Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Misia
Wto 11 Maj, 2021 20:46
Maurer
Autor Wiadomość
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pon 28 Paź, 2019 10:17   Maurer

Zdecydowanie nasz Mauruś nie jest pieski;) Jest jak najbardziej koci, ale jako że pochodzi z Murowanej Gośliny - imię napatoczyło się samo. To super przytulaśny kocur o solidnych gabarytach, bardzo delikatny i mimo ociężałego wyglądu - bardzo żywiołowy - już martwię się, co też będzie się wyczyniało po wyjściu Maurera z klatki! Na futra reaguje pozytywnie, ale dopiero kontakt bezpośredni pokaże, jak to z nim jest naprawdę... A jak kocur trafił do nas? Jak zwykle przez przypadek - na kulejącą kotkę... Jej nie udało się złapać, natomiast do klatki wszedł ON - naszej wolontariuszce wydawał się... dziwny, więc go zgarnęła - dziwność okazała się wirusem FIV:/ Co prawda to informacja jeszcze niepotwierdzona, więc może wszystko się rozejdzie po kościach. Dodatkowo kot był bardzo mocno przeziębiony, więc dopiero po tygodniowej antybiotykoterapii można go było wykastrować; nie obyło się też bez leczenia potężnego świerzbu oraz lambliozy.
Najbardziej niesamowite w Maurerze są oczy - bardzo intensywnie... żółte; i czarna, kozia - TFU! KOCIA! - bródka;)







Maurer na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony przez saszka Wto 11 Maj, 2021 20:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Lis, 2019 12:55   

Uważajcie na tego kota!
Ja nie wiem co to jest za kot... jak tylko się zorientuje, że wasza ręka może służyć do głaskania to nie da wam spokoju! Będzie łaził za wami, plątał się pod nogami i machał na was ogonem jak... pies. Jak pies będzie się opierał przednimi łapami o wasza nogę, popatrzy wam w oczy psim wzrokiem mówiącym "GŁASZCZ!". Kiedy schylicie się do niego, będzie się wił po psiemu na podłodze, rzucał się na bok, okręcał pokazując brzuch i szybko wstawał ekscytując się :D Ja nie wiem co to jest za kot, ale serio jest niezwykły :D

 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Lis, 2019 16:03   

A jaki ma boski ten pyszczek :) )
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Gru, 2019 23:25   

Zobaczcie tego słodziaka :)
Widząc go nie można oprzeć się pokusie wzięcia go na ręce, wytulenia, wytarmoszenia brzuszka... Nie można.. To jest silniejsze od każdego kto go pozna :) A Maurer oczywiście z zadowoleniem przyjmuje każde mizianki i tulanki, bo to kot peeeełen miłości i do człowieka i do kotów :serce:


 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 15 Gru, 2019 00:30   

Nasz szpitalikowy klaun przeszedł w zeszłym tygodniu sanację paszczy - wszystko przeszło bez najmniejszego problemu, pacjent dzielnie łyka pigułki i zdrowieje:)
 
 
Inga 

Dołączyła: 04 Lis 2019
Posty: 131
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 18 Gru, 2019 16:25   

Maururuś dobrze wie, że jest przeslodki :kiss:

 
 
Nuria 

Dołączyła: 18 Paź 2016
Posty: 609
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 19 Gru, 2019 07:23   

Oj jest ::
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 19 Gru, 2019 08:38   

cudak ::
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 26 Gru, 2019 23:56   

Maurer utracił nieco animuszu i pogody ducha. Ostatnimi czasy więcej śpi, nie zawsze podbiega na powitanie, wygląda dość melancholijnie. Mauruś jest kotem uwielbiającym kocie towarzystwo, a miejsce w którym przebywa jest pełne gburowatych kotów :( Nie ma tez za dużo człowieka, bo jak to w szpitaliku wolontariusze bywają zabiegani :( Widzimy zmianę jaka w nim zaszła, więc poświęcamy mu dodatkowe nielimitowane minuty na zabawę i mizianki. Po takiej sesji miziankowej i podczas zabawy wraca do nas stary przezabawny Maurer, pełen werwy i dobrego nastroju. Ale nie możemy siedzieć z nim wiecznie, w szpitaliku czekają inne koty. W końcu znikamy za zamkniętymi drzwiami, a Maurer lokuje się w klatce na posłanku i drzemie.

