Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sob 12 Paź, 2019 21:13
Lisek vel Carino
Autor Wiadomość
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 25 Sie, 2020 09:47   

Wczoraj wieczorem Lisek poszedł za mną do łazienki. Tym razem postanowiłam jednak zaryzykować i zamknąć drzwi. Zwłaszcza, że wszedł też Thorgal, więc jakby dla Liska strachu mniej. Lisek rozejrzał się szybko, oczy mu się zrobiły jak 5 zł i - nie zastanawiając się ani chwili - hyc! na klamkę i już go nie było :shock: Nie wiem, skąd on wiedział, że tak właśnie powinno się zrobić. Żadnego szamotania się na oślep - od razu kierunek klamka, jeden skok i po sprawie :shock:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 09 Wrz, 2020 23:06   

U Liska socjalizacyjne postępy :tan: :tan: :tan:
Jak wiadomo, codziennie wieczorem Lisek stawia się do kuchni na smaczek. Nauczyłam go, że kiedy jest smaczek, jest też głaszcząca po głowie ręka :) :) :) Na początku były to pojedyncze smyrania pod bródką, ale teraz to już pełne, pełnoprawne głaski po całeeej głowie :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 11 Wrz, 2020 10:50   

Mówiłam już, że Lisek reaguje na swoje imię? :)
Naprawdę często przebywa obok nas, jakby był zupełnie oswojonym kotem.

Tu przygląda mi się w kuchni:


Tu też w progu kuchni - akurat zawołałam go po imieniu:


Relaks :serce:

_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 04 Paź, 2020 17:18   

Macho ;)


Mamy z Liskiem ciche porozumienie :) On sobie siada i mruga do mnie :) Trochę to trwa, ale cały czas idziemy do przodu. Na przykład wczoraj o mały włos Lisek wszedłby na balkon razem ze mną:


Trzeba bowiem wiedzieć, że Lisek nie ufa nam na tyle, by przebywać obok nas nie mając swobodnej drogi ucieczki w zanadrzu. Zatem to on przychodzi do mnie, ale ja nie mogę przyjść do niego, bo wchodząc odcinam tę drogę. Jasne i logiczne :) Rozumiemy się :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 27 Lis, 2020 13:50   

Strasznie długo się nie odzywaliśmy :oops: :oops: :oops:
Ale też i Liska nic nowego się nie dzieje. Socjalizacyjnie utknęliśmy - nic się na razie nie zmienia. Lisek jest kotem w pełni udomowionym, korzystającym ze wszystkich wygód mieszkania, na odległość nawet zaprzyjaźnionym z ludźmi (lubi nam towarzyszyć), ale niedotykalskim.
Nie lubi też, gdy zakłóca się jego spokój w miejscach, które uznaje za wyłącznie swoje i które dzieli tylko z wybranymi kotami (np. z Miną). Są to na szczęście miejsca głównie naszafowe, więc raczej rzadko się zdarza, że wchodzimy mu tam w drogę :lol: :lol: :lol:

Niemniej na pewno czuje się u nas dobrze - paraduje po mieszkaniu z podniesionym ogonem, często gdzieś za nami chodzi i wpatruje się w nas intensywnie z wyraźnym zaciekawieniem. Ma potencjał.





_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 10 Sty, 2021 23:07   

U Liska bez większych zmian, ale poczyniliśmy pewne obserwacje. Raz na jakiś czas nawet najbardziej bojaźliwym kotom trzeba przyciąć pazurki. W przeciwnym razie istnieje poważne ryzyko zahaczenia się o jakieś tekstylia, czy nawet prozaiczny drapak. Manicure i pedicure nie omija więc także Liska. Najpierw trzeba go złapać. O ile nie jest to może jakieś szczególnie trudne w warunkach domowych, i o ile trzeba się chronić kocem, o tyle samo przebywanie tak blisko człowieka jest dla Liska okropnie stresujące - aż dyszy ze zdenerwowania. Ale co ciekawe po całym procederze, nie chowa urazy! Niemal natychmiast wraca do obserwowania nas z możliwie najmniejszej odległości (0,5 metra) i mrugania do nas :)
Lisek ma wspaniałe relacje z innymi kotami - jest przez wszystkich lubiany. Bez kompleksów, kompromisowy, nie zanadto uległy, nie zanadto dominujący - taki kumpel w sam raz :)





_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Sty, 2021 16:59   

Mój nadworny stalker ;)

















Wgapanie się połączone z mruganiem dotyczy tylko tych sytuacji, gdy Lisek sam przychodzi. W domu czuje się całkowicie swobodnie, więc przychodzi bardzo często. Gorzej, kiedy ja zaglądam do niego i przeszkadzam w drzemce w jego naszafowym królestwie ;)



