Ten wielki kocur trafił do nas przede wszystkim ze względu na potrzebę odwiedzenia weta - z dnia na dzień przestał jeść... Oględziny wykazały ułamany, kompletnie zepsuty kieł z ropniem, którego trzeba było natychmiast usunąć; przy okazji pozbyto się tego i owego spod ogona.
Ząb był gigantycznych rozmiarów - do tego stopnia, że trzeba było założyć szwy i płukać ranę antybiotykiem, co było BARDZO bolesne... Nie dziwota, że Leopold z łagodnego, przestraszonego kocura, takiej gapci, stał się tygrysem chcącym przegryźć nam tętnice i wydrapać oczy - jednocześnie. Zębodół goił się ponad miesiąc; po takim czasie w klatce, a przede wszystkim po takich doświadczeniach z człowiekiem, Leo wydawał się kocurem, który musi wrócić na stare śmieci... Jednak nie mogliśmy zapomnieć o wielkiej ciamajdzie "sprzed kła" - no i znalazła się Jedna Odważna, co to zgarnęła kocura i dała mu szansę - a Leo z kolei nie dał się długo prosić - po kilku dniach śpi już tam, gdzie wszystkie dobrze wychowane domowe koty - w łóżku:)
Psa się nie boi, koty toleruje - czas pokaże, czy przekształci się to w jakieś głębsze uczucie...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
No jako posiadacz w/w donoszę , że Leoś nie przejawia zainteresowania Mezo , a piesiol nie zorientował się co tam za futro z nim zalega na kanapie, wiec warunkiem na otwarcie się Leo wcale nie musi być pies. Narazie przyczajony przebiega się po domu i jako schron wybrał sypialnie ale juz czeka czesto na schodach na piętro żeby go zgarnąć na ręce. Ja go biorę zalegamy na sofie i przytulanie nie ma końca. Uwielbiam jego stopy😊😊😊😊😊 ugniata juz , mruczy nieśmialo , zasypia wtulony w człowieka....
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3062 Skąd: Suchy Las
Wysłany: Nie 06 Sty, 2019 15:52
Suczka karmicielki jest z pewnością psem wyjątkowym, jeśli chodzi o koty. Chyba jej zapach ma w swoim składzie kocimiętkę. 😊
Leopold coraz odważniej porusza się po swoim Domu Tymczasowym. Opanował już oba piętra dostępne zwierzętom i grzecznie zjada śniadanka z resztą kociej ekipy. Na kanapę nie trzeba już kawalera zapraszać - sam wprasza swoje 4 litery wszędzie tam gdzie akurat ma ochotę - choćby w dziecięcej spacerówce
Sprawy poszły już dużo dalej , Leopol schodzi i miałkaniem dopomina się że już pora konsumpcji. Zaczął już coraz śmielsze figle kanapowo łózkowe , zaczyna pokazywać brzuszek do głaskania ,.barankować ...prześlemy filmik niebawem bo na tym etapie to już operatora kamery potrzebujemy😊😊😊😊
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]