 
 
pandka 

Dołączyła: 24 Lis 2018
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 05 Sty, 2020 17:58   

Może i Maurerek nie jest dostatecznie energiczny na stereotypowego kota, ale taki jego urok :D Kocha siedzieć na kolanach człowieka (lub inaczej się w niego wtulać) i ogrzewać całym swoim "pokaźnym" ciałkiem :P Choć przyjazny wobec innych kotów, nie znalazł jeszcze w FIV-kowej gromadce bratniej duszy :neutral: Całym jego szczęściem jest zatem czas spędzony z ludźmi, no i oczywiście JEDZONKO :lol: Może tak dużo śpi, bo po prostu lubi sobie o tych dwóch rzeczach marzyć...?
 
 
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Pon 06 Sty, 2020 00:17   

Przepiękny chłopak :serce:
 
 
Neda 

Dołączyła: 05 Wrz 2016
Posty: 3061
Skąd: Suchy Las
Wysłany: Pon 13 Sty, 2020 11:03   

Nie będę tu mówić, co potrafi zrobić Mauer w celu upolowania dodatkowej porcji żarcia, ale czasem bywa grzeczny i jak się go poprosi, to nawet przypilnuje prania i poobserwuje, czy z pralki nie cieknie. :wink:

 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 19 Sty, 2020 21:16   

Człowieku zamawiam pełną miskę i to podwójną porcje ;)



Bo ile można czekać?



 
 
Inga 

Dołączyła: 04 Lis 2019
Posty: 131
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 25 Sty, 2020 04:57   

"A niech ci cierpną nogi człowiek. Teraz to mnie będziesz miziać, a ja będę szczęśliwy spał!"



...i nie, na Maurerku zdecydowanie nie robi wrażenia hałasowanie kotów w około, głaskanie i przytulanie są dla niego jak narkotyk, chociaż po tym jak bardzo tego potrzebuje, można powiedzieć, że jak powietrze do oddychania :hug:



Wyglądamy za domem dla niego, za miłością, na którą zasługuje, jak sam Maurer. Przez okno kociarni niestety ani widu, ani słychu. Co przy takim słodziaku oburza. Tak bezproblemowy, rozczulający przytulasek już tyle czeka na swojego człowieka? Chyba żart!



Ostatnio zmieniony przez Niebieska Pią 14 Lut, 2020 11:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 04 Lut, 2020 15:10   

Zdarzało mi się pisać o kotach wpatrzonych w te drzwi, ale chyba żaden z nich nie był wpatrzony tak jak Maurer.
Kiedy czuje i słyszy obecność człowieka, nie odstępuje od drzwi na krok. Nawołuje i prosi o uwagę, o podwieczorek przed kolacją, o człowieka.
Szczerze mówiąc na tę chwilę jest to najbardziej nieznośny kot w fivkarni. Jest tak cięty na żarcie, że potrafi precyzyjnie wycelować w szparę między łokciami i doskoczyć jednym susem do miski w którą właśnie wolontariusz nakłada jedzenie, bez namysłu chapnąć co widzi i połknąć w ułamek sekundy. Przy czym zakrada się tak cicho i szybko, że człowiek orientuje się dopiero kiedy Maurer już jest przy misce, a połowa jej zawartości jest już w jego żołądku. Maurer jest na specjalnej diecie i nie powinien jeść tego co inne koty, dlatego na czas nakładania do misek trzeba go odizolować.
Karma Maurera nie jest jakoś super specjalistyczna, ani droga ;) Obecnie kocio je CFF królika z jagnięciną.

Nawoływania:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]