Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Sob 09 Gru, 2023 18:10
Mozzarella, czyli Mama Serków :)
Autor Wiadomość
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 01 Gru, 2022 12:01   

ktoś kocha walerianowe kraby miłością niezwykle wylewną...

 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1182
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 01 Gru, 2022 12:10   

Kochana Mozzka, bardzo się cieszę, że leczenie przyniosło dobre efekty! A czyste blaty to ja skądś znam :: Może kotki na literkę M tak mają :wink:
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 30 Gru, 2022 13:13   

widzicie ten brzuchol? tak, tak! są na nim włosy! mamy więc drobny sukces na koncie. leczenie amitryptyliną trwa aż do decyzji lekarza, że można lek odstawić. jednak nie spieszymy się z tym, Mozzka dobrze się czuje na zmniejszonej dawce leku, a efekty widać gołym okiem.



nie może być jednak za dobrze i spokojnie... z dnia na dzień Mozzki uszy wyłysiały. niezwłocznie udałyśmy się do dermatologa, który po badaniu i wywiadzie, podejrzewał alergię. Mozzka przyjmuje lek antyhistaminowy i wyłysienia i krwawe strupki nie postępują. jednak w obliczu wczorajszego wyniku badania Luntka i stwierdzonej u niego dermafitozy, Mozzka ponownie uda się do dermatologa na pobranie zeskrobiny do posiewu, a także musi mieć zbadane parametry wątrobowe, czy może być poddana leczeniu na grzybicę, która jest w tym momencie prawdopodobna. na szczęście Mozzka to kicia w pełni obsługiwalna, która tylko trochę walczy przy pakowaniu do transportera, a w gabinecie to grzeczny i bardzo zestresowany kotek, który aż się trzęsie ze strachu.



 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 01 Lut, 2023 12:26   

chciałabym mieć dobre wiadomości, ale niestety wszystko nam się posypało.
Mozzka źle znosi leczenie dermatofitozy. leki są na tyle mocne, że nawet wszystkożerna i wiecznie głodna Mozzka zupełnie odmawia jedzenia. w porozumieniu z lekarzem prowadzącym zmieniliśmy tryb podawania leku na pulsacyjny: 7 dni podawania, 7 dni przerwy. mimo tego przy 4 dni podawania zawsze pojawia się kryzys jedzeniowy. ratuję się surowym mięsem, które na szczęście Mozzka zjada mimo złego samopoczucia.
ciągła dezynfekcja i brak ulubionych legowisk także nie wpływa pozytywnie na kicię, która zrobiła się rozdrażniona.
wczoraj byłyśmy na wizycie kontrolnej, badaniu krwi pod kątem parametrów wątrobowych i pobraniu zeskrobiny do badania kontrolnego. wyniki krwi są w porządku. bałam się, że leczenie grzybicy plus antydepresant, które wpływają negatywnie na pracę wątroby, uszkodzą wątrobę, ale suplementacja hepatoprotekcyjna jest całe szczęście wystarczająca. na wynik zeskrobiny będziemy czekać ok 4 tygodnie. prosimy o kciuki, żeby wynik był ujemny.
plusem całej sytuacji jest fakt, że poza uszami nie ma nowych ognisk wyłysienia, a uszy delikatnie zarastają.
leczenie dermatofitozy, brak apetytu, złe samopoczucie na tyle stresują Mozzkę, że znów zaczęła się wylizywać i notorycznie atakuje wszystkie koty w domu. Mozzka wylizała odrośnięty meszek do zera i ponownie mierzymy się z łysym brzuchem, podrażnioną skórą i napiętą sytuacją wśród kociastych. wróciliśmy więc do wyjściowej dawki amitryptyliny...

w całej napiętej sytuacji nie zmienia się tylko potrzeba przytulania:
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 08 Mar, 2023 11:10   

Sytuacja jest w naszym domu bardzo napięta, nagła choroba rezydenta, ratowanie jego życia, a także opieka 24h nad nim przełożyły się niestety na komfort innych kotów, które czują nasz stres i nie otrzymują tyle czasu od nas, ile by potrzebowały. Szczególnie całą sytuację odczuwa Mozzarella, która straciła ulubione miejsce do spania (żadna inna, alternatywna miejscówka jej nie odpowiada), a także możliwość spania z ukochanym człowiekiem. Dochodzi do tego leczenie grzybicy i przyjmowanie niedobrych leków. Finalnie mamy znów totalnie łysy brzuch i podrażnioną skórę, wyłysienia na łapkach, pod pachami. Za dwa dni mamy wizytę wet z pobraniem zeskrobiny, na której rozważymy zmianę leku dla głowy Mozzki, bo stosowana amitryptylina już nie przynosi efektu.
W natłoku wszystkich wydarzeń, które się u nas dzieją, zapomniałam podzielić się wiadomością, że pierwszy kontrolny posiew po miesiącu leczenia wyszedł negatywny! Mamy drobny sukces!

Tymczasem Mozzka, kiedy tylko widzi, że jestem wolna, ładuje się na kolana i tuli, jakby chciała wyciągnąć z każdej wspólnej chwili jak najwięcej czułości i bliskości.



