Przesunięty przez: jaggal Sob 09 Sty, 2021 14:29 |
Loggia |
Autor |
Wiadomość |
Neda
Dołączyła: 05 Wrz 2016 Posty: 3061 Skąd: Suchy Las
|
Wysłany: Wto 28 Sty, 2020 10:03
|
|
|
A jest jakakolwiek poprawa? |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 28 Sty, 2020 21:51
|
|
|
Neda napisał/a: | A jest jakakolwiek poprawa? |
Ma dwie silne łapki, które reagują na szczypanie, które ładnie pracują podczas ćwiczeń i na które nie chce stawać, bo ciąganie dupska po ziemi jest łatwiejsze... ale nie poddajemy się! |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 29 Sty, 2020 08:50
|
|
|
Widziałam ostatnio filmik dot. rehabilitacji kózki, która też nie potrafiła zaskoczyć, że z nogami jest już ok i może normalnie chodzić.
Rehabilitantka zastosowała zwykłą torbę na zakupy, w której wycięła otwory na cztery nogi i tak ją podtrzymywała w tej torbie, że musiała się zacząć opierać na nogach, a z drugiej strony czuła się bezpiecznie.
Ciekawe, czy u Loggi by się to sprawdziło...? |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 29 Sty, 2020 19:40
|
|
|
kat napisał/a: | Widziałam ostatnio filmik dot. rehabilitacji kózki, która też nie potrafiła zaskoczyć, że z nogami jest już ok i może normalnie chodzić.
Rehabilitantka zastosowała zwykłą torbę na zakupy, w której wycięła otwory na cztery nogi i tak ją podtrzymywała w tej torbie, że musiała się zacząć opierać na nogach, a z drugiej strony czuła się bezpiecznie.
Ciekawe, czy u Loggi by się to sprawdziło...? |
Genialne w swojej prostocie! Spróbuję!
Gia na razie najbardziej lubi tzw. stymulację pionową, czyli trzymam ją w powietrzu i szuramy tylnymi stópkami po mojej szorstkiej ścianie, żeby się zapierała Nawet mruczy |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 31 Mar, 2020 20:33
|
|
|
Gia.
Kot, który jest zbyt leniwy, żeby chodzić.
Za to nie dość leniwy, żeby dawać wciry Yoko i obrywać wciry od Pigli
Największą miłością Gii jest jedzenie. Potem człowiek. Ale najchętniej, jakby człowiek dawał jedzenie. Połączenie lenistwa i miłości do jedzenia sprawia, że bebzolek cudnej panny zaczyna się niebezpiecznie zaokrąglać, więc próbuję ją ostatnio zmusić do jakiejkolwiek zabawy, ale łatwo nie jest
Człowiek jest spoko podpórką:
Generalnie Gia niespecjalnie przepada za innymi kotami. W tej chwili obserwuję jej zmienne nastroje względem mojego stadka - raz przejdzie koło Pigli obojętnie, raz próbuję ją zjeść. Raz osyczy Pana Kota od góry do dołu, a potem chce dawać mu noski-noski.
Niezmienna w tym wydaje się być jej relacja z Silanką:
Suwaczkowe-love pełną gębą |
|
|
|
|
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 03 Kwi, 2020 09:39
|
|
|
Jestem ciekawa czy patent z torbą z dziurami na łapki coś da w przypadku leniucha |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 07 Maj, 2020 21:30
|
|
|
Patent z torbą też nic nie zdziałał - Gia histerią i fochem reaguje na każde próby zmuszenia jej do pracy łapkami i albo wywraca się i nic nie robi, albo drze się i burczy wniebogłosy
Za to ambitnie wdrapuje się wszędzie, gdzie chce być, na przykład na drapaczek:
Kwarantanna służy umacnianiu więzów ludzko-kocich. Gia wiernie towarzyszy mi w pracy zdalnej, skutecznie zniechęcając mnie do jakiejkolwiek aktywności:
Czasem uważa, że robię coś nie tak...
No i nieodmiennie kumpluje się z Silanką - suwaczkowe-love forever (i wspólne oglądanie ptaków za oknem):
|
|
|
|
|
KrisButton
Dołączył: 18 Lis 2014 Posty: 3646 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Pią 08 Maj, 2020 12:05
|
|
|
|
_________________ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
|
|
|
|
|
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6900 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 29 Cze, 2020 11:28
|
|
|
Jak tam Loggia? |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 21 Lip, 2020 22:47
|
|
|
Przed wami krótki poradnik, jak zabrać niepełnosprawnego kota na wakacje.
