Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: jaggal
Pią 25 Gru, 2020 12:26
Leśnik
Autor Wiadomość
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 10 Cze, 2019 18:00   

Leśnik, pomimo swoich problemów zdrowotnych (nadal się drapie, więc niedługo zostanie wdrożona nowa terapia lekowa i pielęgnacyjna, trzymajcie kciuki, żeby podziałały), robi się kotem coraz bardziej "nakolankowym". Bardzo lubi moment otwierania klatki i wchodzenia na kolana wolontariusza - staje się w swoich intencjach wręcz bezceremonialny, prawie jak Sztygar atakuje miłością :D Grzecznie znosi czyszczenie oczek i uszu, długie kąpiele w specjalnych szamponach łagodzących, serie suplementów i leków dodawanych do jedzenia (kolejny wiecznie głodny kocurek, co akurat nas cieszy, bo trochę już przybrał na wadze i nie straszy odstającymi żebrami ^^). Jednak najlepszym lekarstwem na cały ból tego uroczego kota byłby dom tymczasowy, a najlepiej stały :( Jestem pewna, że Leśniczek przestałby tak cierpieć, a za otrzymaną troskę i miłość zrewanżowałby się z nawiązką.

 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 25 Cze, 2019 12:23   

Są takie koty, którym z pewnością należy się odznaka "DZIELNY PACJENT". W naszym szpitaliku należy do nich, oprócz Bite oczywiście, Leśnik - oba kocurki są FELV+ (przypadek? :) ). Chociaż Lesiu zawodzi w drodze do weta, to podczas samej wizyty, a także późniejszych szpitalikowych zabiegów leczniczych (kąpiele), jest najdzielniejszym kotem na świecie - łagodnym, cierpliwym, przekochanym.

Tu foty z ostatniej wizyty (Leśnik cierpliwie czeka):


Dobre wieści są takie, że pani doktor w końcu żegnała nas z iskrą nadziei w oczach, bo rzeczywiście kuracja przeciwgrzybicza na razie działa, Lesiu zarasta i to piękna sierścią, nie wygryza się też, gdy zdejmuje mu się kołnierz. Na razie jesteśmy ostrożni, ale mamy nadzieję, że wszytko zmierza ku lepszemu.
 
 
Mo Nika 

Wiek: 28
Dołączyła: 20 Paź 2018
Posty: 73
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 01 Lip, 2019 21:07   

Leśnikowi podczas dyżurów zdejmujemy kołnierz ochronny. Pilnujemy, aby się nie wylizywał. Na razie nie zaobserwowaliśmy wygryzień. Sierść pięknie zarasta, natomiast Leśnik cieszy się z każdej wizyty wolontariusza. Wręcz pragnie bliskości, uwagi i głasków. Tego ostatniego w bardzo dużej ilości. Wciąż jednak jesteśmy ostrożni, aby kocurek się nie stresował i znów nie zaczął się wylizywać. W takiej sytuacji i niepewności najbardziej komfortową opcją byłby dom stały lub tymczasowy.

 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 05 Lip, 2019 13:49   

Leśnik nudzi się w klatce. Na szczęście już prawie nie wygryza ani nie wylizuje sierści. Jednak czasami musi jeszcze nosić kapelonik, np. po kąpieli (podczas której jest bardzo dzielny i grzeczny - inne koty powinny się od niego uczyć!). Jak wiemy nuda potrafi unieszczęśliwiać, dlatego aby rozładować jego energię i przynieść mu trochę radości, poza standardowym mizianiem i tuleniem kocurka, w ruch poszła wędką z piórkami :D Na jej widok Leśnik z łagodnego kocurka staje się prawdziwym drapieżnikiem :P

PS. Na tym filmiku Leśniczek jest już trochę zmęczony, początkowe szaleństwo było zdecydowanie większe. Choć mimo wszystko nie odpuszcza :wink:
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pon 15 Lip, 2019 01:41   

Pamiętajmy, że Leśnik NIE JEST chory na białaczkę! Test PCR wyszedł NEGATYWNY!
 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 22 Lip, 2019 21:52   

Gdy Leśnik widzi, jak wolontariusze zajmują się kotami z sąsiednich klatek, wyciąga łapki przez pręty i rzuca spojrzenie typu "no pośpiesz się, ja też chcem :evil: !". Gdy nareszcie nadchodzi jego pora jest przeszczęśliwy, skupia się na każdej chwili spędzonej z człowiekiem, całym sercem angażuje się w głaski i mizianie. Szczególnie lubi drapanie po główce, co widać na załączonym obrazku :D
Następnie przychodzi pora na ukochaną zabawę wędką. Tu ujęcie miny Leśnika, które oznacza "przyjmuję wyzwanie!" :P


