Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: saszka
Pią 06 Sty, 2023 23:19
Sezam
Autor Wiadomość
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 11 Lip, 2022 17:32   Sezam

Przedstawiamy Wam Dzieje Bandy Rudego. A w zasadzie Rudej Bandy.
Ośmioosobowej, niezwykłej kociej rodziny w rudych i beżowych barwach zabrana z wiejskiego podwórka.
Mama Rodzynka ze swoimi dziećmi: Pchełką, Karmelkiem i Ciastkiem oraz mama Bakalia ze swoimi, nieco starszymi maluchami: Kokosem, Sezamem i Cynamonem.
Ich historia jest długa i dość przygnębiająca, ale chcemy, żebyście ją poznali. Zacznijmy od początku. Dziewczyny aktywnie pomagające kotom ze swojego otoczenia natrafiły na biedne gospodarstwo, gdzie na podwórzu wiejskiego domu, tuż przy drodze mieszkała ośmiokocia rodzinka, dwie mamy i 6 kociąt, niestety już na pierwszy rzut oka w nie najlepszej kondycji.
Jako pierwsza ratowana była trikolorka Pchełka, córka Rodzynki. Kocinka miała trudności z oddychaniem i poruszaniem się. Duża ilość wody w płucach uniemożliwiała jej oddychanie. Natychmiast trafiła do kliniki, niestety mimo podania leków i prób jej ratowania, następnego dnia rano odeszła. Pomoc przyszła zbyt późno.
W gabinecie weterynaryjnym znalazła się wkrótce Rodzynka z kolejnymi dziećmi - Karmelkiem i Ciastkiem. U Rodzynki pojawił się guz na listwie mlecznej a jej syn Karmelek miał problemy z poruszaniem się, nie chodził i miał okropnie opuchnięte wszystkie łapki, do tego złamaną tylną nóżkę. Początkowo rokowania były dobre, jednak gdy jego stan zaczął się znacznie pogarszać, zdiagnozowano kaliciwirusa, który już zaatakował stawy doprowadzając do ropnych zapaleń. Po paru dniach pojawiły się otwarte rany na wszystkich łapkach. Pomimo intensywnego leczenia u Karmela nie było poprawy. Przednie łapki od nadgarstków w dół były w zasadzie martwe. Organizm sam je amputował. Kociak nie miał już szansy na wyleczenie. Kolejne kocie dziecko przegrało, choć walczyło dzielnie. Pozostałe kocięta, w tym jedyne ocalałe dziecko Rodzynki - Ciastek, były silniejsze i nie miały niepokojących objawów, poza ropiejącymi trochę oczkami i psikaniem - mimo to lekarz zalecił podanie im profilaktycznie surowicy.

Aktualnie kociaki są w trakcie leczenia kociego kataru i walki z pasożytami. Kropimy zaropiałe oczka, podajemy leki, podnosimy odporność i dbamy, aby szybko wyzdrowiały i mogły zamieszkać w domowych warunkach. Całą czwórkę dzieciaków roznosi energia. Ciastek, pomimo tego, że jest najmniejszy z kociaków, daje nieźle popalić swoim przyszywanym braciom. Cynamon jest leniuszkiem i największym przytulaskiem z całej bandy. Najodważniejszy jest Kokos , który lubi tez wydawać z siebie przeciągłe miałki, byle tylko zwrócić na siebie uwagę. Sezam natomiast wydaje się najrozsądniejszy z całej gromady małych urwisów.


W kolejnych postach opisywać będziemy historię Sezama, któremu życzymy by jak najszybciej znalazł kochający domek.




SEZAM NA ZDJĘCIACH
Ostatnio zmieniony przez saszka Pią 06 Sty, 2023 23:19, w całości zmieniany 9 razy  
 
 
Niebieska 
Niebieska

Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2017
Posty: 7376
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 29 Lip, 2022 00:14   

W zeszłą środę, Sezam przeprowadził się wraz ze swoim rodzeństwem do naszego fundacyjnego szpitalika. Wydaje się być najspokojniejszy i najrozsądniejszy z całej bandy. Oczywiście jak na kociaka ;) Całą czwórkę dzieciaków roznosi energia, nie wiadomo tylko, co to za akumulatory niewyczerpane te ich baterie ładują. Dzieciaki są już po dwukrotnym odrobaczeniu, więc możemy zacząć zbierać kuwetkowy urobek do badania. Niestety w tej kuwecie różnie bywa.
Wciąż kropimy oczka i czekamy na wynik posiewu.
 
 
Migotka 
Migotka

Dołączyła: 01 Wrz 2019
Posty: 1599
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 12 Sie, 2022 12:42   

Koci katar u Sezama przybrał na sile i kociak wraz z resztą rodzeństwa wybrał się na wyprawę do weterynarza. O ile oczka były praktycznie wyleczone, tak w badaniu okazały się powiększone węzły chłonne oraz silne zaostrzenie szmeru wdechowego nad gardłem. Oczka leczymy dalej i wdrożyliśmy leki przeciwzapalne oraz suplementy podnoszące odporność.
Muszę przyznać, że z całej ekipy to Sezam był tym najgrzeczniejszym, najcichszym i najspokojniejszym, a po odbytym badaniu na tyle był zmęczony, że słodko przysnął w transporterku. Sezam to aniołek wśród braci chuliganów ;)
 