1. Zaopatrz się w odpowiedni transporter. Autorka tego wpisu poleca acz nie wstawi linka, trójkątny plecaczek pewnej popularnej marki, który można nosić na brzuchu i wybierać się z kotkiem w góry. Linku nie ma, bo producent popularnej marki autorce nie płaci
2. Zaplanuj wycieczkę w miejsce, gdzie można nocować ze zwierzakiem. Autorka w tym celu przeszukała oferty w internecie a po wybraniu najbardziej atrakcyjnej, dopytała wynajmującego o możliwość przywiezienia kotków-suwaczków.
3. Spakuj obłędnie dużo rzeczy, których kotki potrzebują. W przypadku autorki lista obejmowała: dwa plecaczki, trzy kocyki, jedno legowisko, jeden drapaczek kartonowy, jedną paczkę podkładów, jedno prześcieradło gumowane, jedną zmianę pościeli, jedno opakowanie supli, zapas puszeczek dla wybrednych mordek oraz dwa suwaczki.
4. Niezależnie od tego, jak podróżujesz, przygotuj się na ewentualne wpadki toaletowe. Przygotowanie powinno obejmować nawilżone chusteczki, zwykle chusteczki, zmianę kocyka i dużo cierpliwości.
5. Kotki różnie znoszą wycieczki. Gia, na przykład, bardzo nie lubi jazdy pociągiem, ale całkiem spoko zniosła jazdę autem. Silanka całość przesypia.
6. Czerp przyjemność z wakacji z kotkami:
|
|
|
|
|
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6900 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22 Wrz, 2020 20:00
|
|
|
Jak tam Loggia? ;> |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 03 Paź, 2020 21:52
|
|
|
Niedługo minie rok odkąd Loggia zyskała swoje niepochlebne imię, wypadając z okna osoby, która wyparła się jej bez mrugnięcia okiem.
Pod koniec tego miesiąca rok będzie, odkąd próbowała odgryźć mi ręce wewnątrz klateczki pod zlewem w mojej łazience...
CO ZŁEGO TO NIE ONA!!!!
Przez ten rok Gia zdobywała szczyty...
...przyjaciółeczki...
...i...
Udawała chleb?
Przez ten rok przeszła ogromną przemianę, z wystraszonego, agresywnego rozbitka do królewny, która próbuje niepodzielnie władać ludzkimi sercami (no, ewentualnie podzieli się z Silanką, w końcu SuwaczkoweLove!). Nauczyła się wspinać na wygodne fotele, prosić o wpuszczenie na łóżko, żeby spać pod ludzkim łokciem, robić słodkie miny do gości w nadziei na jakiś przysmaczek.
I gdyby tylko nauczyła się ładnie żyć w stadzie, to jej tymczasowe mieszkanie byłoby oazą spokoju i miłości |
|
|
|
|
Nadira
Szatan wcielony
Dołączyła: 05 Paź 2013 Posty: 3974 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 14 Paź, 2020 15:58
|
|
|
Każdy opiekun kota wie, że problemy zdrowotne można wyłapać w miarę szybko, jeśli się kota pilnie obserwuje. No i Gia... Mlaska. Jako że od jakiegoś czasu izolujemy ją w sypialni i karmimy osobno żeby nie prowokować spięć przy posiłkach, dało się to zauważyć bardzo dobitnie - Gia czekająca na jedzonko oblizuje się i... Ciamka nad wyraz wymownie.
Upewniwszy się, że nie jest to jednorazowa akcja, zabraliśmy dziewuchę do kociego dentysty i... Mieliśmy rację. Ząbki po prawej stronie ze stanem zapalnym będą do usunięcia, ząbki po lewej do oczyszczenia
Trzymajcie kciuki, bo matka nie lubi, jak koci jadą na zabiegi i strasznie się stresuje... |
|
|
|
|
saszka
Babcia Wierzba Leniwiec Poldek
Dołączyła: 30 Wrz 2015 Posty: 6900 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2020 08:34
|
|
|
Trzymaliśmy. Coś to dało? |
_________________ If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember. |
|
|
|
|
|