13.07.2019
--------------
Uma już po kastracji! Dzielna matka i pacjentka dostała osobną klateczkę i zasłużony urlop od maluchów. Żeby chociaż trochę przytyła została podjęta decyzja, na którą większość kociąt zareagowałaby oburzeniem: odstawiamy od cyca.
Tak też zareagowały Umowe pociechy. O ile Ignaś, Lucek i Gabi szybko przeszły w tryb "bardzo dużych kociąt" i zanurkowały w misce z jedzeniem, o tyle Bożena (celowo nie użyto tu zdrobnienia, bo Bożena napędziła wolontariuszom niezłego stracha) odmówiła jedzenia w ogóle i w ruch poszła strzykawka. Pod koniec dyżuru w Bożenkowej głowie coś zaskoczyło i mała jednak przekonała się do jedzenia tak bardzo, że do miski weszła prawie CAŁA.
Ignaś i Lucek są zawsze na posterunku, jeśli chodzi o dokazywanie i bijatyki. Ignaś odkrywa pasję do wspinaczki skałkowej ( czy raczej klatkowej), Lucek zaś wybrał karierę zapaśnika.
Gabi jest pośród malców najbardziej zrównoważona ( jakkolwiek absurdalnie by to słowo nie brzmiało w kontekście kociąt), zdarza jej się zasnąć w kuwecie w trakcie... ekhem załatwiania spraw. Aniołek, nie kociak.
Maluchy są bardzo zaciekawione człowiekiem i jego poczynaniami. A to za nogawkę chwycą, a to z klatki wypełzną i na kolana bezbronnemu wolo wpełzną.
Uma z kolei ma w swoim mikro ciałku tak ogromne pokłady miłości do ludzi, że aż dziw, że się w Umie mieszczą! Uwaga! Kontakt z Umą grozi zakochaniem!
Człowiek: Bożeno, ustaw się do zdjęcia!
Bożena: Nie.
14.07.2019
--------------
Dziś nie obyło się bez niespodzianek. Lucka i Gabi męczy biegunka, którą prawdopodobnie Lucek zaraził siostrę. Bożenka i Ignaś póki co się trzymają i miejmy nadzieję, że dalej tak będzie.
Malce generalnie ładnie przybierają na wadze, Ignaś został nieco w tyle, ale nie ma powodów do niepokoju. Bożena na razie jest najmniejsza z miotu, ale tez najbardziej zainteresowana człowiekiem. Podczas karmienia ugniatała kocyk, wtulała się w szyję, podsypiała.
Oby rodzinka była zdrowa!