 
Żywia 

Dołączyła: 25 Paź 2018
Posty: 602
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 05 Wrz, 2022 07:34   

Ruda banda pojechała niedawno na swoje pierwsze szczepieni. Oczywiście cała czwórka zachwyciła Panią doktor. I co się dziwić, piękne z nich kociaki :lol: Chwaliła je również, że takie grzeczne i cierpliwe :aniolek:
Sezam poszedł jako pierwszy – ktoś musiał. Dał się obadać z każdej strony, kłucia w dupkę nawet nie zauważył. Chrupki jakie potem dostał w nagrodę zaskoczyły go, no ale przecież darowaną chrupką się nie gardzi. Przez cały czas rozglądał się ciekawie po gabinecie.
Kolejna wycieczka za 4 tygodnie.
Zdjęcia nieco rozmazane bo dzieciaki nie mają za grosz cierpliwości do pozowania



 
 
Lida 
LidaZ

Wiek: 38
Dołączyła: 18 Sie 2022
Posty: 87
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 11 Paź, 2022 11:06   

Sezam kolejny z czwórki rudych rozrabiaków zdrowy , zaszczepiony , testy na Fiv/Felv ujemnie czeka na domek. W najbliższym czasie wraz z bratem przejda kastracje a potem gdy już dojda do siebie nic nie stoi na przeszkodzie by ten słodki chłopak umilał komuś czas w domu. Sezam sam z siebie wydaje i się najspokojniejszy często można go zastać chillujacego się na hamaczku . Jedank zaczepki brata Cynamona wywołuja natychmiastowa reakcje i klatka aż piszczy jak walcza :lol: . Jedank wzięty na kolana to niekończaca się futerkowa atrakcja , miziać , głakać , tulić. Jak można się temu oprzeć ???
_________________
pozdrawiam ,
Lidia
 
 
Frotka0103 

Dołączyła: 18 Paź 2022
Posty: 18
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 28 Paź, 2022 15:27   

Sezam od kilku dni jest w domu tymczasowym.
Na razie, ku jego głośnym ubolewaniu, musi na razie pozostać w klatce, ponieważ, pomimo pierwszego spokojnego kontaktu, moja rezydentka trochę się zestresowała, ale z godziny na godzinę oboje się przyzwyczajają do siebie ;)
W klatce czy nie (nawet z coraz głośniejszym miauczeniem) Sezam jest bardzo spokojnym kociakiem. Mruczy przy pierwszym dotknięciu, łasi się i przytula do opiekuna, jest bardzo ciekawy i ufny w stosunku do nowych rzeczy czy kotów.

Taki pieszczoch byłby idealnym połączeniem z herbatką i kocykiem podczas chłodnych wieczorów :cool:
 
 
Frotka0103 

Dołączyła: 18 Paź 2022
Posty: 18
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 12 Lis, 2022 18:25   

Sezam właśnie opuścił klatkę! Co prawda, wciąż jest na etapie socjalizacji z izolacją, więc jeszcze do niej wraca na noc, ale koci rezydent już nie reaguje nerwowo na pojawienie się malucha w swoim otoczeniu.
Młody jak to młody grandzi po swojemu, uwielbia biegać za rezydentką i ją zaczepiać, bawić się każdą zabawką i wspinać się na coraz wyższe partie mebli, wszystkiego jest ciekawy, nawet tego co opiekun ma na talerzu (czasem uda mu się coś wykraść ;)
Sezam jest niezwykle przyjacielski w stosunku do nowego kota (aktualnie są na etapie wzajemnego wylizywania swoich pyszczków).





 
 
Frotka0103 

Dołączyła: 18 Paź 2022
Posty: 18
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Lis, 2022 11:27   

Teraz z czystym sumieniem mogę napisać, że Sezam puścił klatkę NA STAŁĘ. Bardzo mnie to cieszy, bo obawiałam się, że rezydentka jest zbyt wielką indywidualistką, żeby dopuścić do siebie innego kota... ale aktualnie maluch (w sumie już nie maluch, bo jest wyższy od rezydentki ;) noce i dnie spędza gdzie tylko chce, głównie w jej towarzystwie...
Na popołudniowe drzemki wskakuje na kanapę i tam przytula się do poduszki i zasypia. Jednak kiedy ktoś lub coś go przebudzi to głośno domaga się choćby szybkiego głaska po głowie lub złapania za łapkę.
Sezam uwielbia się przytulać, ale jak to kot, woli kiedy dzieje się to na jego zasadach ;)





 
 
Frotka0103 

Dołączyła: 18 Paź 2022
Posty: 18
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 22 Lis, 2022 11:33   

PS. Sezam właśnie przeczytał co napisałam, zerknął na ostatnie zdjęcie i prosił, żebym jeszcze przekazała, że poza kanapą, uwielbia też wchodzić pod kołdrę i zasypiać :aniolek:
 
 
crestwood 

Dołączyła: 03 Wrz 2020
Posty: 1182
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 06 Kwi, 2023 13:14   

Sezam serdecznie pozdrawia z domu stałego :: Kocurro jest zadowolony, w pełni formy i zdrowia, a gości wita z zaciekawieniem, odwagą i szybko przełamuje lody, obwąchując, ocierając się i nadstawiając pod dłoń :aniolek:

Z kocią towarzyszką:




I w całej okazałości:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]