Nutka zrobiła kolejny krok w naszą stronę i zaczęła spać z nami w łóżku Obłożenie trzema kotami podnosi temperaturę znacznie, a jak kociastym dobrze się śpi to jakoś tak mało miejsca dla opiekunów... Co tam niedogodności, kiedy spotyka nas taki zaszczyt Nutka lubi leżeć na ciepłej kołderce, którą wcześniej układa sobie łapkami, żeby było wygodnie. Nad ranem Nutka budzi swoim mruczeniem do ucha, a jak się ją pogłaszcze to grucha jak gołąbek. Sama słodycz.
U Nutki spokojnie i stabilnie. Dobrze dogaduje się z rezydentami, wobec opiekunów jest coraz bardziej ufna. Cały czas pracujemy nad oswojeniem przy czynnościach higienicznych. W różnych sytuacjach dotykam jej łapek, lekko naciskam opuszki, bo podcięcie pazurków u Nutki to podrapane i pogryzione ręce oraz panika lub ucieczka w popłochu. Tak samo próbuję ją przekonać, że dotyk dwoma rękoma nie jest zły. No i nieszczęsne czesanie... Zaczyna jej się podobać rękawica do czesania. Może tutaj też osiągniemy sukces We wszystkich aspektach Nutka robi powolutku postępy. Jestem z niej bardzo dumna.
Spojrzenie Nutki nr 101 - kobieto, daj mi spokój
A kuku spod choinki (która bardzo się Nutce podobała):
Nutka jest pełną energii kotką. Gdzieś te zapasy sił i emocji trzeba wyładować. Jako że Nutka jest niesamowicie zwinnym kotem, szczególnie spodobał jej się sizalowy słup na ścianie. Akcje na słupie i umiejętności Nutki możemy podziwiać codziennie.
Po kilku miesiącach podglądania rezydentów Nutka zajarzyła, o co chodzi w zabawach na szukanie smakołyków. Przy okazji odkryła także, że można sabotować szukanie smakołyków przez rezydentów, kładąc się na nie, a gdy teren wokół maty jest już bezpieczny i nikt się nie kręci w pobliżu, można samemu w spokoju poszukać smakołyków i zjeść je z nieukrywaną satysfakcją.
W dniu dzisiejszym mija dokładnie pół roku, od kiedy Nutka jest z nami. Nutka to mała urwiska, która codziennie biega jak szalona po całym mieszkaniu i zaczepia rezydentów do wspólnych gonitw lub judo. Nutka to też empatyczna koteczka. Kiedy rezydent miewa gorsze dni ze względu na astmę, Nutka jest cichutka i spokojna. Udało się jej też zaprzyjaźnić z rezydentką. Dziewczyny śpią obok siebie, myją się nawzajem. Nutka nie przejdzie obok rezydentki bez chociaż jednego liźnięcia jej główki. Nutka lubi też nasze towarzystwo, przychodzi na tulenie, śpi w łóżku lub na kolanach. W trakcie snu budzi się, żeby przyjść do nas i się tulić. W nocy czasem podgryza palce, żeby ją pogłaskać. Jak siedzę przy stole, wskakuje między mnie a oparcie krzesła, wtula się i zasypia. Dwa dni temu pierwszy raz ugniatała mnie zadowolona. Uznałam to za wyróżnienie. Słodzinka się nam zrobiła.
Kto nie gryzie szczotki do czesania i nie ucieka na jej widok?
Kto nie gryzie i nie drapie ręki trzymającej szczotkę?
Kto z przyjemnością daje się czesać?
Kto mruczy i świergoli podczas czesania, a nawet nadstawia brodę i brzuchol, żeby tylko ich nie ominąć?
Nutka przeżywa ostatnio ciężkie chwile w związku z pojawieniem się nowej tymczaski, która goni i rzuca się na Nutkę. Nutka jest lekko zestresowana i czasem swoją frustrację przenosi na rezydentów. Mamy nadzieję, że sytuację uda się szybko opanować i Nutka dalej będzie wieść spokojne życie przerywane dzikimi gonitwami za piórkami. Jest to kotka, która nigdy nie odpuści w zabawie. Ostatnio prawie wypluła płuca podczas pogoni by po kilku sekundach znów ganiać jak szalona.
Obecnie najlepsza miejscówka / kryjówka:
Jak Wam się podobają zdolności modelowania fryzury w wykonaniu Nutki? Modelka na zdjęciu prezentuje irokeza poprzecznego Zaczes pod włos
Nutka protestuje! Za często opiekunowie mają do niej pretensje za wybryki, ale to przecież Mozzarella. One w ogóle nie są do siebie podobne. Jak śmiesz człowieku nie rozpoznać Nutki
Nutka zmieniła się w nadwornego miziaka i roztapiacza serc opiekunów, pod tym względem przebija nawet rezydentkę. Co jakiś czas przychodzi sama na baranki i przytulanki, nawet budzi się w tym celu. Śpi w łóżku między głowami opiekunów lub ostatnio na jej ulubionym miejscu - na plecach lub brzuchu opiekunki. Nie boi się już obejmowania dwoma rękoma (obróżka feromonowa założona bez rozlewu krwi, a foszek trwał może 10 minut). Uruchamia traktor podczas czesania. Daje sobie wyczyścić oczka ze śpioszków. Przed nami już tylko obcinanie pazurków
Przyznajemy się, można dla niej stracić głowę
Nutka to kotka niby zwyczajna, nieokrzesana, wyrażająca w jasny sposób, że nie ma na coś ochoty, nieobsługiwalna. Ale i tak drgnęło. Dla mnie Nutka jest małą czarną kuleczką, która trzęsie dupką z radości, kiedy wracam z pracy; która przychodzi miziać się jak tylko jej się przypomni, że już nie była głaskana aż pół godziny; która utula mnie do snu swoim mruczeniem; która staje się coraz łagodniejsza (szczególnie wobec moich rąk ); która rozbawia mnie swoimi dzikimi rajdami po mieszkaniu i sesjami głupawek... Mówiąc krótko, Nutka skradła moje serce. Nutka zostaje więc z nami, z Jej ludźmi, Jej kocim stadem, w Jej domu na zawsze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]