Rudzik

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13579
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Rudzik

Post autor: kotekmamrotek »

Rudzik należał do stada kotów, zgłoszonych nam do leczenia i kastracji.
U Rudzika pierwotnie stwierdzono chlamydiozę. Gdy mimo leczenia nie było poprawy, zasięgnęliśmy konsultacji okulistycznej - specjalista postawił zupełnie inną diagnozę - zapalenie brzegu powiek... Kiedy stan ogólny kocura się bardzo poprawił, natomiast zmiana na jednej z powiek nie znikała, a dodatkowo w związku z tym, że jeden z kotów z rudzikowego stada odszedł w wyniku raka płaskonabłonkowego - zapadła decyzja o biopsji powieki. Niestety wynik potwierdził nasze najgorsze obawy...
Ale nie poddajemy się, mimo że u Rudzika zaobserwowaliśmy też zmianę na uchu. Kocur jest w bardzo dobrym stanie ogólnym, rzadko kiedy też udaje się zdiagnozować ten typ nowotworu w tak wczesnym stadium - zatem walczymy!
Kontakt z onkologami weterynaryjnymi nawiązany, czekamy na wytyczne i działamy!
Na pewno będzie potrzeba sporo pieniędzy - ale chyba nie pozwolimy z tak ważnego, ale jednak prozaicznego powodu odejść Rudzikowi, prawda????
Rudzik jest niesamowicie kochanym stworkiem, przełagodnym, przemiziastym, niesprawiającym żadnego problemu - kocha człowieka całym sobą... I liczy na nas...

Obrazek

Obrazek

Rudzik na ZDJĘCIACH i FILMACH
Ostatnio zmieniony 22 sie 2021, 20:57 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

A co z tym guzkiem na prawej łopatce?
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

wiedźma pisze:A co z tym guzkiem na prawej łopatce?
zmienił się w strupek - najpewniej był to odczyn po iniekcji.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Mocno trzymamy kciuki za Rudzika! :serce:
Walcz koteczku!
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13579
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Byliśmy z Rudzikiem u weta - osłuchowo jest czyściutko, cięższy oddech jest taki jakby z nosa, następna rynoskopia :wink: A tak seryjnie - nic strasznego się nie dzieje póki co, mimo że spojówki nadal rozpulchnione, to operowane oko nie wygląda za szczególnie:/ Uszy - dla pani dr te zmiany przebarwienione wyglądają na zmiany przebarwieniowe - po prostu... Natomiast mając z tyłu głowy nowotwór - będziemy je badać - spojówka też wyglądała tylko na zmiany pozapalne. Kiedy - zależy wszystko od wizyty u okulisty w przyszłą środę.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez kotekmamrotek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7480
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Rudziolek jest przekochany :) Cały czas marzy o tym żeby poprzytulać się do człowieka i nie ważne co ten człowiek mu wtedy robi ;) Obcinanie pazurów? Super! To świetna okazja o przytulania ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13579
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

W środę byliśmy na kontroli okulistycznej - niestety nie mamy dobrych wieści - guz na pewno się rozwija i to w bardzo szybkim tempie, wokół blizny pojawiły się nowe patologiczne naczynia krwionośne... Nie ma na co czekać - doktor odwołał jakiś mniej pilny zabieg i Rudzik właśnie jest na stole. To będzie bardzo drastyczny zabieg - kocurek straci niestety oko - zupełnie zdrowe - bo nie będzie ono mogło funkcjonować bez powieki, którą trzeba wyciąć z bardzo dużym marginesem; ale z drugiej strony - może uda się ocalić mu życie... Jak powiedział weterynarz: to porażka okulistyczna, ale być może zwycięstwo dla życia - trzymajmy kciuki, by to "być może" zmieniło się na "z pewnością"...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Bardzo mocno trzymam kciuki!!!
Bardzo!!!
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3696
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Z całych sił trzymamy i życzymy, żeby tak stało się :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
tajga
Posty: 352
Rejestracja: 02 paź 2016, 10:33
Lokalizacja: Poznań

Post autor: tajga »

No i ????
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Zabieg przeprowadzony, przebiegł bez komplikacji. Rudzik czuje się dobrze, nie stracił nic z radości życia i miłości do człowieka. Szew jest duży i straszy, ale wycięcie jak największego możliwego marginesu zwiększa szansę Rudzika na długie życie.
Teraz czekamy na wyniki histopatologii zmiany z ucha, doleczamy pozostałe oko (jak na złość koci katar) i obserwujemy, głaszczemy i tulimy.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Cały czas trzymam mocno kciuki!
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Paskudne raczysko :( Trzymaj się Rudzik i walcz! :serce:
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Rudzio po operacji wygląda jak kot frankensteina, ale trzeba pamiętać, że operacja była konieczna, żeby dać mu szansę na przeżycie. Kocur póki co dostaje leki przeciwbólowe i antybiotyki, które przyjmuje bez szemrania. Jest bardzo dzielny i grzeczny. Do ręki nie przestaje się tulić, na rękach wtula się w szyję, a mordowanie pluszowych myszek to jego życiowa pasja. W niczym nie przypomina chorego kota, a my wypatrujemy dla niego domu stałego, który zapewni mu miłość, spokój i dostęp do opieki weterynaryjnej. Wskazany byłby dom, w którym nie ma innych kotów lub są takie o stabilnym i spokojnym charakterze, gdyż ze względu na chorobę, może wzbudzać w innych kotach agresję.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Piena, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Trzymam mocno kciuki za Rudzika!!!
I żeby znalazł najlepszy dom na świecie!!!
ODPOWIEDZ