Wolontariusz, wyjeżdżając na urlop, zazwyczaj spodziewa się po powrocie kociego status quo, ewentualnie może mieć nadzieję na stan mniejszy ze względu na adopcję; ale rozmnożenie nie wchodzi w grę! Poniższa historia pokazuje jednak, że wolontariusz niczego nie może być pewny...
Kocia trójka pojawiła się dosłownie z kosmosu - cisza i spokój i nagle są - czteromiesięczne podrostki - trzeba łapać, bo wiadomo - zaraz będzie kocia drużyna... Ale za młode to to na kastrację, zatem w garażu czekają na odpowiedni wiek, przechodząc wszystkie niezbędne zabiegi... Plan jest taki, że koty wrócą na wolontariacki ogród, gdzie będą miały do dyspozycji budkę i oczywiście wikt. Plan sypnął się już po kilku dniach:
Łajtek
okazał się kompletnie oswojony; już po kilku dniach ładował się wolontariuszowi na kolana...
Kajtkowi - temu największemu dzikunowi - zajęło to trochę dłużej, ale zachowuje się już tak:
No a Fuzja (imię nie bez kozery )
jest najbardziej zdystansowana, w czym "pomaga" jej mniejsza przebojowość - braciaki zdecydowanie wygrywają w kolejce po głaski; no ale mielibyśmy wypuścić ją samą???? Niedoczekanie!
Ponad dwa tygodnie temu, Kajtka prawe oko zaczerwieniło się, po dwóch dniach oba Łajtka. Akurat mieliśmy wizytę Dziczka u lekarza i chłopaki też pojechały. Trzeba było wdrożyć krople. Wszystkie futrzaki w domu zaczęły też dostawać suplement na wzmocnienie odporności a i tak wirus przeniósł się z pomieszczenia Ogrodowych na trzech rezydentów. Na dzisiaj wszystkie oczy są zdrowe.
Trójka od trzech miesięcy przeniosła się z garażu do małego pomieszczenia, takiego bez okna, na pewno lepiej im niż w klatce, ale coraz bardziej są ciekawe tego co jest za drzwiami. Najbardziej ciekawy i odważny jest Łajtek, przy otwieraniu trzeba uważać, bo ułamek sekundy i już jest na korytarzu.
Łajtek wydawał się być miziakiem, ale Kajtek od kiedy przełamał się, to stał się podwójnym. Zaczynając Go głaskać, po sekundzie włącza "motorek", a po dwóch sekundach wywraca się i pokazuje brzuszek. Fuzja nadal nie przełamała się, choć widać, że ta chwila nastąpi wkrótce.
Widać też, że Fuzja potrzebuje kontaktu z Kajtkiem czy Łajtkiem, sama raczej nie mogłaby być.
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Jakby ktoś nie wierzył w metamorfozę Kajtka to oto proszę:
koniecznie z głosem :-)
Cała trójka coraz bardziej zainteresowana tym co tam jest po drugiej stronie drzwi. Łajtek często próbuje (i czasami udaje się Mu) wybiec, no i na prośby nie wraca, trzeba "użyć przymusu" :-), Kajtek po wyjściu na jakieś pół metra wrócił sam, podobnie jak Fuzja.
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Czas mija, dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, a trzy kocie słodkości rosną i czekają na kogoś, kto dostrzeże ich, pokocha i da im dom, w którym będą mogły pobiegać, poleżeć na miękkiej kanapie, w którym człowiek będzie z nimi częściej, dużo częściej niż jest teraz. Łajtek domaga się coraz częściej uwagi, głasków, drapania, wskakuje na kolana. Kajtek za każdym razem, gdy wchodzę do ich pomieszczenia, patrzy i oczka pytają, będziesz mnie głaskać i drapać? Fuzja wciąż nie przekonała się do końca, że jak ręka tego wielkoluda dotknie jej futerka, to będzie miło, najpierw jest pokaz ząbków i sygnał werbalny, ale ręka dotyka, głaska, drapie po główce i po chwili kotka jest wyluzowana.
Zdrowotnie cała trójka ma się dobrze, jedzonko wcina, tylko światła dziennego przydałoby się (w pomieszczeniu, gdzie mieszkają, nie ma okien :-(
Oto cała trójka:
Łajtek:
Kajtek:
Fuzja:
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Proces oswajania Fuzji przebiega bardzo, bardzo wolno, podchodząc już do Niej, kocia syczy, wyciągnięcie ręki w Jej kierunku to już panika i ucieczka, potrzeba jest dużo czasu i cierpliwości, niestety choć z tym drugim nie ma problemu, to z czasem poświęconym tylko dla Niej jest gorzej. Myślę, że gdyby była przez cały czas w otoczeniu człowieka (a nie zamknięta tylko z braćmi), byłoby to bardzo pomocne. Fuzja nie wykazuje agresji, przy próbie dotknięcia Jej czy wzięcia na ręce, ucieka ale nie atakuje. Chłopaki za to polubiły ludzką rękę już na tyle, że przy każdej wizycie podchodzą i nastawiają się do głaskania i drapania.
