Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Nie 05 Wrz, 2021 19:15
Borewicz
Autor Wiadomość
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Pią 14 Sie, 2020 22:35   

Świetnie z niego modeleczka :: Wyglada jak prawdziwy miś :serce:
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 26 Sie, 2020 22:17   

Zbadaliśmy krew Borewicza, a wyniki cieszą :) B12 i kwas foliowy wróciło do normy i możemy odstawić antybiotyk. Podajnik do leków chowamy głęboko w szafie i zapominamy o nim na jakiś czas. Jeszcze jakiś czas będziemy podawać probiotyk, ale on już może lądować w karmie - Borewicz nie ma żadnego problemu z pochłanianiem swoich porcji (nie swoich zresztą też).
Niestety stan kuwety wciąż nie jest zadowalający :( Pomału będziemy umawiać się na USG.

Ostatnio zmieniony przez Niebieska Pią 16 Paź, 2020 14:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 11 Wrz, 2020 20:06   

Niestety kuwetkowo Borewicz wypada bardzo kiepsko. Pojechaliśmy na długo wyczekiwane USG gdzie obejrzeliśmy go od środka od góry do dołu. Wieści mamy dość średnie :( Jelita wyglądają kiepsko i wstępna diagnoza kieruje nas na IBD - aby wykluczyć lub potwierdzić wykonamy dodatkowe badania, a w tej chwili musimy przerzucić Borewicza na delikatniejsza dietę. Przez najbliższe 8 tygodni Borewicz będzie jadł karmę RC typu hypoalergenic. Niestety nie należy ona do najtańszych, więc gdyby ktoś chciał podarować ją Panu Borewiczowi bylibyśmy wdzięczni. :)
Kolejną niepokojąca sprawą jest widoczne ognisko zapalne na lewym płacie tarczycy :( Nie jest duże, ale nie wiemy czy zaczyna się rozwijać, czy wygaszać- dlatego wskazana będzie kontrola za 3-4 miesiące. Z tego wszystkiego pocieszająca jest jedna rzecz, a mianowicie nerki wyglądają bardzo dobrze :D Borewicz nie jest kotem najmłodszym, a większość życia spędził na ulicy, więc jest to całkiem spory powód do radości :)

Ostatnio zmieniony przez Niebieska Wto 29 Wrz, 2020 16:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 11 Wrz, 2020 23:18   

Trzymam kciuki za Borewicza, ale z moich doświadczeń u kotów z takimi problemami wynika, że te karmy się nie sprawdzają.
W sumie poprawę widziałam raczej na mięsie - z królika lub indyka.
Do tego Flora Defense przez dlugi czas na zmianę z Flora Balance plus podnoszenie odporności, ale krótkie, np Traganek przez 2-3 tyg.
 
 
Johanna 
Johanna

Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2019
Posty: 403
Skąd: Poznan
Wysłany: Sob 12 Wrz, 2020 00:01   

Również trzymam kciuki za kocurka! :hug: Mój Hektor miał prawdopodobnie IBD, u niego Royal Hypoalergenic sprawdził się znakomicie, mam nadzieje, ze Borewiczowi również poprawi się ;)
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 29 Wrz, 2020 16:32   

Póki co karma zadziałała na tyle, że kupa Borewicz ma już normalny kształt. Niestety kolor, ilość i zapach wciąż pozostawiają wile do rzeczenia :roll: Wciąż szukamy przyczyny tego stanu. W wymazie z prostnicy widoczne były nieco podejrzane komórki dlatego pod mikroskop poszła kupa. Czekamy na wyniki.

To co najbardziej cieszy to przemiana Borewicza ;) W domu nazywamy go pieszczotliwie "dziadem" ale właściwie tych zdziadziałych cech to coraz więcej mu ubywa :D Często gania po mieszkaniu jak mały kociak, bawi się najczęściej sam, ale coraz lepszy kontakt łapie z innymi kotami. Zdecydowanie jego miłością i obiektem uczuć stał się Rudzik - to z nim najczęściej śpi i niestety jego najczęściej zaczepia. Wygląda to mniej więcej tak, ze Borewicz przychodzi, podstawia się Rudzikowi do mycia, albo nawet sam tez zaczyna go myć... czułostki te jednak nabierają na sile i po niedługiej chwili Borewicz zaczyna swoje "zabawy" coraz mocniej podgryzając i ciągnąc za skórę Rudzika. Kończy się to tak, że Panowie napacynkuja sobie nawzajem łapami, ofukają się, o warczą i o syczą - żaden sobie nie pozwoli i każdy chce mieć ostatnie słowo tej kłótni. Na szczęście szybko się godzą ;)
Poprawa widoczna jest także w stosunku do człowieka. Coraz częściej mogę podejść, a Borewicz coraz rzadziej ucieka. Daje się wyszudrać, zaczyna mruczeć i nadstawia się z każdej strony. Wcześniej najlepszym momentem na to była chwila przed posiłkiem, albo po nim - wcześniej w każdej innej sytuacji Borewicz się wzdrygał, marudził i odchodził. Dziś nawet nie otworzył oczy kiedy zaczęłam go głaskać podczas drzemania ;)

