Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Niebieska
Czw 11 Sie, 2022 17:43
Słodzinka
Autor Wiadomość
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 04 Paź, 2020 16:16   Słodzinka

Kontakt w sprawie adopcji:
Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)
--------------------------------------

Zacznę od... końca: tydzień temu zadzwoniła do mnie współpracująca z nami Pani Doktor - wolno żyjąca, w pełni oswojona kotka, ok. 10-letnia, oprócz cukrzycy (na szczęście jeszcze w początkowej fazie) i fatalnego stanu uzębienia okaz zdrowia, karmiciele nie mogą zapewnić jej właściwego leczenia - rozważana jest eutanazja... Co było robić - kotka wylądowała w naszej łazience... I od razu rozkochała w sobie towarzystwo - póki co ludzkie;) Jest drobniutka, łagodna, niekłopotliwa i w pełni współpracująca - wiadomo, irytuje się trochę, kiedy kilka razy dziennie kłujemy w uszko, ale nie przejawia ani grama agresji - po prostu bardzo wtedy chce zwiać z kolan. Cukrzyca jest naprawdę we wstępnej fazie - nie ma jeszcze nadmiernego pragnienia, wilczego głodu, zmian w nerkach i oczach, neuropatii... Słodzinka zareagowała już na 1 jednostkę insuliny - glikemia obecnie kształtuje się w okolicach 200, a startowaliśmy od poziomu prawie 500 jednostek.
Tak naprawdę, gdyby nie cukrzyca, kotka mogłaby sobie żyć na terenie jednej z poznańskich firm, gdzie dba się o koty - jest specjalny fundusz na ich dokarmianie, odrobaczanie i sterylizację - ale choroba przerosła opiekunów - i tutaj Fundacja stanęła na wysokości zadania - ale karmiciele też - zobowiązali się wpłacać co miesiąc pieniądze na utrzymanie Słodzinki jako opiekunowie wirtualni - brawo!!!!







Słodzinka na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony przez jaggal Sro 20 Lip, 2022 09:45, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 01 Lis, 2020 00:17   

Mamy w sumie dobre wieści - glikemia się powoli stabilizuje - niestety nie ma optymalnej okolicy 120, lawirujemy wokół 200, ale pani doktor obwinia o to masakryczny stan paszczy:/ Dlatego w najbliższym czasie koteczka przejdzie zabieg sanacji - najprawdopodobniej pozbędzie się wszystkich zębów, a raczej ich resztek, które tylko sprawiają ból, a przede wszystkim powodują stan zapalny, no i sieją syfem po całym organizmie. Zatem - wszystkie kciuki zaciśnięte - bo narkoza w cukrzycy to zawsze bardzo niebezpieczna mieszanka, ale nie mamy wyjścia - za to doświadczenie naszej doktorki, więc jesteśmy dobrej myśli!

 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 15 Lis, 2020 20:39   

Wieści takie se - ale po kolei! W paszczy porządek zrobiony na tip-top, wszystko, co jedynie z nazwy było zębami (lub ich resztkami) udało się usunąć całkowicie, Słodzinka wybudziła się błyskawicznie i oczywiście umierała z głodu;) Podawanie tabletek temu żarłokowi to pikuś - raczej trza było uważać, żeby nie zjadła przy okazji palca! W czwartek po południu mieliśmy iść na kontrolę - a ja rano znalazłam soczysty wymiot... Już wieczorem kotka była podejrzana, bo zjadła tylko pół porcji, ale teraz podejrzenia musiały objąć całą luźną dziewiątkę, na szczęście (!) nie skończyło się na tym jednym - zaraz ujawnił się hafciarz, a raczej hafciarka - tym razem już tylko śliną poszło - niestety była to Słodzinka... No i od razu panika - nudności u cukrzyka to najgorsze, co może się zdarzyć - nie wiadomo, ile zje, czy i jak długo się to utrzyma w żołądku, a więc ile zostanie strawione - czyli ile (czy w ogóle???) podać insuliny :(
U weta: paszcza wygojona idealnie, brzuszek miękki, a zatem przeciwból i przeciwwymiot - pomogło, już po godzinie maluda dopominała się o jedzenie... Niby zjadła, ale mniej niż zazwyczaj, glikemie od 280 do 80, masakra... Ale w poniedziałek wraca lekarz prowadząca, więc myślelim, że dotrwamy. Niestety - dziś rano znowu hafty i na sygnale na dyżur. No i mamy zapalenie trzustki - najprawdopodobniej spowodowane narkozą:((((
Zatem jutro dokładne usg, krew, a od dziś Słodzinka na opioidach i przeciwwymiotnych i coś tam pojadła - ale bez rewelacji...
Pociesza, że ma ochotę się bawić; ale ze względu na konieczność obserwacji urobku - musi kiblować w łazience:(
Po zdjęciu widać na szczęście, że nie było problemu ze zrobieniem usg!

