Wielkopolska wieś, kombinat rolniczy w likwidacji. Na terenie firmy, w rozpadającej się oborze, której czasy świetności minęły wraz z upadkiem PGR-u, żyło stado ponad 40 kotów. Od kilku miesięcy stadem zajmuje się nasza wolontariuszka - kastruje i leczy koty, części z nich udało się znaleźć też domy. OD początku było wiadomo, że temu kocurowi:
potrzebne będzie coś więcej niż sama kastracja ze względu na to:
czyli niemal zawsze wystający język, świadczący o problemach z zębami; dodatkowo zarówno pyszczek, jak i przednie łapki, pokryte były zażółconą sierścią... Kocur zatem "czekał" na pegeerowskim podwórku na okazję - czyli wyjazd z jakimś poważniejszym przypadkiem do naszego fundacyjnego lekarza. W końcu ten czas nastąpił - i bardzo dobrze, bo kocurek coraz mniej jadł. Oczywiście niezbędna okazała się ekstrakcja, bo ropa wręcz lała się z pyszczka - to od tego pochodził zażółcony kolor futerka, którego ostatecznie jeszcze Górnik się nie pozbył; ale pyszczek jest już bialutki:) Na zakończenie - skąd to imię??? Ani z gór, ani z kopalni, nawet nie z Katowickiej Po prostu w przeszłości (zamierzchłej) był ciągle brudny - spójrzcie na jego łapki tuż po złapaniu:
Na szczęście to już przeszłość - teraz Górnik wygląda tak:
Górnik zaliczył w końcu szczepienie i tym samym stał się gotowy do adopcji! Niestety, nikt tego nie zauważył i w dalszym ciągu nie ma o tego cudaka żadnego zapytania... A naprawdę nie wiecie, potencjalni opiekunowie, co moglibyście stracić: nasza doktorka jest zaiste mocno odporna na wdzięki kocie (z racji "przerobu", nie antypatii gatunkowej ), ale nad Górnikiem cmokała kilka minut - jak to jest, że taki cudowny i nie ma jeszcze domu??? No właśnie...
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 25 Kwi, 2020 21:20
kotekmamrotek, nie pierwszy cudowny kot, o którego nie ma ma zapytań ...
Niestety to samo z Pędzlem dr Starczewski też Nim zachwycony.
Ech gdyby ktoś dał Im szansę na poznanie się ...
Pierwszy raz Górnika na kolanach:) To cała natura kocurka - przede wszystkim zaciekawienie i zdziwienie - on się zawsze dziwi Zwłaszcza jak go miziam w klatce dłużej niż 2 minuty:/
Górnik wyrósł na przesłodkiego, bardzo delikatnego kocurka - pierwsze, co robi po otwarciu klatki, to buziak prosto w mój nos:aniolek: Akurat jego lokum jest na poziomie twarzy - więc witamy się tak codziennie - nie ukrywam, że bardzo to lubię - on chyba też:)
A tu w moich ramionach:
Górnik ma bardzo pozytywny wpływ na inne koty - myślę, że dzikus Kłapouchy tak szybko się oswoił, bo po prostu patrzył na zachowanie tej słodkiej krówki! Co jeszcze mnie zadziwia w Górniku to jego niespożyta energia - aż nie chce się wierzyć, że ma pięć lat - niby... W jego przypadku to chyba ocena na wyrost, ale tak to już jest z kotami na wolności - życie ich nie rozpieszcza, no i często wyglądają na starsze niż są...
Tak wygląda Górnik:
Patrząc na ten kociakowy błysk w oku i szlankowną sylwetkę daje mu na maksa dwa lata, a Wy???
Tak mi żal tego kota - jest przełagodny, przezabawny, przemięciutki, przepiękny - mogłabym tak wymieniać i wymieniać - on nie ma wad! I od ośmiu (OŚMIU!) miesięcy gnije w klatce - nie chce się wierzyć, prawda????? Naprawdę nie rozumiem, dlaczego nikt go nie dostrzega... Ale rozumiem, dlaczego od czasu do czasu zamiast błysku radości w oku widzę takie oto spojrzenie - i jest mi niewymownie przykro i ciężko...
W życiu Górnika NOWE - szkoda tylko, że kocurek nie zdaje sobie z tego sprawy, mimo że oczywiście nie omieszkałam powiedzieć mu o tym njusie - chłopak doczekał się opiekunki wirtualnej To ogromna pomoc dla nas, dla Górnisia też oczywiście - szkoda tylko, że nie przekłada się to na jego wyjście z klatki...
A zobaczcie, jaka to pięknota!
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 05 Paź, 2020 01:04
Kurcze patrząc na zdjęcia i czytając opisy jak nic Pędzel II.
Takie kochane koty Ludzie powinni się o Nie zabijać!
Nie mogę się powstrzymać: czy ktoś widział takie soczyście zielone oczy??? I zapewniam, ze to żadne machinacje - piszę to tylko dla tych, którzy mnie i mojego analogicznego sprzętu (i umiejętności) nie znają
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]