Wygolony brzuszek pomału odchodzi w niepamięć, ale nawet wtedy gdy był całkiem łysy, nie odbierał mu uroku, prawda? :)

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 16 Paź, 2020 14:22   

Borewicz im bardziej się otwiera na ludzi i koty w tym lepszym nastroju bywa na co dzień :)
Często urządza gonitwy po mieszkaniu zwieńczone szaleńczą wspinaczką na drapak - od kiedy odkrył jego górne partie coraz częściej z nich korzysta. Dziś odkrył półkę nad oknem i przespacerował się po niej docierając na regał po drugiej stronie pokoju :D Czekam, aż nauczy się schodzić drugą stroną - póki co cofa się po swoich śladach.
Kocurek uwielbia zabawy wędką, ale doskonale potrafi sobie zorganizować zabawę sam ganiając z piłeczką lub myszką - robi to z nieukrywaną radością i iskierkami w oczach :) Nie zachowuje się jakby mu cokolwiek dolegało i za nic ma nasze zmartwienia - w końcu w pełni korzysta z uroków życia kota domowego :) To prawdziwa radość obserwować go kiedy jest taki zadowolony :)


 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 08 Lis, 2020 23:45   

Borewicz bardzo lubi się bawić i trzeba dość sporo czasu poświęcić by kawalera wybawić ;) Nie jest to wcale uciążliwa praca, bo kto by nie chciał bawić się z kotem, który tak uwielbia polować i tę zabawę (a także wszystkie stare i nowe zabawki) docenia! Jeśli zdarzy nam się zabawę zaniedbać to niestety Borewicz zaczyna się bawić w polowanie na inne kotki. Nie ma w tym kompletnie niczego złego, widać, że chłopak tylko chce się pobawić, ale niestety stado niekoniecznie akceptuje jego dynamikę.

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 27 Lis, 2020 18:19   

Radość z tego jak Borewicz pięknie otworzył się na ludzi i inne koty niestety przyćmiewa fakt, że Borewicz nie wpasował się dobrze w stado moich kotów, które cenią sobie spokój, a ich ulubioną rozrywką jest poobiednia drzemka. Mimo tego, że Borewicz w stadzie jest kotem najstarszym, to jest także tym najbardziej żywiołowym, do tego dochodzi to, że jest największy i kiedy wystartuje do zabawy może wyglądać dość strasznie, bo inne koty się go boja :( Niestety rezydenci cierpią na tym zdrowotnie i zaczęli posikiwać ze stresu :( Borewiczowi bardzo przydałby się inny dom tymczasowy, z kotem który lubi żywiołowe zabawy w zapasy i gonitwy, albo tylko z człowiekiem, który lubi kotku machać wędką bo to także Borewicz uwielbia.




Ledwo Borewiczowi zarosło futerko po ostatnim USG, a my już planujemy kolejne kontrolne. Szybko zleciały te 3 miesiące.
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Gru, 2020 12:30   

Kiedy przychodzi wieczór można odpocząć i odetchnąć. Zawinąć się w koc i z kubkiem ciepłego płynu ze spokojem można się polenić, może coś pooglądać....



... każdy czasem potrzebuje odpoczynku :)
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 20 Gru, 2020 15:24   