Kajtek i Fuzja
Łajek
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Zdrowotnie, co jak mawia się jest najważniejsze, u całej trójki jest dobrze. Choć nauczyły się wybrzydzać w jedzeniu (ja tego nie rozumiem, jednego dnia rzucają się na miski jak im się przyniesie, a następnego to samo mają i powąchać powąchają, ale hmm drugi dzień to samo mamy jeść!!!! Nie. najczęściej jednak zjedzą później, lecz zdarza się, że nie.
Za to proces socjalizacji przebiega wolno, a raczej od ostatniego czasu nic nie zmieniło się. Fuzja jak była wycofana tak jest, na sam widok człowieka jest syk (no zdarza się, że nie ma, ale rzadko), a podejście bliżej Niej to nie ma opcji, ucieczka gdzie się da, oby nie dotknąć. Kajtek w sumie do głasków jest chętny, sam podejdzie, ale nie daj wziąć Go na kolana, choć sekundę wcześniej, gdy głaskany był w pozycji obok człowieka, mruczał tak, jak silnik motoru, to od razu milknie i szuka sposobu jak zeskoczyć.
Jedyny Łajtek, ten to z człowiekiem jest za pan brat, można Go brać na kolana, głaskać, drapać, nie za długo co prawda.
Problem, to że koty mają zbyt mały kontakt z człowiekiem, nie ma możliwości bycia z nimi dłużej, czasowo człowiek nie wyrabia, wypuszczenie ich z pokoju też jest nie możliwe, rezydentów jest za dużo, dwóch chorych, z resztą mała szansa żeby dogadały się wszystkie ze sobą. Gdyby, człowiek dał im więcej siebie, był z nimi cały czas, Fuzja przestałaby się opierać. Tylko potrzeba takich ludzi ...
Fuzja:
Łajtek i Kajtek:
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Łajtek,Kajtek i Fuzja na czas letni zostały przeniesione do pokoju w którym są okna, bo w pomieszczeniu gospodarczym zrobiło się tak gorąco, że nie dało rady, aby tam mogły przebywać. Teraz rezydencji mają mniej miejsca dla siebie, ale innego wyjścia nie było.
Cała trójka szybko polubiła większą powierzchnię, kanapę i fotele. Socjalizacja Fuzji niestety nie posunęła się nic do przodu, raczej nawet cofnęła się. Przy próbie zbliżenia się do Niej, syczy i ucieka, żeby Jej nie stresować, nie podejmuje się próby złapania i głaskania na "siłę". Głaskanie Łajtka i Kajtka ignoruje - Kajtek za to często po wejściu do pokoju, sam przychodzi i łasi się.
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 06 Lip, 2020 11:36
Kriss kciuki za oporną pannę
Mam nadzieję, że przekona się w końcu do człowieka.
Myślę, że szanse są duże, bo jeszcze młoda, tylko tak jak piszesz przydałoby się żeby miały więcej człowieka dla siebie.
U trójki ogrodowej zdrowotnie wszystko dobrze, Łajtek i Kajtek stają się coraz większymi miziakami (szczególnie Kajtek, domaga się głaskania i drapania wydając taki śmieszny miauk z siebie :-) ), a Fuzja nadal niedostępna dla ludzkiej ręki. Nawet, gdy cała trójka jest na tapczanie, drapanie Kajtka i Łajtka nic nie daje, Ona schodzi i chowa się, żeby nie było Jej widać. Zabawa z wędką: Kajtek i Łajtek szaleli, Fuzja siedziała z boku i tylko obserwowała. Musiała mieć obcięte pazurki, żeby Ją złapać nie było prosto, ale gdy już była na kolanach, niechętnie ale dała sobie obciąć pazurki, fukając przy tym na początku. Później było głaskanie, ale gdy poczuła luz, od razu uciekła. Mam nadzieję, że to jednak znak, że dzień, gdy przekona się do człowieka, jest możliwy (gdy poświęci się Jej więcej czasu ...).
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Minął miesiąc i nadal żadnych postępów między Fuzją a człowiekiem. Na widok wchodzącego dwunożnego wielkoluda nie ma co prawda od razu fukania, ale po zbliżeniu się od razu daje sygnał werbalny. Gdy siadam na kanapie, Łajtek i Kajtek zaraz podbiegają na głaski, Fuzja gdziekolwiek by nie była, przemieszcza się pod drzwi i tam zostaje tak długo jak jestem w pokoju. Codziennie widzi jak chłopaki mają frajdę z głaskania i drapania, ale sama nie chce spróbować. Myślę, że wciąż za mało jest obecny człowiek z Nią.
