Wielkopolska wieś, kombinat rolniczy w likwidacji. Na terenie firmy, w rozpadającej się oborze, której czasy świetności minęły wraz z upadkiem PGR-u, żyło stado ponad 40 kotów. Od kilku miesięcy stadem zajmuje się nasza wolontariuszka - kastruje i leczy koty, części z nich udało się znaleźć też domy. Widać, koty mnożyły się w bardzo bliskim pokrewieństwie, bo u części z nich występują wady oczu - tak jest też w przypadku tego kocurka. Nie wiedzieliśmy, czy oko jest choć w części sprawne, więc wizyty weterynaryjne zaczęliśmy od okulisty... Piksel okazał się ślepy na jedno oko: to faktycznie wada wrodzona - przetrwała błona źrenicza, która nie wchłonęła się w życiu płodowym, przez co spowodowała trwałe uszkodzenie soczewki (gołym okiem widać bliznę). Na szczęście nie trzeba usuwać oka - jest generalnie w dobrej kondycji, tylko że niesprawne. Natomiast istnieje ryzyko jaskry - to należy mieć na uwadze, zatem raz do roku wskazana byłaby kontrola okulistyczna. W następnej kolejności udaliśmy się do naszego lekarza fundacyjnego - "wyszły" zęby - nie było jakiejś tragedii, ale kilka okazało się w fatalnym stanie - udało się ich pozbyć za jednym zamachem podczas kastracji!
Teraz Piksi jest już nawet zaszczepiony i tak naprawdę czeka na swój dom - choćby tymczasowy, bo jak wszystkie koty z tego stada:
- ma niesamowicie mięciutkie futerko,
- dogaduje się z kotami,
- kocha jedzonko,
- siedzi w klatce
Co do charakteru - początkowo był bardzo zlękniony, ale niesamowicie delikatny! RAZ dostałam bardzo stanowczo z łapy - a i to pozbawionej pazura, i to po 5 minutach wykręcania się i robienia ekwilibrystycznych uników - bo próbowałam mu wcisnąć odrobaka aplikatorem To działanie było zresztą pozbawione zupełnie sensu, bo połknął tabsa po prostu razem z przysmakiem Teraz kocur wstaje i pręży się na mój widok, uwielbia kłaść łebek na dłoń, wystawia brzucho do głaskania - słodziak! Czyli nic nowego, jeśli chodzi o koty z PGR-u!
Są jednak dwie różnice: gabaryty - Piksel jest zdecydowanie większy oraz taki bardziej... hmmm, dorosły? wyważony? po prostu taki stateczny, rozsądny kocurrrro
Oj tak, był samcem alfa i nie raz oberwałam od niego z łapy, kiedy próbowałam podać karmę innym kotom zresztą futra też obrywały, najbardziej nieśmiałek Agaton...
Pikselli miał ostatnio niecodzienna przygodę - pojawili się znienacka ludzie, którzy bardzo chcieli go poznać - z tego poznawania to nic nie wyszło - żeby nie było! nie z powodu Piksela tylko braku warunków na posiadanie kolejnego kota. Kocur zachwycił - taką obecnością stuprocentową kotowatości w kocie Został wyniesiony na salony i zaprezentował się tak:
U Piksela zmiany - wyprowadziła się jego koleżanka ze stadka, Ingrid, i kocur mógł przeprowadzić się do nieco większej klatki - co to była za radość! Jakby zmienił metraż o co najmniej 100% - ale teraz może chociaż się porządnie wyciągnąć i trochę pobaraszkować z piłeczką - fajnie, że potrafi docenić tak małą rzecz - chciałabym zobaczyć, jak rozwinie się w normalnych domowych warunkach... Ech, żeby tylko ktoś go dostrzegł...
Uwielbiam tego kota - jest tak nienachalny i skromny w swojej adoracji człowieka - jak tylko wejdę do szpitalika to zaczyna udeptywać posłanko i wywracać się na plecy - i oczywiście patrzy przy tym na mnie, czy na bank widzę, co on robi, a to wszystko robi dla mnie - i nie mam co do tego wątpliwości; nie miaukoli, nie zaczepia łapami - po prostu patrzy - i jak tylko złapie moje spojrzenie - już jest przedstawienie miłości... A jak on się tuli - olaboga! Zresztą zobaczcie sami:
Piksel będzie miał odwiedziny!!! Wpadł w oko komuś, kto szuka kociego przyjaciela na całe życie - ja wiem, że kocur pokocha swojego człowieka całym sobą - mam nadzieję, że ten ktoś też to zdoła dostrzec w tym delikatnym, przekochanym nieśmiałku...
Z odwiedzin nic nie wyszło:(
Wyszło za to coś innego - z kuwety:/ Otóż od jakiegoś czasu kocurek zaczął miewać biegunki - coraz częściej i coraz gorsze... Już miałam czarne myśli, że to może coś niedobrego z przewodem pokarmowym się dzieje, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze kupne doświadczenia stada popegeerowskiego zanim zaczęliśmy szerszą diagnostykę - po prostu zbadaliśmy urobek - no i bingo! Glista to pikuś, ale wyszły także tęgoryjec oraz giardia:mur: A badanie z marca pod kątem pasożytów było ujemne... No nic - zabraliśmy się za odrobaczanie no i niby jest ok - co potwierdziło kolejne badanie, ale przede wszystkim kupa... Dlatego jest tak ważne, by badać kał z jak największej liczby dni - my robimy to z dziesięciu, ale i tak - jak dowiódł Piksel - można mieć niespodziankę, gdyż siewstwo jaj jest bardzo nieregularne...
A tu już zdrowy kocurek w moich objęciach - bony, jako on słodki
Mamy dowód, że Piksel dogada się z innymi kotami - tu razem ze swoją dawna koleżanką ze stada - Freyką:)
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 27 Lut, 2021 18:13
kotekmamrotek, a jaki kompaktowy i malutki potrafi się zrobić
Kurcze co jest z tymi ludźmi, tyle cudownych miziaków marnuje się w klatkach
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 27 Mar, 2021 15:17
Pixel po roku w klatce w końcu będzie mógł swobodnie pobiegać, rozprostować kosteczki, poskakać za wędką i jak wszystko pójdzie dobrze mieć więcej ludzi dla siebie
Na razie ma do dyspozycji pokoj, który jest jeszcze trochę zagracony, po niedawno skończonym remoncie ale te 14m2 to o wiele więcej niż klatka.
Dajemy Mu spokój i czas na oswojenie się. Rezydent i Zorro nawet jeszcze nie wiedzą, że pojawił się nowy kot w mieszkaniu.
Będziemy zapoznawać je powoli i z zachowaniem wszelkich zasad prawidłowej socjalizacji z izolacją.
Kciuki mile widziane
Cynamon
Dołączyła: 16 Maj 2013 Posty: 3401 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 06 Kwi, 2021 14:11
Piksel to cudowny i delikatny Kocio
Tak prezentował się u nas po 2 dniach:
Tu wygrzewa się w promieniach słoneczka w swoim pokoju:
A tu oddaje się głaskom i tak bardzo Mu się podoba, że aż się poślinił
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]