Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Nie 22 Sie, 2021 19:58
Rudzik
Autor Wiadomość
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 18 Maj, 2020 03:03   

to chyba jakiś związek sado-maso się kroi; nie uciekał, bo dotarło do niego, że "O kurcze, lubię to...." :shock: :lol:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Cze, 2020 16:10   

Kto uważa, że urocze są tylko małe kociaczki, myli się :) Rudzik to najbardziej uroczy koteczek jakiego znam (koteczek o całkiem sporych gabarytach)
:)
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 23 Cze, 2020 22:50   

W ostatnim czasie Rudzik nam się trochę zdestabilizował :( Po tym jak mieliśmy problem z gojeniem się dziąseł i musieliśmy obciążyć organizm antybiotykami jego odporność znów nam siadła. Początkowo pojawił się niewielki mokry wyciek z noska (taka woda), a w zeszły weekend Rudzik usmarkał nas już ropnym glutem, który w sposób pełen gracji zassał z powrotem tą samą dziurką. Oko, od którego odstawiliśmy wszystkie kropelki by dać mu odpocząć zaczęło mocniej łzawić i brudzić się na brązowo. na pyszczku wyszedł trądzik.
Dziś Rudzik zaliczył wizytę kontrolą u weterynarza, pobrano mu krew na pakiet testów alergicznych wziewnych (czekamy na wynik niecierpliwie).



W zeszły Weekend Rudzik zaliczył długo wyczekiwaną konsultację okulistyczną, którą we wcześniejszym terminie udaremniła nam pandemia koronawirusa. Wycieczka była aż do Bydgoszczy, ale na szczęście Rudzik zniósł ją dzielnie, buntując się tylko kiedy samochód jechał zbyt szybko (niezły z niego tempomat ;) ). W gabinecie, mimo tego, że Rudzik jest nieco przeziębiony Pan doktor pochwalił jego stan, uznając, że jest bardzo dobrze wyprowadzony na prostą. Co do oka to wstępna diagnoza mówi, że wszystkiemu winien jest herpeswirus i słaba odporność Rudzika - niestety nasz kocurek sobie z nim nie radzi tak dobrze jak inne koty. Mamy przepisany nowy zestaw kropli, od teraz toalecie oka poświecić musimy rano i wieczorem około pół godziny, ponieważ między każdym kropieniem musi być co najmniej 10 min odstępu. No i Przede wszystkim musimy popracować nad jego odpornością. Do tej pory wspieraliśmy go na przemian immunodolem i tragankiem, teraz przejdziemy na lizynę i spirulinę, zobaczymy co z tego będzie.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 07 Lip, 2020 12:52   

Oko kropimy, Rudzik nie narzeka. On właściwie na nic nigdy nie narzeka i zawsze jest zadowolony (no może poza chwilą grozy kiedy wyciągam transporter z szafy, wtedy się ulatnia). Nosek niestety pozostaje mokry, a oko brudzi się jak brudziło. Może odrobinę mniej, ale nie wiemy czy to wpływ kropli czy po prostu tego, że teraz oczyszczamy je 2 razy dziennie, a nie tak jak wcześniej raz. Może za wcześnie by to stwierdzać.

 
 
Piena 

Dołączyła: 29 Cze 2016
Posty: 2351
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 08 Lip, 2020 08:09   

Nooo, dzisiaj rano kiedy zasnął mi na kolanach przy pucowaniu noska, tak sobie rozmyślałam, że to pluszak jest, nie kot...
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 29 Lip, 2020 10:58   

W końcu doczekaliśmy się wyników testów alergicznych wziewnych. Rudzik ma alergie na roztocze. Czy mogło być gorzej? Nawet nie chce o tym myśleć w kontekście pechowości Rudzika :roll: Jak wszyscy wiecie, roztocze są wszędzie... Rudzik ma alergie zarówno na te kurzowe jak i magazynowe (spożywcze) tak więc, pozbyliśmy się dywanów, po raz kolejny przepraliśmy wszystkie koce i poduszki i na razie tyle możemy zrobić. Bardzo przydałby się nam oczyszczacz powietrza, niestety koszty nas przerastają :(
Indywidualna immunoterapia swoista dla Rudzika jest już zamówiona, niestety czeka się na nią około 8 tygodni :/

Tutaj mamy tzw. pożegnanie z dywanem :cry:

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 14 Sie, 2020 15:33   

W ostatnim czasie wyjechaliśmy na urlop. Rudzik został w domu z kocim towarzystwem pod dochodzącą opieką ciotek-wolontariuszek :) Wszyscy zgodnie potwierdzają, że Rudzik jest kotem WSPANIAŁYM I PRZECUDOWNYM :)

