej się nawet być w tym bardzooo nachalną, a na swój zadziorny sposób :P Co ciekawe, w trakcie procesu oswajania kotki marginalną rolę odegrało dobre jedzonko (Amalti nie jest zbyt łakoma); budowanie przyjaźni zawdzięczamy głównie wędkom z piórkami :D Bardzo miła jest świadomość tworzenia więzi i zdobywania zaufania zwierzęcia, wie o tym każdy właściciel. Dlatego nie tracę nadziei, że znajdzie się dla Amaltei dom z jej własnym człowiekiem, w którym nareszcie poczuje się prawdziwie kochana.

 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 28 Wrz, 2019 11:20   

Amalti zazwyczaj nie była zainteresowana tym, co dzieje się poza swoją klatką - no chyba, że zbliżał się do niej wolontariusz z wędką albo jakąś inną fajną zabawką :P . Teraz coraz chętniej wystawia łepek poza pręty, gdy klatka otwiera się i nieśmiało próbuje wejść na kolana (!). Na razie są to malutkie kroki drobnych łapek Amalti, ale widać, że kotka nie boi się już tak otoczenia. Nawiązuje też znajomość (oczywiście bezpieczną dla zdrowia) ze swoją sąsiadką zza ściany, czyli kocią mamusią Umą ^^ Wszystko to robi z wdziękiem godnym prawdziwej damy :love:
 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 16 Paź, 2019 19:12   

No i stało się! Amalteę dopadła w końcu przypadłość większości szpitalikowych kotów - zrobiła się kulką (albo dokładniej: dorodną gruszką) :wink: Ale oczywiście w przypadku takiej eleganckiej damy wstyd mówić o "tłustych biodrach", "zaokrąglonym brzuszku" czy plebejskiej "nadwadze". Kotka po prostu nabrała rubensowskich kształtów, o! :D Choć i tak pewnie będzie zdegustowana jakimkolwiek komentarzem na ten temat :P
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7385
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Paź, 2019 12:49   

czasem nie wie czego chce... ale czego nie chce wie na pewno

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]