Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)
----------------------------------------
Co się dzieje, kiedy wolontariusz zmienia miejsce pracy? No cóż - zmienia dokarmiane stado bezdomniaków (a raczej bądźmy szczerzy - zwiększa ich liczbę, no bo "starych" się nie porzuca...). Oczywiście najpierw takie stado trzeba "ogarnąć" pod względem: kastracji, pasożytów, ewentualnych przewlekłych stanów chorobowych...
Ten oto zakapior przypałętał się od razu pierwszego dnia - i to od razu w stanie, który wolontariuszkę postawił na równe nogi - opuchnięte łapki, widoczne rany na całym ciele, świerzb wylewający się na połowę głowy... Niby dzikus, ale mając problemy z poruszaniem, a więc pomoc innych wolontariuszy zjeżdżających się z różnych okolic i z różnym sprzętem zaowocowała złapaniem delikwenta. Po kilku dniach hospitalizacji oddano nam kocura w kwiecie wieku, ze zdiagnozowaną tragedią w paszczy, ropniami i gigantyczną otodektozą. Za nami sanacja, kastracja, leczenie zakażeń, pozostał świerzbowiec - w zasadzie wszystkie te czynności są bardzo przykre, uciążliwe, wkurzające i bolesne (np. płukanie zębodołów metronidazolem...) - co na to Sztygar??? Nic - jedynymi trudnościami, jakie sprawia, jest barankowanie, mruczenie, ugniatanie łapkami - to kolejny przesłodki bzydal;)
No a dlaczego to imię? To już niech jego autorka wyjaśni;)
Sztygar na ZDJĘCIACH i FILMACH.