Giga uffff - jesteśmy po sanacji! Usunięto sześc zębiszczy, no i tę nieszczęsną brodawkę udało się usunąć - na szczęście przy pomocy kautera, więc ranka jest naprawdę minimalna - nawet kapelona nie nakładano!
Sztygcio jest trochę wystraszony - bo trza było łapać, no i pół dnia spędził na wygnaniu... Noc minęła w postaci kotka wtulonego w mój bok - od czasu do czasu wstrząsały nim dreszcze, ale poza tym wszystko ok!
Rano ładnie zjadł, a teraz zasłużenie odpoczywa...
Mamy jeszcze większe uff - brodawka okazała się zmianą niezłośliwą
Natomiast Sztyga czeka kolejny upust krwi - musimy skontrolować tarczycę, no i jelita... Trzymajcie kciuki!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]