Dla Borewicza, grudzień był prawdziwym rajdem po weterynarzach. Najpierw pojechaliśmy na USG brzucha i tarczycy. W kwestii podejrzeń IBD mamy dobre wieści - 3 miesięczna dieta na karmie hipoalergicznej dała dobre efekty, jelita wyglądają tak dobrze, że nie ma do czego się przyczepić. Problemem niestety pozostała brzydka kupa - miękka i często ze śluzem i krwią. W związku z tym weterynarz podejrzewa alergię pokarmową - być może na zboże, które niestety zawierała ta karma. Od około tygodnia Borewicz przeszedł na dietę BARF i w kuwecie wydaje się być ładnie :) Czekamy jeszcze na jakieś efekty związane z drapaniem się.
Wracając do USG. Po 3 miesiącach mieliśmy skontrolować tarczycę i tu niestety są złe wieści :( Ognisko zapalne w lewym płacie jest mocno widoczne. Niby się nie powiększyło, ale wydaje się być wyraźniejsze i znalezienie go nie trwało tyle co poprzednim badaniu :/
Kolejnym weterynaryjnym przystankiem było badanie krwi. Zrobiliśmy kocurowi szeroki pakiet geriatryczny i parametr tarczycowy T4 wyszedł nam 3,69 - co oznacza latentną hiperytoze lub hiperytoze w stadium początkowy. Póki co jeszcze nic z tym nie robimy, zbadamy znów po miesiącu i zobaczymy co będzie. Bardzo nietypowo skacze nam ten wynik. Ponadto Borewicz wygląda bardzo ładnie, ma ładną sierść, odpowiednie gabaryty - nie wygląda na kota tarczycowego.
Kolejna grudniowa wizyta to kontrola paszczy i stanu ogólnego przed zabiegiem sanacji. Na szczęście udało się zdobyć szybki termin i tak w piątek Borewicz pojechał pozbyć się swoich ostatnich zębów. Wszystko poszło dobrze, Borewicz zachowuje się zupełnie zwyczajnie i grzecznie je antybiotyk.
Niestety przez te wszystkie wizyty zrobiliśmy mały koczek do tyłu w kwestii nasze kocio-ludzkiej przyjaźni i Borewicz zaczął obchodzić mnie nieco szerszym łukiem, syczy ostrzegawczo kiedy podchodzę i nie daje się złapać :roll:
W między czasie Borewicz dorobił się na ogonie strupa i brzydkiej ranki, która teraz musimy smarować maścią.
Podsumowując - Borewicz czuje się całkiem nieźle, stracił jedynie trochę godności i całkiem sporo futra.
Miejsca wygolone: brzuch, szyja, obie łapy, nasada ogona. Wygląda trochę śmiesznie.

Brzydki Ogon



Brzydkie zęby



Goła fałdka



Słodki kotek


 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1182
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 23 Gru, 2020 19:29   

Biedaczek, trzymam kciuki za to, by kolejne badania przyniosły pozytywne wieści i żeby Borewicz się „odfoszył”...
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 26 Gru, 2020 16:18   

Święta, święta :D :aniolek:

Borewicz musiał być baaaardzo grzecznym kotkiem w tym roku :)
Dostał super prezenty od swojej Mikołajki Pani Katarzyny i zorganizował kocią imprezkę zapraszając całe stado :D




i jeszcze zdarzył się wigilijny cud, na Borewicza wpłynęła ankieta adopcyjna ;) Trzymajcie kciuki co z tego będzie!
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 20 Sty, 2021 17:11   

U Borewicza trochę zmian.

Po pierwsze udało nam się wyleczyć rankę przy ogonie, skóra jest idealnie biała. Niedługo odrośnie futerko i miejmy nadzieję zapomnimy o kłopocie. Niestety Borewicz zmaga się z alergią pokarmową, mam nadzieję, że trafimy w końcu, na to jednak potrzeba czasu. Ponoś problemy z tarczyca także sprawiają, że kot wylizuje futro, więc trzeba będzie go bacznie obserwować.

Po drugie zbadaliśmy ponownie parametr T4 i niestety znów poszedł w górę :/ Nagle podskoczył nam do 4,55 - co oznacza już nadczynność :( Jesteśmy w trakcie konsultacji co z tym fantem zrobić.

Po trzecie Borewicz zmienił adres :) Wieści z nowego domu póki co świetne - w kuwecie komplet, jedzonko zjedzone ;) W ciągu dnia Borewicz się kitra, a wieczorem zwiedzanko.
Podczas pożegnania Borewicz dał mi się wygłaskać, wytulić, a nawet pozwolił się podnieść (więc stres jednak zrobił swoje :roll: ). Gdzieś w głębi serca trudno mi się żegnać z tym gderliwym misiem ale taka rola domów tymczasowych :) Wiem, że tam będzie mu lepiej, a i moim kotom także - niestety na sam koniec Borewicz był najsłodszym kotkiem w stadzie i jednocześnie największym utrapieniem.

 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 24 Sty, 2021 15:08   

Opiekunowie Borewicza donoszą, że chłopak coraz częściej przebywa na widoku :) Głównie syczy na różne sposoby, ale tego nigdy nie przestał robić nawet u nas. Poza tym ładnie je i kuwetkuje :) Cieszymy się i liczymy na coraz szybsze postępy.

W związku z szybko idącym w górę parametrem T4, Pani doktor zaleciła podawanie leków tarczycowych i wizytę kontrolą za 2 tygodnie w celu sprawdzenia nerek.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]