_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 28 Mar, 2021 08:38   

Co u Liska? :)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 26 Kwi, 2021 22:28   

U Liska niewiele się zmienia - cały czas nas obserwuje i nie zamierza przełamać lodów. Ale ośmielił się na tyle, że zajmuje już miejscówki nieco oddalone od bezpiecznego dużego pokoju. Na przykład na drapaku w korytarzu :)



Podczas zabawy objawia się jako niezwykła gaduła :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 27 Cze, 2021 14:45   

U Liska bez zmian, czyli dobrze. Z jego punktu widzenia. Nie przeszkadzamy mu, przydajemy się, bywamy interesujący lub zabawni ;) Wydajemy się też coraz mniej groźni ;) Podchodzi do nas coraz bliżej ;)
Jeszcze nie wie, że szykujemy zmiany ;) Wraz z odejściem Tary pojawił się czas, który możemy poświęcić między innymi jemu. To niestety jedyny plus tej sytuacji, ale chociaż Lisek na tym zyska. Taką mamy przynajmniej nadzieję. Oby udało się wreszcie przełamać lody i nie zepsuć tego, co już mamy...







Jak widzicie, dobrze zmotywowany, Lisek potrafi podejść do nas bardzo, bardzo blisko. Ale to nie wystarczy, by ktoś dostrzegł go w kontekście adopcyjnym... Fakt, że jest doskonałym kompanem dla kotów to za mało, niestety :(
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 01 Sie, 2021 19:49   

Lisek to twardy zawodnik. Nijak nie da się podejść. Konieczność złapana go na hipotetyczne przymusowe mizianki skończy się straszną paniką - wiemy o tym, pamiętając jak podaje się mu leki czy obcina pazurki:(
Nie nękany, podchodzi blisko nas, patrzy na nas nawet z sympatią... ale absolutnie nie chce być dotykany :(


Cieszy natomiast jego ciągle poprawiająca się sprawność fizyczna. Pewnie nigdy już nie będzie skakał jak przed wypadkiem, ale w zabawie zupełnie w niczym mu to nie przeszkadza. Zresztą poza gonitwami jego ulubioną formą kociej interakcji są zapasy :)
Lisek w ogóle jest nastawiony niesamowicie prokocio - nawet do Docenta przychodzi postrzelać baranki :serce:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 12 Wrz, 2021 17:33   

U Liska sporo się w ostatnim czasie działo. Same okropności. Przyszedł czas na coroczną kontrolę i trzeba się było zapakować w transporter i wyruszyć w nieznane. Naprawdę straszne rzeczy. O dziwo, za pierwszym razem udało się Liska całkiem sprawnie złapać w koc. Niestety nadal pozostaje kotem niedotykalskim :/
Pojechaliśmy na kontrolną morfologię i biochemię. Przed nami jeszcze całościowe usg wraz z pobraniem moczu z pęcherza, bo inaczej nie będziemy w stanie go zbadać.

Lisek zniósł wszystko z godnością - należy do tych kotów, które już złapane przyjmują taktykę udawania, że ich tu nie ma. Można przy nich zrobić wszystko. Pobranie krwi przebiegło więc bez problemu. Cieszymy się, bo przynajmniej na tym polu Lisek okazał się zupełnie zdrowy :)

To jeszcze nie koniec badań (z uwagi na ilość kotów, musimy to załatwiać na raty), ale przynajmniej na razie jest z czego się cieszyć :)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 26 Wrz, 2021 20:18   

Wspomnienie przykrych doświadczeń z gabinetu wet:


Na szczęście Lisek bardzo szybko wrócił do swoich codziennych rytuałów, których centrum są po równo: Mina, zabawy z którymś z kocurów i... obserwacja człowieka. Grafik Liska jest wypełniony po brzegi - nic dziwnego, że po wyczerpującym dniu chciałby w spokoju odpocząć ;)


Z ciekawostek z przeglądu wet: Lisek ma piękne zęby, zdrowe dziąsła :) Cieszę się podwójnie, bo mycia zębów u niego jakoś póki co nie mogę sobie nawet wyobrazić ;)
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17284
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 21 Paź, 2021 16:20   

U Liska życie płynie spokojnie według jemu tylko znanych schematów. Kocurek wygląda na naprawdę szczęśliwego - z innymi kotami wita się barankami i ocieraniem. Najbliżej zaś mu zawsze do Miny, którą upatrzył sobie chyba na swoją partnerkę ;)
Liskowa aktywność przypada głównie na wieczory. W ciągu dnia można go zobaczyć głównie w naszafowym królestwie, gdzie z Miną taksuje nas z Loży szyderców 😉
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6898
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 02 Sty, 2022 23:50   

Co u Liska? :)
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]