Niestety podczas naszej nieobecności stan jego zasmarkania i łzawienia się pogorszył :( Prawdopodobnie nałożyły się na to dwie rzeczy - odstawienie kropelek i mało wietrzone mieszkanie. Widać, że przez ten czas Rudzik bardziej się drapał, ma sporo nowych śladów w okolicy uszu, a oprócz tego w pierwsze dni po naszym powrocie ewidentnie potrząsał główką. Poobserwowaliśmy dwa dni i zalaliśmy ucho płukanką - na szczęście pomogło ;)
Od naszego powrotu minęło już kilka dni intensywnego wietrzenia, ponownie przeprałam wszystkie koce i częściej oczyszczamy oczko - mamy nadzieję, że złagodzi to objawy, ale dla pewności skonsultujemy się z okulistą w kwestii spojówki. Teraz, kiedy już wiemy co jest przyczyną łatwiej nam działać. Od przyszłego tygodnia rozpoczniemy też kurację odczulającą :)

Jest też jedna rzecz, którą obserwujemy bacznie - strupek na bliźnie, tej po usunięciu oka i tkanek rakowych. Jest malutki niczym ziarenko maku, ale jest i nie znika. Dla Rudzika to bardzo czułe miejsce na pyszczku i nie pozwala sobie tam grzebać.

 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 14 Sie, 2020 21:07   

O tak - Rudzik jest cudownym, spokojnym, cierpliwym kotem.
Zauważyłam, że chyba wszystkie koty go kochają - przy mnie Lana myła go po główce, a Borewicz zaczepiał do zabawy :)
Zobaczcie jak się zachowuje:























Ostatnio zmieniony przez kat Pią 14 Sie, 2020 21:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Pią 14 Sie, 2020 21:11   

Potwierdzam słowa Kasi, Rudzik jest wspaniałym pacjentem - cierpliwym przede wszystkim, delikatnym i łagodnym kocurkiem :serce: i świetnie dogaduje się z innym kotkami w stadzie! Po prostu idealny kot!
 
 
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Pią 14 Sie, 2020 21:39   

A tu chłopcy w kolejce ::
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 18 Sie, 2020 12:37   

Dziś rozpoczęliśmy kurację odczulającą Rudzika. Kocurek dzielnie zniósł wizytę u weterynarza i po przyjęciu szczepionki nie było żadnych komplikacji :) Drugą dawkę podamy za tydzień, a po niej każdą kolejną co miesiąc. Terapia odczulająca jest długa, a efekty pojawić mogą się dopiero po jej zakończeniu. Wiemy, że w trakcie kuracji Rudzikowi może się pogarszać, a objawy będą się nasilały po każdej dawce... przed nami trudne 4 lata.
Marzeniem byłby dla Rudzika dom, w którym mieszkają alergicy, mają już dostosowane mieszkanie i zrozumieliby jego potrzeby... nie ustając w nadziei, że marzenia się spełniają będziemy wypatrywać domku stałego dla Rudzika, a tymczasem trzymajcie kciuki za dobre samopoczucie futrzaka.

 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 18 Sie, 2020 14:43   

Bardzo mocno trzymam kciuki za Rudzika!!!
 
 
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Wto 18 Sie, 2020 17:53   

Ściskam cudownego Rudzika! :serce:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 11 Wrz, 2020 20:20   

Minął rok i trochę i wybraliśmy się, zgodnie z zaleceniami, na wizytę kontrolą do specjalisty kardiologa :) Wcześniej rano, z zaskoczenia, Rudzik został pojmany do transportera i pojechaliśmy ;) Podczas badania był dość grzeczny mimo niewygodnej pozycji. Raz czy dwa próbował się wywinąć, ale poza tym leżał spokojnie nawet kiedy zimnym i mokrym psikali mu na brzuszek ;)
W obrazie echograficznym widoczna struna ścięgnista i miejscowe zgrubienie mięśnia, czyli bez zmian w porównaniu do poprzedniego badania. Nie ma żadnych wskazań do leczenia i badania Rudzikowego serduszka, tak więc to była nasza ostatnia wizyta tam :)

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 29 Wrz, 2020 15:44   

U Rudzika raz lepiej raz gorzej z alergią. Kiedy wietrzyliśmy całymi dniami mieszkanie było całkiem dobrze, teraz niestety robi się coraz zimniej, okna i balkon rzadziej sa otwarte i pojawiają się tego skutki pod postacią bardziej napuchniętego oka, widocznej trzeciej powieki, i smarków. Czasem też nie wystarcza oczyszczanie oczka 2 razy dziennie. Zapisaliśmy się wstępnie na konsultację do okulisty by dokładniej ocenić stan spojówek. Nieuniknione też będzie kupno oczyszczacza powietrza, bo choćbyśmy się starali to nie jesteśmy w stanie już bardziej zlikwidować alergenu z otoczenia - to po prostu nie możliwe, a zima okna i balkon już prawie w ogóle nie będą otwierane :/
Bardzo przydałyby nam się suplementy wzmagające odporność (immunodol i traganek)

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]