 
 
KrisButton 

Dołączył: 18 Lis 2014
Posty: 3644
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 15 Lis, 2020 20:47   

Zdrowiej Słodzinko, trzymamy mocno kciuki :serce:
_________________
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś i Kajtuś P w moim sercu i pamięci, na zawsze.
 
 
kat 

Dołączyła: 18 Mar 2013
Posty: 15132
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 15 Lis, 2020 21:07   

Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki!!!
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 27 Gru, 2020 23:22   

A Słodzinka już zapomniała o jakiejkolwiek niedyspozycji zdrowotnej :aniolek: Śmiga po całym domu, terroryzując całe stado :twisted: Tak jest - najmniejsza, bezzębna, najnowsza - a nic sobie nie robi z rezydentów, nawet tych największych - jeśli tylko któreś futro zanadto się zbliży - nawet przechodząc - jest kwik i walenie łapą... Większość się nauczyła, że kotkę obchodzi się szerokim łukiem i jest jako taki spokój - z jednym wyjątkiem - ale o tym next tajm!
A na filmiku Słodzinka w całej swej mini-krasie (w sensie gabarytów):
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sro 20 Sty, 2021 17:33   

Koteczka mimo swego dość zadziornego charakteru i tak zasłużyła na wizytę Gwiazdora - zobaczcie, jakie dobra przytargał ze sobą:



Cieszymy się najbardziej z ultra cienkich igieł do pena, dzięki którym dyskomfort przy wkłuciu niemal nie istnieje :aniolek:
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sob 27 Lut, 2021 15:25   

Ostatnio pisaliśmy o tych ultracienkich igłach - zobaczcie, jak reaguje na wkłucie Słodzinka:



W ogóle nie reaguje ::

Naprawdę, opieka nad kotem cukrzycowym wcale nie jest skomplikowana, zwłaszcza jeśli porównamy to z innymi chorymi przewlekle kotami...
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 27 Lut, 2021 18:18   

kotekmamrotek, potwierdzam. Sama zajmowałam się kotem z cukrzycą.
Na początku byłam przerażona ilością rzeczy jakie trzeba ogarnąć ale już po tygodniu śmigałam bez problemu z krzywą cukrzycową, przeliczaniem wartości karm aby wybrać odpowiednią.
Tu to wszystko jest już ogarnięte :) a podanie insuliny to naprawdę nic strasznego i koty same chętnie przychodzą, bo wiedzą że wiąże się to z jedzonkiem :jesc:
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 28 Mar, 2021 18:39   

Czas robi swoje i nawet taka indywidualistka, jak Słodzinka, przywyka do... nazwijmy to codziennością;) Generalnie wszystkie koty w stadzie omijają kotkę szerokim łukiem, bo inaczej (czytaj: przejście w odległości mniejszej niż metr) w 9 przypadkach na 10 jest wrzask i karząca łapka sprawiedliwości idzie w ruch - nie ma żadnych świętości! Tym bardziej doznałam szoku, kiedy naszłam takie oto dziwo:


Nie wiem, dlaczego Sztygu zasłużył sobie na takie względy, nie mam pojęcia, kto dopuścił do takiej sytuacji, w każdym razie - świat się zmienia, idzie nowe;)
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sro 28 Kwi, 2021 23:25   

Ze względu na swoje humory i mizankocię;) Słodzinka jest nazywana pieszczotliwie Babolkiem :twisted: Od baby - żeby nie było! Ale jak widać na poniższym filmiku - jeśli człowiek głaszcze - może to robić nawet w towarzystwie kocim :shock:

 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sob 05 Cze, 2021 20:05   

Nowe nie przyszło - ostatnio jest coraz gorzej - przez napięte stosunki kocio-kocie Słodzinka boi się chodzić do kuwetarium i muszę ja tam zanosić - jeśli nie trafię z potrzebami - w sensie czasowym - kończy się to zalanym dostępnym kątem:/
Ale co mam zrobić??? Kota z cukrzycą wkładać do klatki????

 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pon 28 Cze, 2021 22:48   

Jak powszechnie wiadomo, wspólny wróg (czytaj: odkurzacz) łączy - ale i tak byłam w giga szoku, kiedy naszłam Słodzinkę na łóżku - co prawda całkiem sporym, ale jednak były tam inne koty...
Wyglądało to mniej więcej tak:



Nie do końca fotogenicznie, ale przynajmniej w miarę na luzie - w innych, mniej niepewnych sytuacjach, jest karząca łapa Babolka:/
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 29 Cze, 2021 08:54   

Pełen Chillout ::
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sro 04 Sie, 2021 22:29   

Nie do końca chill - a raczej w ogóle go nie ma:/ Ostatnio koteczka nam się posypała - glikemie w kosmosie, zapalenie pęcherza... A wszystko to odstresowe... Niestety, dopóki Słodzinka nie znajdzie się w domu, gdzie będzie przynajmniej mniej kotów (najlepszy byłby dom jedynaczy), nie ma mowy o pełnej stabilizacji zdrowotnej - wystarczy wnerw na jakiegoś kota - i już mamy cukier ponad 300:/ Jak tak dalej pójdzie pojawi się uszkodzenie nerek, wzroku... Ale ma trafić do klatki??? Już sama nie wiem, co byłoby dla niej gorsze/lepsze... W jej sytuacji nowy dom tymczasowy (nie wspominając o stałym) jest tak naprawdę być albo nie być...

A to łapuszka Słodzinki - też słodka, a jakże!

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]