Filemonek z okolic Dębca
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Filemonek z okolic Dębca
Mam od przedwczoraj czarnego Filemonka, którego musiała oddać Pani z okolic Dębca. Tego maluszka miesiąc temu ktoś z ulicy podrzucił na klatkę schodową. Kotek jest typowym rozrabiaką, jest teraz u moich rodziców, bo u mnie wciąż jest Szczęściarz. Kotek ma ok 4 miesiące jest czarny calusieńki, w dobrym stanie ale nie był w ogóle jeszcze u weterynarza.
W najbliższym czasie wkleję zdjęcia i po wydaniu Szczęściarza wezmę go do siebie, to będę mogła coś więcej napisac na temat jego charakteru.
W najbliższym czasie wkleję zdjęcia i po wydaniu Szczęściarza wezmę go do siebie, to będę mogła coś więcej napisac na temat jego charakteru.
marinella pisze:Aniu kiedy będa zdjecia ?
i szablonik poprosze szablon opisu kota do ogłoszen
Imię : Filemonek
wiek: ponad 4 miesiące
Charakter : bardzo żywy, lgnie do człowieka, niesamowicie ruchliwy!
Do jakiego domu się nadaje ( z dziecmi , z zwierzętami itp ) jest bardzo przyjacielskim kotem ale ze wzgledu na swoją wyjątkową żywotność nie nadaje się do małych dzieci.
Odrobaczenie : nie
odpchlenie : tak
szczepienie :nie
kastracja :jest za mały
Uwagi zdrowotne ( jesli sa jakies ): bardzo apetytny, nia zauważono żanych problemów zdrowotnych.
Kontakt; Ania 0509 029 864, twojabizuteria@interia.pl
GG 11551845
(imię , tel , mail , gg )
NaTKA WYSTAWIĘ KOtka w najbliższym czasie! Filemonek jest urwisem na 102, i kotem z przykłądowym, książkowym ADHD. Obgryza i drapie wszystko co się da.
Dlatego myślę, ze nie nadaje się do domku, który nie wie jeszcze co to kot, bo ludzie mogą doznać szoku. Po wypuszczeniu z pokoju potrafi latać bez zatrzymania przez 2,5 godziny-tata to sprawdził, czyli niezły zawodnik. Ale moja Fasolka tez taka była a potem się ustatkowała, ech...
Jeszcze nie byłam z nim u wet-nie miałam samochodu, bo nasz do kadacji, od 4 dni mamy nowy, po świętach przyjade z nim do wet.
Dlatego myślę, ze nie nadaje się do domku, który nie wie jeszcze co to kot, bo ludzie mogą doznać szoku. Po wypuszczeniu z pokoju potrafi latać bez zatrzymania przez 2,5 godziny-tata to sprawdził, czyli niezły zawodnik. Ale moja Fasolka tez taka była a potem się ustatkowała, ech...

Jeszcze nie byłam z nim u wet-nie miałam samochodu, bo nasz do kadacji, od 4 dni mamy nowy, po świętach przyjade z nim do wet.


(oprócz michałka ale on tylko tydzień tu był i to w łazience

"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
- drevni.kocur
- Posty: 2268
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
- Lokalizacja: Poznań
Wieści nie są dobre dzisij Filemon miał 41,3 znów, pomimo wczorajszego antybiotyku. Ponieważ rodzice są w domu dopiero ok 16,00 więc jechali od razu do najblizszego weterynarza, zadzwoniłam do Żanety, dowiedziałam się co wczoraj dostał aby tata przekazał temu weterynarzowi cp go dzisiaj badał. Na szczęscie je , ale ewidentnie dopiro po zastrzyku, jak mu spada temperatura. Kot nie do poznania, chodzi , smęci-jak mówi moja mama- zero dawnego ADHD.
Rodzice kupili termometr elektroniczny, jutro mu zmierzą, postaraja się podac antybiotyk od Żanety, ale nie jest to łatwe, bo jak mu rośnie gorączka to nic nie chce jeść. Ażeby mu spadło, musi łyknąć lekarstwo i koło się zamyka
żal biedaczka, oby już mu przeszło
Rodzice kupili termometr elektroniczny, jutro mu zmierzą, postaraja się podac antybiotyk od Żanety, ale nie jest to łatwe, bo jak mu rośnie gorączka to nic nie chce jeść. Ażeby mu spadło, musi łyknąć lekarstwo i koło się zamyka


żal biedaczka, oby już mu przeszło