Na szczęście zdrowotnie cała trójka jest w formie. Zbliża się czas na szczepienie po roku (po roku!!!!).
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
No i jesień nastała, a to znaczy, że ogrodowa trójka od roku już jest z nami. Trudno w to uwierzyć! Dzieciaki rosną, apetyt im dopisuje, choć nie wszystko co serwuje kuchnia jest przyjmowane z entuzjazmem, czasami miski nie zostają wylizane. Za miesiąc będziemy powtarzać szczepienie, wtedy też przejdą kontrolę weterynarza, mamy nadzieję, że tak jak wskazuje Ich wygląd i zachowanie, tak też zdrowie u Nich wygląda.
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Długo nie było wieści, ale to dlatego, że do czasu kontroli u lekarza, nic nie działo się specjalnego. Ale przyszedł dzień i trójca pojechała na kontrolę i szczepienia. No i okazało się, że wyniki badań są bardzo dobre, ale uzębienie Łajtka i Fuzji wręcz odwrotnie. Kajtka ząbki nie budzą zastrzeżeń i jak to wytłumaczyć? Fuzja już za tydzień będzie mieć zabieg, a Łajtek dzień później. Pani doktor mówiła, że najpewniej za jednym razem nie da się zrobić porządku :-( Dzieciaki co weekend mają otwarte drzwi od swojego pokoju, aby mogły poznać się z rezydentami, z pokoju wychodzi zawsze najodważniejszy Łajtek, ten to już cały dom zwiedził, Kajtek zaczął też, ale z wielką ostrożnością, za to Fuzja odważyła się na razie wyjść z pokoju na korytarz. Fuzja nadal wyraża zbliżemie się osobnika dwunożnego zbyt blisko sykiem, ale malutki postęp jest, bo trzeba podejść naprawdę blisko :-). Kajtek na widok obcego człowieka chowa się, za to Łajtek po chwili jest gotowy żeby podejść.
A to wizyta w ich pokoju rezydentów, na wspólną zabawę, dzieciaki jako gospodarze pokoju, udostępniły im zabawkę :-)
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Drugie Święta naszej trójki u nas i drugie w Ich życiu. W tym roku już w inaczej, bo w dużym pokoju, a poza tym, drzwi zostały otwarte i w ciągu dnia cała trójka może odwiedzać resztę domu a i rezydenci mogą odwiedzać Ich pokój. A że Łajtuś, Kajtuś i Fuzja byli bardzo grzecznymi kotkami, dostali w prezencie od Gwiazdora swój własny drapak, który bardzo im spodobał się. Zdrowotnie wszystko dobrze i oby tak dalej.
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Nowy rok a u ŁaKaFu (taka wymyślona "ksywa" ŁAjtka, KAjtka i FUzji ) nic nowego. Od świąt każdego dnia od rana do wieczora mają otwarte drzwi od swojego pokoju i mogą spędzać dni gdzie chcą. Przez to poznaje się Ich stosunek do pozostałych kotów, Łajtek nie ma problemu z nikim i z Nim nikt nie ma problemu, Fuzja podobnie, lecz raczej unika kontaktów z innymi, bardziej trzyma się swoich braci, a Kajtek jak dotąd na 7 rezydentów tylko z jednym czasami następuje wymiana zdań (nie doszło do łapoczynów czy innych form fizycznej napaści jednego na drugiego). Zdrowotnie nie widać żadnych niepokojących objawów, apetyt dopisuje, co trzeba jest oddawane tam gdzie trzeba.
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
ŁaKaFu mają się dobrze Relacje Kajtka z jednym z rezydentów, pewnie przy pomocy fermonów i obróżek, są już lepsze, choć zdarzają się wymiany zdań, ale już bez łapoczynów. Fuzja od czasu wychodzenia na teren całego domu, także stała się bardziej ufna, nawet pozwala żeby przejść obok Niej, gdy np. leży na schodach Dotknąć nadal nie pozwala się i wtedy zwiewa może nie gdzie pieprz rośnie, ale na dalszą odległość. Najważniejsze, że są postępy i nadzieja wzrosła, że w końcu pozwoli się dotknąć i pogłaskać. A Łajtek, jak Łajtek, widać że jest Mu dobrze, szczególnie gdy wychodzi z swojego pokoju i może biegać gdzie oczy poniosą. Gdy zrobi się cieplej, cała trójka zostanie wypuszczona na wolny ogrodzony teren, gdzie wszyscy rezydencji w ciepłe dni mogą wylegiwać się na trawie. Zdrowotnie nie widać, aby cokolwiek Im dolegało, ale dla pewności za kilka miesięcy zrobimy roczną kontrolę.
Która to Fuzja a która Gwiazda? Prawdopodobnie obie kotki mają jedną Mamę:
Uprzedzam pytanie, firana nie ucierpiała, Łajtek tylko sprawdzał jej czystość
Czy to nie materiał na KatModel 2021?
Śniadanie
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]