Amaltea już nie ucieka od mojej głaskającej ręki kiedy sobie siedzi obok mnie na tapczanie. Ostatnio nawet rano przyszła na poduszkę obok mnie żeby ją pogłaskać. Boi się Miłorada bo na nią poluje i uderza łapką kiedy ona próbuje do niego podejść. Musimy mieć ich cały czas na oku kiedy Miłorad wychodzi z pokoju. Może jeszcze będzie dobrze, zobaczymy
Amaltea już lepiej dogaduje się z Miłoradem, choć on nadal próbuje ja gonić i nieraz atakować łapką. Głaski to najlepsza rzecz dla Amaltei nawet przed jedzeniem. Ostatnio nawet moja córka mogła ja pogłaskać i wziąć na ręce.
Amaltea przychodzi po głaski i nie ucieka nawet jak podejdę i znienacka ją pogłaskam. Z Miłoradem jest różnie bo nie zna takich zabaw, które polegają na atakowaniu łapką. Amaltea to pacyfistka i ucieka pod fotel. Może być w domu ze spokojnymi kotami.
Amaltea uwielbia leżeć na słońcu i grzać brzuch. Ostatnio nawet wzięłam ją na ręce i nie miałczała w niebogłosy. Była też Pani zainteresowana adopcją i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Muszę wam powiedzieć, że Amalti bardzo ładnie się otworzyła i nabrała odwagi Kiedy niedawno miałam okazję ją widzieć przyszła sama i usiadła na widoku mimo, że było kilka obcych dla niej ludzi
Kiedyś, kiedy przychodziłam podawać jej zastrzyki, była taką przestraszoną kulką schowaną za łóżkiem, a teraz nawet podeszła do mnie i dotknęła noskiem mojego palca Posiedziała obok i nawet zainteresowała się nico wędka z piórkami, ale wtedy przybiegł Miłorad i popsuł nam zabawę... a szkoda... bo trochę więcej ruchu bardzo by jej się przydało
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]