Kłaczek

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Kłaczek

Post autor: kotekmamrotek »

Kłaczek to kot-zagadka... Pojawił się w kompleksie działek nagle, już w zaawansowanym wieku, i przyłączył do stada dokarmianego przez Dobrą Duszę... Jako że przepędzał koty, a wyglądał tak:

Obrazek

trudno było zidentyfikować obecność przyrodzenia - został zatem złapany do łapki i zawieziony do lekarza na oględziny. Okazało się, że to pełnojajeczny koci senior - został pozbawiony tego i owego spod ogona oraz kilku zębów... I od razu zmienił się też jego stosunek do wszystkich istot - tak dwu-, jak i czworonożnych. Z dzikuna, syczącego i pacającego łapą, stał się miłośnikiem nakolankowych pieszczot i gruchania do uszka. Na bank musiał mieć dom - i go stracił...
Po kilku miesiącach od pierwszego zabiegu pojawiły się objawy, mogące świadczyć o tym, że w paszczy znowu coś się dzieje - i tak było w istocie - niestety niezbędna stała się "powtórka z rozrywki", tym razem usunięto wszystkie zęby... Szkoda, że nie podjęto takiej decyzji już za pierwszym podejściem:/ Już w lipcu parametry nerkowe były podwyższone, więc kiedy w listopadzie kot zaczął dziwnie dużo pić, Karmicielka przyszła z Kłaczkiem do lekarza - zrobiono usg, zbadano mocz i krew - wszyscy przeżyli szok: "kółko z dziurką" - tak można opisać po laicku obraz nerki:(((( Parametry są wysokie, ale powinny być o 100% wyższe jeśli weźmie się pod uwagę to, co Kłaczek ma w brzuszku:(((((
Póki co - kocur je, nie wymiotuje, wygląda naprawdę dobrze. Ale z doświadczenia wiemy, że wystarczy chwila i wszystko się posypie - nie wiemy tylko kiedy i jak szybko...
Kota nerkowego na dworze czeka śmierć głodowa - z drugiej strony skazywać kota na pobyt do końca życia w klatce???? Co to za życie??? Nie wspominając o tym, że stres wpływa zabójczo na nerki... A nie wiemy przecież, ile Kłaczkowi zostało: miesiąc, 2 miesiące? Pół roku? Domów tymczasowych ciągle mało... No i stał się cud - znalazło się miejsce w naszym domu tymczasowym; domu idealnym, bo przez rok wolontariuszka z tego domu opiekowała się kotem nerkowym, naszym Filipem, któremu dawano maksymalnie kilka miesięcy życia... Dom ma już dwóch nowych lokatorów, ale w takiej sytuacji wolontariuszka się nie zawahała...
Teraz Kłaczek przechodzi kwarantannę - trzeba chłopaka przede wszystkim odrobaczyć, bo w stadzie panuje lamblioza, oraz ustawić lekowo. Trzymajcie kciuki, za tydzień badania krwi!

Obrazek

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=xv3PwsK ... g9&index=1

Kłaczek na ZDJĘCIACH i FILMACH.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:serce:
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

O! Kłaczek-sraczek-kudłaczek :serce:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

No wiesz! :shock:
Zobacz jaki on śliczny! :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Niestety kupkowo nadal źle. A wiesz jak się kończy sraczka lejąca się z tyłka kudłaczka... ekhm
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Neda pisze:Niestety kupkowo nadal źle. A wiesz jak się kończy sraczka lejąca się z tyłka kudłaczka... ekhm
:(
A może na mięsie byłoby u niego lepiej...?
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Ma zbierane kupy do badania, więc zobaczymy, co w nich jeszcze siedzi i zobaczymy.
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

To może by Kłaczkowi kłaczki na zadku nieco ciach-ciach?
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Znalazło się foto zębów Kłaczka - tak wyglądała paszcza przed pierwszą sanacją:

Obrazek

I druga sprawa - nie wierzę, że to przypadek... Najprawdopodobniej Kłaczek jest ojcem naszego... Zresztą zobaczcie sami :lol:

Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

kotekmamrotek pisze:I druga sprawa - nie wierzę, że to przypadek... Najprawdopodobniej Kłaczek jest ojcem naszego... Zresztą zobaczcie sami :lol:
:jump:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

wiedźma pisze:To może by Kłaczkowi kłaczki na zadku nieco ciach-ciach?
Nie bez przyczyny nożyczki leżą na klatce 😉
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

Wczoraj miałam zabrać Kłaczka do siebie, ale przenosiny zostały wstrzymane.
Niestety wielkolud ma ciągle rozwolnienie mimo, że pozbył się już wszystkiego co niepotrzebne. Pani doktor powiedziała, że lepiej najpierw dowiedzieć się z czego to wynika, a potem przenosić bo tak zmian otoczenia może zaburzyć reakcję i się nie dowiemy co z czego i dlaczego.
Natomiast badanie krwi wyszły rewelacyjnie, no sami zobaczcie:
kreatynina 1,49
mocznik 73
fosfor 4,2
:D
Może on ściemnia z tą chorobą bo chciał na zimę i starość na kanapie posiedzieć ::
Kanapę ma zarezerwowaną, będzie się nią musiał dzielić oczywiście, no ale rezerwacja jest wiec trzymajcie kciuki żeby się w końcu kupnie unormowało.
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3712
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Z całych sił trzymamy, oby jak najszybciej unormowało się i piękności trafiły na kanapę i salony :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Żywia
Posty: 663
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:21
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Żywia »

No więc Kłaczek, nasza "kupka" nieszczęścia, nadal ma problemy. Ciągle nie wiadomo skąd te nieszczęsne rozwolnienie.
Dostał już tabletki na zakażenie w układzie pokarmowym. Potem poszedł antybiotyk na bakterie w jelitach. I ciągle nic.
Obecnie przeszedł na dietę gastryczną
Powoli zaczynają nam się kończyć pomysły i opcje :niestety:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Spróbujcie z czystym miesem z królika.
Jeśli bedzie ok, stawialabym na alergię/nietolerancje.
ODPOWIEDZ