 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 08 Mar, 2023 12:20   

Bardzo wam współczuje tego stresu i problemów :( Trzymajcie się :hug:
 
 
3łapcie 

Dołączyła: 24 Lis 2020
Posty: 282
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 10 Mar, 2023 20:02   

Mozarella to koci ideał 😍 I nawet z łysym brzuszkiem jest śliczna! Trzymam kciuki za jej leczenie oraz Waszego rezydenta 💕
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 28 Mar, 2023 13:31   

Kiedy człowiek chory i leżący do akcji wkracza Ona - Mozzarella z ogromem miłości i ciepła. Mozzka to najlepszy na świecie lek - pomaga błyskawicznie!
Mozzka spędzała ze mną praktycznie całą dobę, codziennie, przez cały tydzień. Łóżko opuszczała tylko na jedzenie i kuwetę. Leżała na lub obok mnie, mruczała, pocieszała liżąc, przytulała się, kładła się pod kołdrę, na poduszkę, ugniatała. Mozzka była najlepszą opiekunką pod słońcem! Szczególnie lubię masaż pleców i brzucha w jej wydaniu XD Na tyle spodobało się jej wspólne spanie, że łózko stało się jej nr 1 wśród miejsc do wypoczynku, a każdego wieczoru już czeka w łóżku aż przyjdę spać razem. Trochę ciasno zaczyna się robić z 4 kotami :)







Edit: Myślałem, że najlepszym opiekunem był jednak ktoś inny, no ale cóż...
Pan Migotek
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 12 Kwi, 2023 12:38   

Daliśmy radę!!! Uzyskaliśmy drugi z rzędu wynik ujemny zeskrobiny Mozzarelli i możemy zakończyć terapię Lamisilem. :banan:
Po trzech miesiącach cotygodniowej dezynfekcji mieszkania i wpychaniu w Mozzkę gorzkich tabletek, co bardzo stresowo przeżywała, możemy odetchnąć.
Mozzka jest bardzo zadowolona z powrotu ulubionych legowisk i upragnionego spokoju.

 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1182
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 12 Kwi, 2023 13:42   

:hura: Brawo, cieszę się razem z Wami!
 
 
saszka 
Babcia Wierzba
Leniwiec Poldek

Dołączyła: 30 Wrz 2015
Posty: 6882
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 13 Kwi, 2023 21:24   

:banan: :banan: :banan:
_________________
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 20 Cze, 2023 11:41   

Ciepłe i słoneczne dni to ulubiony czas Mozzki. Wtedy można wylegiwać się godzinami na tarasie i obserwować otoczenie, bądź tylko wylegiwać się ;) Mozzka najbardziej uaktywnia się wieczorami, kiedy jest już troszkę chłodniej. Miewa wtedy głupawki, biega bez celu śmiesznie pomiałkując, biega za piłeczkami, wędką.



Brzuch póki co delikatnie zarośnięty, ale stresuje ją obecność Yumi. Mimo że mała jest izolowana to Mozzka przechodząc obok pokoju Yumi, syczy na jej zapach. Mam nadzieję, że maleńka współlokatorka nie zaburzy mocno tak ciężko wypracowanej równowagi.

 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 27 Lip, 2023 14:37   

Niestety obecność małej Yumi mocno stresuje Mozzkę. Mała jest niestety cały czas izolowana, bo nawet próba wymiany zapachów po już 1,5 miesiąca cały czas kończy się warczeniem i syczeniem Mozzki.
Mozzarella wylizała sobie znów cały brzuch, nogi, ma podrażnioną skórę i strupki na brzuchu.
Udaliśmy się na wizytę wet, żeby rozważyć wspieranie psychiki Mozzki. Lekarz dołożył syrop KalmAid i obserwujemy sytuację dalej. Mam wrażenie, że po dwóch tygodniach stosowania suplementu wylizywanie jest rzadsze.
Przy okazji wizyty wykonaliśmy badanie krwi, w którym wyszedł podwyższony poziom EOS. Kupa świeżo zbadana, więc o pasożytach nie ma mowy. Lekarz sugeruje alergię pokarmową, co mogłoby tłumaczyć wzmożone wylizywanie - świąd skóry. Będziemy więc wdrażać dietę mono, może to ten trop?

Większość dnia Mozzka wydaje się być zrelaksowana. Uwielbia przesiadywać na osiatkowanym tarasie i wylegiwać się na huśtawce - wybrała sobie najlepszą możliwą miejscówkę do chillowania ;)



 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Sie, 2023 13:38   

Kontynuując wizyty kontrolne odnośnie wylizywania się kotki, lekarz zalecił sanację jamy ustnej. W zeszłym tygodniu Mozzka miała czyszczone zęby z kamienia i wyrwane 3 zęby. Zęby były lekko nadpęknięte, więc lekarz usunął je, żeby kotka miała komfortowo w paszczy. Do domu wróciła głodna i podbudzona po narkozie. Szybko wróciła do siebie, a dziś kończymy podawać antybiotyk i leki przeciwzapalne.
Mozzka powoli odzyskuje równowagę i chyba brzuch delikatnie zarasta, na pewno nie ma już na nim strupków.

Niezmiennie kocha przesiadywać na osiatkowanym tarasie, choć ostatnio mnie zdziwiła, bo znalazła chwilę czasu, by przyjść do mnie i się potulić :)

 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1182
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 23 Sie, 2023 11:22   

Super wieści, bardzo się cieszę :hura:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]