Należy kocurkowi oddać, że nigdy nie myli ręki z zabawką i potrafi odróżnić czas na przytulanie od czasu na rozrywkę ^^
 
 
Mo Nika 

Wiek: 28
Dołączyła: 20 Paź 2018
Posty: 73
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 26 Lip, 2019 23:15   

Kiedy cała uwaga jest skupiona na Leśniku, można powiedzieć, że jest on wtedy szczęśliwy. Ma człowieka na wyłączność, niestety niechętnie wraca do klatki :cry: :cry: Ostatnio podczas czyszczenia uszu i oczu uwaga.... zasnął mi na kolanach jak dziecko! :lol:

 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 13 Sie, 2019 15:44   

Ostatnio na facbooku pojawił się filmik z Leśnikiem
to jest kot spragniony ludzkiej miłości on kocha całym sobą!

 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 27 Sie, 2019 19:02   

Kiedy już pojawia się iskierka nadziei, że wszystko gra i kocurek dobrze się czuje, znowu następuje pogorszenie. Pomimo kąpieli w specjalnych środkach, obróżek feromonowych i klosza na łepku Leśnik nadal się drapie :( Tym razem najbardziej poraniony ma tors i okolice uszu :neutral: Są to prawdopodobnie problemy na tle nerwowym - tak Leśnik pokazuje swoje cierpienie spowodowane przedłużającym się pobytem w klatce. Jemu potrzebna jest troskliwa długotrwała opieka człowieka, a nie kilkanaście minut uwagi ze strony wolontariuszy, którzy muszą o tyle innych kotów zadbać w ograniczonym czasie.
A Leśnik stara się jak może zwrócić uwagę na siebie - miauczeniem, pomrukiwaniem, wystawianiem łapek przez pręty...
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7386
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 01 Wrz, 2019 21:49   

Wytulałam dziś Leśnika za wszystkie czasy i mam nadzieję więcej go w tej szpitalikowej klatce nie zobaczyć :D Nasz kochany kosmonauta w końcu się pakuje i zmienia adres :D

tuli tuli Leśniczku, bądź grzecznym tymczaskiem :*

 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 02 Wrz, 2019 16:35   

I dobrze wspominaj kąpiele, jako i my wspominamy. :wink: Obyś jak najszybciej już ich nie potrzebował!

 
 
Nuria 

Dołączyła: 18 Paź 2016
Posty: 609
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 03 Wrz, 2019 10:49   

Leśniczek pierwszy dzień w nowym domu :) a właściwie pierwszą noc. Na razie spędził ją w klatce po to by przyzwyczaił się do nowego miejsca, a także nowych sióstr. Również siostrzyczki muszą zaakceptować nowego towarzysza w domu. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że szybko się polubią.. nie było żadnych syków, ani z jednej, ani z drugiej strony. Hela próbowała już nawet podejść do "nowego", ale dziwna głowa (czyt. kołnierz) trochę ją onieśmielała. Śliwka za to utrzymuje bezpieczną odległość i obserwuje :shock: Obie za to nieco są zdziwione kogóż to ja im do domu sprowadziłam :lol: Leśnik natomiast czeka na wolność nawołując ją głośnymi i rzewnymi miaukami :zly:
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Wto 03 Wrz, 2019 14:25   

KCIUKI!!!
 
 
Nuria 

Dołączyła: 18 Paź 2016
Posty: 609
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 18 Wrz, 2019 09:54   

Lesiu opuścił wreszcie klatkę i od tygodnia chadza już po całym mieszkaniu. Z rezydentkami kontakt na razie zdystansowany, nie dopuszczają go jeszcze do siebie, ale tolerują i już nie syczą.. no może Śliwce czasem się wymsknie podczas oczekiwania na jedzonko albo gdy leżą razem na jednym łóżku.. w końcu łóżko to mała przestrzeń, a i człowiek jest własnością panny Śliwki i ona nie będzie się nim dzielić :axe: Niestety od kilku dni Lesio zaczął posikiwać poza kuwetą, kupkuje też nieregularnie i nie tam gdzie lesiowa kupka powinna trafić. Do tego wylizywanie i drapanie ciągle nie ustało pomimo naszych nadziei, że problem minie gdy skończy się klatkowanie. Dlatego dzisiaj Lesiu odwiedzi panią doktor.. oby coś zaradziła :(

A tak Lesiu prezentował się podczas cotygodniowej kąpieli :D



widać, że mu się podobało :jump:
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Sro 18 Wrz, 2019 13:24   

Zdjęcie nr 2... :shock:

LEŚNIK ZE LŚNIENIA

Kciuki! oby ten zdrowotny horror skończył się jednak jak najszybciej
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]